W ramach obchodów stulecia Bitwy Warszawskiej 1920 roku w stolicy upamiętniono generała Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej Marka Bezruczkę. W czwartek odbyła się uroczystość nadania imienia generała wolskiemu skwerowi, w której udział wziął m.in. ambasador Ukrainy Andrij Deszczycia.
100 lat temu, 13 sierpnia 1920 r., na polach pod Radzyminem rozpoczęła się jedna z decydujących bitew wojny z bolszewikami. Boje pod Radzyminem i Ossowem okazały się kluczowe dla obrony Warszawy i możliwości wyprowadzenia uderzenia na siły sowieckie.
Wydany przez Muzeum Historii Polski bogato ilustrowany tom esejów „Polskie zwycięstwo 1920” czci setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, doceniając rangę zwycięskiego boju dla Polski i Europy, a także prezentując jego społeczny kontekst i obraz bitwy przekazany nam przez twórców kultury.
Pomnik Bitwy Warszawskiej, który ma stanąć w stolicy, nie zostanie odsłonięty w setną rocznicę starcia. Nie dojdzie do tego w całym 2020 roku. Takiej możliwości nie widzi ani wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, ani Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta.
Na Podkarpaciu w piątek i sobotę odbędą się uroczystości związane z obchodami 100. rocznicy zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej. Wśród wydarzeń organizowanych przez rzeszowski oddział IPN będą m.in. wykład naukowy oraz odsłonięcie tablicy upamiętniającej żołnierzy poległych w walce z bolszewikami.
„Niezawisimaja Gazieta” publikuje w czwartek artykuł polskiego historyka Pawła Libery o wojnie 1920 roku. Dziennik przypomina, że mija sto lat od Cudu nad Wisłą i wyjaśnia – jak głosi tytuł – „jak Polska odnosi się do próby eksportu rewolucji bolszewickiej”.
Hiszpański dziennik „La Vanguardia” opublikował w czwartek tekst dotyczący Bitwy Warszawskiej, wskazując, że starcie wojsk polskich z bolszewickimi sprzed stu laty jest niesłusznie zapomnianym wydarzeniem.
Bitwa stoczona u bram Warszawy w sierpniu 1920 roku miała równie przełomowe znaczenie jak Maraton czy Waterloo. Jej wynik bowiem miał zasadniczy wpływ na wydarzenia polityczne z lat dwudziestych i trzydziestych, na przebieg drugiej wojny światowej, na układ pokojowy z roku 1945 i na postawy europejskich mężów stanu epoki – pisze Adam Zamoyski.