Na Litwie rozpoczął się we wtorek 18. Festiwal Filmu Polskiego. W ciągu 12 dni w Wilnie, Kownie, Możejkach, Solecznikach i Wiłkomierzu (Ukmerge) zostanie zaprezentowanych 21 najnowszych polskich filmów, a także klasyka polskiego kina. Hasłem tegorocznego Festiwalu jest „100 procent kina – 100 procent wolności”.
„Hasło nawiązuje do obchodzonej w tym roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i wskazuje, że polskie kino jest stuprocentowym kinem. Polscy twórcy cieszą się stuprocentową wolnością twórczą, mogą tworzyć filmy, które w odważny sposób mówią o tym, co nas wszystkich otacza, a co wcześniej byłoby poddane cenzurze” - powiedział Marcin Łapczyński, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie, będącego organizatorem Festiwalu.
„Przed nami prawie dwa tygodnie wyjątkowego kina – najlepszych polskich reżyserów, scenarzystów, aktorów oraz stworzonych przez nich filmów” - dodał.
W programie głównym zaprezentowanych zostanie 11 najnowszych i najciekawszych polskich filmów, w tym m.in. wielokrotnie nagradzana „Twarz” Małgorzaty Szumowskiej, „Photon” Normana Leto oraz „Cicha noc” Piotra Domalewskiego. Litewscy widzowie obejrzą także popularny w Polsce film „Najlepszy” Łukasza Palkowskiego, komediodramat „Plan B” Kingi Dębskiej czy kryminał „Ach śpij kochanie” Krzysztofa Langa.
Będą też wyświetlane filmy o polskiej historii. Miesiąc po premierze w Polsce widzowie na Litwie zobaczą film „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” Denisa Delicia, opowiadający o bohaterskich walkach polskich lotników nad Wielką Brytanią, czy poruszający „Katyń - ostatni świadek” Piotra Szkopiaka – polsko-brytyjską koprodukcję. Młodsi widzowie obejrzą „Tarapaty” Marty Karwowskiej.
W programie specjalnym pod tytułem „Kino Wolności” zostaną zaprezentowane produkcje, które stały się klasyką europejskiej kinematografii i były wielokrotnie nagradzane na festiwalach filmowych – „Kanał” i „Człowiek z marmuru” Andrzeja Wajdy, „Rejs” Marka Piwowskiego, „Ucieczka z kina Wolność” Wojciecha Marczewskiego oraz „Solidarność według kobiet” Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego.
Podczas Festiwalu Filmu Polskiego odbędzie się też uroczysta premiera filmu dokumentalnego „Tu się żyje”. Film Kingi Dębskiej to dokument o pierwszym hospicjum na Litwie założonym i prowadzonym przez charyzmatyczną siostrę Michaelę Rak. Reżyserka odsłania kulisy jego działalności, przybliża sylwetki pacjentów i pracowników. Pokazuje ideę hospicyjną w praktyce i – paradoksalnie – opowiada bardziej o życiu niż o śmierci. W premierze dokumentu w wileńskim Multikinie 9 października udział weźmie Kinga Dębska.
Swe filmy podczas Festiwalu zaprezentują też twórczyni filmu dla dzieci i młodzieży „Tarapaty” Marta Karwowska i twórcy filmu „Solidarność według kobiet” Marta Dzido i Piotr Śliwowski.
Jak podkreślił Marcin Łapczyński, „polskie kino na Litwie zyskuje coraz większą popularność”.
„W ubiegłym roku Festiwal Filmu Polskiego odwiedziło sześć tysięcy widzów, czyli jest to trzeci według popularności festiwal filmowy na Litwie, a w ciągu roku, w ramach różnych festiwali filmowych, w litewskich kinach pojawia się około 30 filmów polskiej produkcji” - poinformował Łapczyński. „Można powiedzieć, że na Litwie nastała moda na polskie kino” - dodał.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jo/ mc/