Choć od zbrodni katyńskiej minęło 80 lat lat, to nadal istnieją niewyjaśnione ślady pochówków zamordowanych, które wskazują na miejsca ukrycia zwłok poza granicami powstałych Polskich Cmentarzy Wojennych - przypomniało w piątek Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Był 16 kwietnia 1952 r., gdy do sali, w której obradowała komisja Izby Reprezentantów USA, wszedł mężczyzna z zasłoniętą twarzą. Kongresmeni przyjechali do Londynu specjalnie, by badać sprawę zbrodni katyńskiej. Mężczyzna był jednym z najważniejszych świadków. Mimo dwunastu lat, które upłynęły od rozstrzelania polskich oficerów, władze sowieckie utrzymywały, że mordu dokonali Niemcy. Mężczyzna miał się czego obawiać, część niewygodnych świadków zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, do tego w komunistycznej Polsce pozostała jego rodzina. Dlatego Stanisław Swianiewicz wystąpił w masce i pod pseudonimem.
Jednym z obszarów działalności opozycji politycznej w PRL w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych było odkłamywanie prawdy o naszej najnowszej historii. Nie inaczej było również w przypadku zbrodni katyńskiej, którą przez lata władze Polski Ludowej przypisywały Niemcom.
Życiorysy duchownych, którzy byli ofiarami zbrodni katyńskiej, znamy w większości jedynie w ogólnych zarysach. Wiemy tylko mniej więcej, kiedy zostali złapani, dokąd mogli następnie trafić oraz gdzie zginęli – mówi PAP dr hab. Patryk Pleskot, historyk z IPN, autor książki „Księża z Katynia”.
„W październiku 1940 roku stu kilkudziesięcioro funkcjonariuszy NKWD – kobiet i mężczyzn – otrzymało nagrody za przygotowanie i zorganizowanie zbrodni katyńskiej. Nie wiemy, ilu z nich strzelało do polskich oficerów. Da się za to precyzyjnie określić, że gratyfikacja finansowa stanowiła równowartość ceny dwóch kilogramów chleba. Tyle właśnie dla stalinowskiego reżimu warte było życie zamordowanych Polaków” – czytamy.
Pracownicy łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej przygotowali na swojej stronie internetowej wirtualną wystawę „Prawda o zbrodni katyńskiej”. Prezentację można oglądać od piątku, a jej częścią są archiwalne dokumenty i fotografie dotyczące zamordowania 22 tysięcy polskich oficerów przez sowieckie NKWD.
80 lat temu, 5 marca 1940 r., Biuro Polityczne KC WKP(b) podjęło decyzję o rozstrzelaniu polskich jeńców przebywających w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz polskich więźniów przetrzymywanych przez NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej. Konsekwencją tej decyzji była zbrodnia katyńska.
Urodził się 15 maja 1890 r. w Suchej Beskidzkiej. W latach 1908–1912 studiował architekturę w Wiedniu. Następnie zamieszkał w Warszawie. Był poddanym austriackim, dlatego też, kiedy wybuchła I wojna światowa, został przez Rosjan internowany i deportowany do Taszkientu i Turkiestanu.
Stanisław Swianiewicz – ekonomista, sowietolog, publicysta – urodził się 7 listopada 1899 r. w Dyneburgu. Uczęszczał tam do gimnazjum, gdzie należał do tajnego kółka samokształceniowego polskiej organizacji młodzieżowej, a po wybuchu I wojny światowej i ewakuacji rodziny do Orła w 1915 r. kontynuował naukę w tamtejszym gimnazjum.