"Pluskwy w hotelu, cień na ulicy" - to tytuł wystawy o tajnych technikach inwigilacji SB, którą przygotowało Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie. Ekspozycja z okazji 36-lecia stanu wojennego będzie otwarta dla zwiedzających w środę od godz. 12.
Władze komunistyczne bardzo długo liczyły, że „odbudują” Solidarność i do tego był potrzebny Lech Wałęsa - powiedział PAP historyk IPN Grzegorz Majchrzak. Dodał, że w związku z tym przywódca "S" podczas internowania był trzymany w lepszych warunkach niż inni, można powiedzieć w "złotej klatce".
W grudniu 1981 r. nie było żadnej realnej groźby wkroczenia wojsk sowieckich, o czym w sposób autorytatywny mówią najważniejsze źródła, czyli wypowiedzi przywódców państwa sowieckiego i organów siłowych, którymi to państwo dysponowało – mówi PAP historyk prof. Andrzej Nowak.
W nocy usłyszałem krzyki, huki, dobijanie do drzwi; do mieszkania wpadło SB, ZOMO - opowiadał PAP opozycjonista PRL Ryszard Majdzik o nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. "Powykręcano nam nogi i ręce, wyniesiono nas na rękach, wrzucono do budy milicyjnej w samej bieliźnie" - wspominał.
Wystawę, która ma przybliżyć młodym ludziom realia stanu wojennego oraz podziemnej działalności opozycji, otwarto w poniedziałek we Wrocławiu. Jej autorem jest Janusz Wolniak, w okresie stanu wojennego działacz i współzałożyciel NZS oraz po 1983 r. członek Solidarności Walczącej.
Kiedy po pierwszej audycji pojawił się apel, żeby zamrugać światłami w mieszkaniach, cała Warszawa zaczęła mrugać – tak początki Radia „Solidarność” wspominał jeden z jego twórców Andrzej Gelberg. "Stan wojenny to był nokaut, a tutaj nagle daliśmy świadectwo, że żyjemy, że się nie poddaliśmy" - dodał.
Jestem chyba jedyną osobą chyba w Polsce, która z nakazem internowania dotarła do huty; to był zbieg okoliczności – powiedział PAP działacz opozycji antykomunistycznej Mieczysław Gil o dniu wprowadzenia stanu wojennego w Polsce 13 grudnia 1981 r.
Jedną z pierwszych form oporu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego były strajki okupacyjne na terenach zakładów pracy, brutalnie stłumione przez władze - powiedziała PAP dr Cecylia Kuta z krakowskiego oddziału IPN. Mimo tego społeczeństwo organizowało inne formy oporu – dodała.
Pierwszy w Polsce pomnik internowanych - pod pozorem wojskowych ćwiczeń - w stanie wojennym, został odsłonięty na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie w środę. Inicjatorem jego powstania jest Stowarzyszenie Osób Internowanych „Chełminiacy 1982” .