Z nauczycielami solidaryzują się białostoccy radni z Kolacji Obywatelskiej, popierające stanowiska przyjęli naukowcy Uniwersytetu w Białymstoku, a także związkowcy z Solidarności i ZNP tej uczelni. W piątek w Białymstoku strajkowało 48 proc. nauczycieli.
Piątek jest piątym dniem strajku w oświacie. Z danych Urzędu Miasta Białegostoku wynika, że w piątek do protestu przystąpiło ponad 2,6 tys. nauczycieli (48 proc.) i 93 pracowników administracji i obsługi (to 3,3 proc.). Miasto informuje, że strajkuje 79 proc. placówek: wszystkie szkoły podstawowe, 96 proc. szkół ponadgimnazjalnych i 71 proc. przedszkoli. Do placówek edukacyjnych przyszło w piątek 10,3 proc. uczniów i przedszkolaków.
Stanowisko popierające strajk nauczycieli chce na poniedziałkowej sesji Rady Miasta Białegostoku przyjąć większościowy w niej klub Koalicji Obywatelskiej. Jak mówili radni w piątek na konferencji prasowej, chcą przyjęcia stanowiska ze względu na trwający protest i brak dialogu ze strony rządu, co – w ich ocenie – budzi niepewność i niepokój nie tylko nauczycieli, ale też rodziców i uczniów.
Jeden z radnych Marcin Moskwa mówił, że w stanowisku wzywają rząd "do prawdziwych nieudawanych negocjacji ze związkowcami, ze strajkującymi nauczycielami, ale też pracownikami oświaty. Solidaryzujemy się z ich protestem, solidaryzujemy się z ich walką o godne wynagrodzenie" – dodał.
Moskwa powiedział, że radni zwracają się też do rządu z apelem o finansowanie oświaty, które – w ich ocenie – powinien ponosić budżet państwa, i aby było ono realne i nie musiało być "tak zasilane z kasy samorządowej jak w chwili obecnej".
Mówił też, że rozumie walkę nauczycieli i docenia to, że egzaminy gimnazjalne odbyły się w sposób mało inwazyjny.
"Zachowanie i stosunek nauczycieli podczas ostatnich egzaminów pokazał, kto tak naprawdę ma na sercu dobro polskiego ucznia czy rząd, czy nauczyciele" – ocenił. Liczy, że także rozpoczynający się w poniedziałek egzamin ósmoklasisty odbędzie się w sposób "mało uciążliwy". Dodał, że radni solidaryzują się z nauczycielami także w związku z maturami.
Stanowiska i uchwały popierające strajk nauczycieli przyjęto w czwartek na radach wydziałów Uniwersytetu w Białymstoku (UwB) m.in. Wydziału Historyczno-Socjologicznego oraz Pedagogiki i Psychologii.
"Rada Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku solidaryzuje się z polskimi nauczycielami w dążeniu do publicznego uznania zawodu nauczyciela jako sposobu na twórcze i ekonomiczne życie, w pełni popiera te starania, traktując trwający symboliczny akt protestu jako ostateczny sposób na poprawę jakości polskiej edukacji" – głosi jej stanowisko, które przyjęto przez aklamację.
Stanowisko kilka dni temu przyjęły też związki zawodowe UwB: Solidarność i ZNP. "Dobrze wiemy, jak trudna i odpowiedzialna jest praca nauczycieli. Od Państwa zależy los przyszłych pokoleń, los Polski. (...) Solidaryzujemy się z Państwem w walce o szacunek, godność i godziwą płacę" – brzmi stanowisko, pod którym podpisali się prezesi obu związków.
Na budynku w centrum miasta, gdzie mieści się Wydział Filologiczny i Wydział Historyczno-Socjologiczny UwB, zawisł wielki baner "Popieramy żądania nauczycieli". Wiszą też flagi Solidarności i ZNP. Na balkonie tego budynku w poniedziałek ma się odbyć akcja wspierająca strajkujących nauczycieli z udziałem naukowców i studentów UwB.
Z danych ZNP, zebranych na godz. 12.00 wynika, że w Podlaskiem strajkuje blisko 7 tys. nauczycieli w 303 placówkach. Według podlaskiego kuratorium oświaty strajk obejmuje, podobnie jak w poprzednich dniach, 39 proc. placówek w regionie. (PAP)
Autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ kow/ joz/