W ciszy i skupieniu ulicami Warszawy przeszedł w niedzielę V Katyński Marsz Cieni. Członkowie grup rekonstrukcyjnych i warszawiacy oddali hołd polskim żołnierzom, policjantom i duchownym – ofiarom Zbrodni Katyńskiej przeprowadzonej przez NKWD w 1940 r. W pochodzie wzięli udział członkowie grup rekonstrukcyjnych w historycznym umundurowaniu oraz licznie przybyli mieszkańcy stolicy.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin powiedział, że czuje się usatysfakcjonowany wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie skarg katyńskich. Również prokurator generalny Andrzej Seremet uważa, że wyrok daje satysfakcję skarżącym. "Jest za wcześnie na komentarze, będziemy analizować uzasadnienie. Czuję się usatysfakcjonowany (...), że istotna cześć zarzutów została przez Trybunał uznana" – powiedział dziennikarzom Gowin.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał mord NKWD na polskich oficerach w 1940 roku za zbrodnię wojenną - wybija agencja ITAR-TASS, relacjonując poniedziałkowy wyrok ETPCz w sprawie Katynia. "Zbrodnie wojenne nie ulegają przedawnieniu" - cytuje rosyjska agencja werdykt Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ITAR-TASS dodaje, że "jednocześnie (Trybunał) nie dostrzegł żadnych nowych dowodów i okoliczności, które mogłyby nałożyć na władze rosyjskie obowiązek wznowienia śledztwa".
Wanda Rodowicz, wnuczka Stanisława Rodowicza, oficera rezerwy więzionego w Kozielsku, straconego i pochowanego w Katyniu o ogłoszonym w poniedziałek wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu: "Trudno to jeszcze oceniać, bo na razie mamy stwierdzenie przez trybunał faktu, że Rosja nie dopełniła swoich obowiązków dostarczenia jakichś dokumentów. Dla mnie jest oczywiste, że Rosja mataczy i będzie mataczyła zawsze. Niemniej z tego, co widać, to raczej trybunał jest po naszej stronie, tzn. uznaje naszą skargę.
Wanda Rodowicz, wnuczka zamordowanego w Katyniu Stanisława Rodowicza, powiedziała w poniedziałek w programie Polsat News, że ciała ofiar zbrodni katyńskiej powinny wrócić do Polski. Wanda Rodowicz jest jedną z osób, które w 2009 roku wniosły do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę, po której rozpatrzeniu Trybunał w poniedziałek uznał, że Rosja dopuściła się poniżającego traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej oraz, że zbrodnia katyńska jest zbrodnią wojenną.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że poniedziałkowe orzeczenie Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu ws. skarg katyńskich to "krok do przodu". "To na pewno krok do przodu. To okrutne traktowanie rodzin (katyńskich), także uznanie, że (...) Rosja nie współpracowała właściwie z Trybunałem (...) w żadnym razie nie można tego interpretować jako powiedzenia, że Rosjanie nie ponoszą winy" - ocenił lider PiS.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł w poniedziałek, że Rosja dopuściła się "nieludzkiego i poniżającego traktowania" krewnych ofiar zbrodni katyńskiej wobec dziesięciu z nich, a w stosunku do pięciu skarżących do takiego traktowania nie doszło.
Najlepiej, gdyby doszło do pokoju prawnego między rodzinami katyńskimi a Rosją, tzn. by Rosja zrobiła to, czego domagają się m.in. rodziny katyńskie - tak do orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu odniósł się szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Rafał Tarnogórski, prawnik, specjalista w zakresie prawa międzynarodowego, analityk - główny specjalista w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych o wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu: "Środowisko prawno-międzynarodowe w Polsce czekało na wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w tej tak ważnej sprawie. To co się wydarzyło w ubiegłym tygodniu, czyli pewne przecieki w rosyjskich mediach, dotyczące wyroku, świadczą o tym, że również druga strona miała świadomość wagi sprawy.