Widzimy wyraźnie narastający problem w wielu szkołach – wskazał Sławomir Wittkowicz z FZZ, komentując zapowiedzi wprowadzenia nauki zdalnej. Decyzję podejmują fachowcy – zaznaczył Ryszard Proksa z oświatowej „S”. Nie rozumiem, dlaczego od 20 grudnia – dodał prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Będziemy chcieli od 1 marca wprowadzić obowiązek zaszczepienia przeciw COVID-19 dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych – ogłosił we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Z kolei wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zapowiedział, że w szkołach podstawowych i średnich od 20 grudnia do 9 stycznia wprowadzona zostanie nauka zdalna. Po tym terminie dzieci wrócą do nauki w trybie stacjonarnym. Żłobki i przedszkola po 20 grudnia będą pracować tak jak dotąd w trybie stacjonarnym.
"Decyzje w takich sprawach podejmują fachowcy, nie leżą one w kompetencjach związków zawodowych, ale widzimy, co się dzieje" - powiedział komentując dla PAP te zapowiedzi przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". "Uważamy, że te zawody, które bezpośrednio są narażone na kontakt z osobami, które mogą być zarażone, powinny jak najbardziej, nawet bez nakazu dokonać takiej czynności. To gwarancja nie tylko zdrowia, ale czasem i życia" - wskazał.
"Jeżeli chodzi o pracę zdalną, to widzimy wyraźnie narastający problem w wielu szkołach i placówkach w różnych regionach kraju. To różnie wygląda, ale tendencja niestety jest negatywna - coraz więcej oddziałów, coraz więcej pracowników i coraz więcej dzieci jest na kwarantannach, czy w izolacji. To jest moim zdaniem dość dobry ruch" - powiedział Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych. "Mam nadzieję, że skończy się rzeczywiście 9 stycznia, no chyba, że wtedy ministerstwo powtórzy operację z ubiegłego roku i od razu ogłosi ferie w jednym terminie dla wszystkich, co może spowodować problemy jeśli chodzi o ruch turystyczny podczas zimowego wypoczynku" - zauważył.
"Jeśli zaś chodzi o wprowadzenie przymusu szczepiennego dla niektórych grup pracowniczych, to my jednoznacznie wskazujemy, że może to naruszać uprawnienia i prawa obywatelskie. Zdajemy sobie sprawę z kolizji różnych wartości i praw, ale dalej stoimy na stanowisku, że udział w różnego rodzaju eksperymentach nie może być obowiązkiem z punktu widzenia obywatelskiego" - powiedział Wittkowicz. "Podzielamy też część wątpliwości zgłaszanych przez pracowników, którzy podejmują świadome decyzje nie szczepienia nie dlatego, że są z ruchu antyszczepionkowego, ale mają wątpliwości co do jakości preparatów, którymi są szczepieni" - zaznaczył.
"Myślę, że akurat ten przymus nie spowoduje masowego poziomu wyszczepienia. Myślę, że to jest zbyt daleko posunięta sprawa" - dodał. Wskazał, że nie wiadomo jest jak na pomysł wprowadzenia obowiązkowych szczepień zareagują środowiska parlamentarne.
"Nie rozumiem tego ruchu, bo albo jest pandemia i wprowadzamy to od jutra, albo pan minister jest wróżbitą i w oparciu o jakieś symulacje matematyczne sądzi, że szczyt zakażeń nastąpi 20 grudnia. Jeśli zaś szczyt ma nastąpić 20 grudnia, to należałoby chronić się już dziś" - powiedział prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Wskazał na aktualne dane epidemiczne dotyczące liczby nowych zakażeń i liczby zgonów osób z COVID-19. "Nie rozumiem też harmonogramu jeśli chodzi o wprowadzenie obowiązkowych szczepień od 1 marca" - dodał. "Czekamy na projekt tego rozporządzenia i uzasadnienie do niego, w tym na wyjaśnienie dat 20 grudnia i 1 marca" - wskazał Broniarz.
We wtorek Ministerstwo Zdrowia podało, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenia koronawirusem u 19 366 kolejnych osób oraz, że zmarły 504 osoby z COVID-19 .
Z kolei Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało, że we wtorek w trybie stacjonarnym pracowało 95,7 proc. przedszkoli i placówek wychowania przedszkolnego, 81,1 proc. szkół podstawowych i 84,6 proc. ponadpodstawowych. Zdalnie pracowało we wtorek 51 placówek wychowania przedszkolnego (przedszkola, zespoły wychowania przedszkolnego, punkty przedszkolne), 99 szkół podstawowych i 74 ponadpodstawowe. W trybie mieszanym pracowało 618 placówek przedszkolnych, 2 624 szkoły podstawowe i 1 132 ponadpodstawowe. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mhr/