Ukraina gotowa jest uwolnić zatrzymanego za zdradę stanu dziennikarza Kyryła Wyszynskiego, jeśli Rosja uwolni skazanego na 20 lat kolonii karnej reżysera Ołeha Sencowa – oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Jeśli mówimy o dobrej woli i rzeczywiście chcemy, by doszło do wymiany w najbliższym czasie, to jesteśmy gotowi wymienić Wyszynskiego na Sencowa" – powiedział szef państwa dziennikarzom w Kijowie.
Zełenski podkreślił, że negocjacje na temat uwolnienia obywateli Ukrainy przetrzymywanych w rosyjskich więzieniach nie dotyczą 24 marynarzy, którzy w listopadzie zostali zatrzymani przez siły Rosji w wyniku ataku na trzy niewielkie okręty ukraińskiej marynarki wojennej w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej.
"W odniesieniu do naszych marynarzy nie rozmawiamy o wymianie; powinni oni zostać po prostu uwolnieni" – zaznaczył prezydent Ukrainy.
W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że "znakomitym pierwszym krokiem" w rozpoczęciu normalizacji stosunków rosyjsko-ukraińskich mógłby być powrót do Rosji aresztowanego na Ukrainie dziennikarza rosyjskich mediów Wyszynskiego. W ten sposób Pieskow skomentował wypowiedź Zełenskiego o tym, że pierwszym krokiem w procesie normalizacji stosunków między obu krajami mogłoby być uwolnienie przetrzymywanych przez Rosję 24 ukraińskich marynarzy.
Pochodzący z zajętego przez Rosję Krymu ukraiński reżyser Ołeh Sencow aresztowany został w Symferopolu i przewieziony do Rosji w maju 2014 roku. W sierpniu 2015 roku Sencow został skazany na 20 lat kolonii karnej za domniemane przygotowywanie zamachów terrorystycznych na zaanektowanym Krymie. Reżyser odrzuca te oskarżenia.
Wyszynski z kolei był szefem kijowskiego biura rosyjskiej agencji prasowej RIA-Nowosti. Dziennikarz jest obywatelem Ukrainy, posiadającym także od 2015 roku paszport rosyjski. Wyszynski został zatrzymany w maju ub.r. w Kijowie. Ukraińskie służby zarzucają mu, iż przygotowywał materiały dziennikarskie usprawiedliwiające rosyjską aneksję Krymu i działania separatystów w Donbasie. Dziennikarz twierdzi, że padł ofiarą prowokacji.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ulb/ mal/