Publikacja wydana przez Ośrodek KARTA to zbiór relacji uczestników wydarzeń, które miały miejsce po wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 r. „Poczuliśmy się ludźmi. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – słowa Swiatłany Cichanouskiej można uznać za motto książki.
Lakoniczne zapiski z lat 1956-58 i komentarze do tamtego, najgorętszego etapu życia Agnieszki Osieckiej napisane w 1970 roku, znalazły się we właśnie wydanym, ostatnim, szóstym tomie jej młodzieńczych „Dzienników”. Potwierdzają one przypuszczenia, że Jerzy Giedroyc był w swoim czasie poważnym kandydatem do serca poetki.
Artysta i świadek epoki – Józef Czapski; przeznaczona mu była kula w potylicę, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności dożył blisko setki, by latami głosić prawdę o Katyniu. Polak, Europejczyk, arystokrata – malarz, pisarz, żołnierz, człowiek wiary, braterstwa, dystansu.
Lato 1925 r. Dwudziestoczteroletnia prosta dziewczyna urodzona w Nowym Jorku a wychowana w Bostonie, działaczka Bezpartyjnego Stowarzyszenia Ligi Narodów, pojawia się na międzynarodowym kongresie w Krakowie. Europa Środkowo-Wschodnia jest dla niej tyleż egzotyczna, ile pociągająca. Wizyta w Polsce na zawsze zmieni życie Dorothy Adams. Wspomnienia dziewczyny będą ciekawym obrazem tego, jak ktoś z zewnątrz widział odradzającą się Rzeczpospolitą. Nie było to jednak spojrzenie obiektywne – Dorothy zakochała się bowiem w pewnym Polaku i jego kraju.
Czy w latach 1944–1945 w Polsce doszło do wojny domowej, czy do okupacji sowieckiej? Czy komuniści rządzący Polską byli polskimi komunistami, czy bolszewikami? Czy Ludowe Wojsko Polskie było bardziej polskie, czy sowieckie? Czy Wojciech Jaruzelski był człowiekiem o rozdartym życiorysie, czy karierowiczem? To tylko kilka pytań, które stawiają autorzy tekstów w tej publikacji.
Pisma społeczne Elizy Orzeszkowej powstawały w ciągu przeszło 40 lat, głównie pod koniec XIX stulecia. Dzięki nim poznajemy myślenie obywatelskie pisarki, poglądy na kwestię żydowską czy kobiecą, jej felietony i listy. Zwłaszcza te „Znad Niemna”, pisane dla warszawskiej „Niwy”, pokazują, w co angażowała się najsilniej
Palmiry – symbol niemieckich zbrodni na Polakach, miejsce masowych egzekucji tych, których Niemcy uznali za „wrogów Rzeszy” i osoby politycznie niepewne: członków elity społecznej i intelektualnej. „Budy” ze skazańcami odjeżdżały z Pawiaka, z siedziby gestapo przy Szucha i z więzienia przy Daniłowiczowskiej. Dwa tysiące dwieście cztery ofiary z lat 1939–1941 spoczywają w piaskach Puszczy Kampinowskiej. Pamięć o Palmirach ostatnio przygasa – książka Mariusza Nowika na nowo ją przywraca.