Zmagania Lecha Mażewskiego z ustrojem Królestwa Polskiego doprowadziły do wydania kolejnej książki z tego zakresu problemowego, tym razem traktującej o roli namiestnika Królestwa Polskiego ujmowanego dwustronnie – raz w modelu prawnym, raz od strony praktycznej.
Książka ta tym bardziej interesująca, że o usytuowaniu namiestnika i jego faktycznej funkcji na przestrzeni Królestwa Polskiego w latach 1815-1874 pisano dotąd fragmentarycznie i nie sposób – mając w tle całą literaturę i tradycję kulturową epoki – myśleć było o niej inaczej, aniżeli wyłącznie w kategoriach negatywnych, jako o symbolu zniewolenia.
Oczywiście są ku temu twarde przesłanki i dowody. Królestwo Polskie nie było państwem wolnym, niepodległym, a namiestnicy byli podporządkowani rosyjskiemu cesarzowi. Nie prowadziło samodzielnej polityki zagranicznej itd. Z analizy prawnej Mażewskiego, jak i sytuacji kadłubowego państwa, jego urzędów, podziałów administracyjnych, możliwości stanowienia prawa i in. jasno jednak wynika, że póki pozycja namiestnika, ta gwarantowana konstytucyjnie i ta rzeczywista, była mocniejsza, póty odrębność państwowa i narodowa była w jakiejś mierze gwarantowana.
Początkowo namiestnik musiał być człowiekiem mieszkającym w Królestwie. Nawet jednak później, kiedy ten wymóg został zniesiony, silniejsi pozycją namiestnicy jak ks. Konstanty czy Iwan Paskiewicz zabiegali o status odrębnego Królestwa Polskiego, nie z miłości do Polaków rzecz jasna, ale w trosce o własną, jak najbardziej samodzielną pozycję. Ten w istocie prywatny interes w walce o wpływy mógł być w różnych sytuacjach pozytywnie wykorzystywany przez polskie grupy patriotyczne, ale nie zawsze zdawano sobie sprawę z istniejących możliwości oddziaływania.
Zakres kompetencji namiestnika określał monarcha i mógł go wyposażyć w wiele dodatkowych uprawnień, przekraczających zapisy konstytucji. Pierwszy namiestnik, Józef Zajączek, nie mógł mieć zbyt szerokich prerogatyw, bowiem nie był tym, któremu car Aleksander chciał powierzyć zbyt wiele.
Faktycznie miał za plecami rzeczywistego wicekróla w postaci wielkiego księcia Konstantego, który niezależnie od zapisów konstytucyjnych spełniał nadrzędną rolę. Zajączek miał jednak istotny wpływ na stanowienie prawa, choć nie był całkiem samodzielny w podejmowanych działaniach. Musiał liczyć się z Radą Administracyjną i Radą Stanu, a także z ustaleniami wpływowego ministra przychodów i skarbu ks. Franciszka Ksawerego Druckiego-Lubeckiego.
Sytuacja zmieniła się po śmierci gen. Zajączka. Faktycznie jego rolę przejęła Rada Administracyjna. Była ona w tym czasie rządem krajowym, inaczej niż określała to konstytucja, bo występowała zamiast namiestnika i Rady Stanu. Nie poradziła sobie jednak w tej roli w obliczu Nocy Listopadowej 1830 r.
Nadzwyczajna sytuacja spowodowała zmiany zarówno w aktach prawnych, jak i w realiach. Formalnie na mocy statutu organicznego z lutego 1832 r. pozycja ustrojowa namiestnika oraz zakres jego kompetencji zostały ograniczone. Akt konstytucyjny wydany przez Mikołaja przyznawał większą rolę Radzie Administracyjnej wspomaganej przez Radę Stanu. W rzeczywistości feldmarszałek Iwan Paskiewicz jako namiestnik dalece przekraczał status prawny swojej funkcji, wypracowując sobie silną pozycję łącząc de facto władzę cywilną i wojskową, gdy z wolna czynił z jednego z członków Rady Administracyjnej swego zastępcę od spraw administracyjnych, zaś drugiego z generał-gubernatora warszawskiego.
Choć więc formalnie miał jedynie prawo weta wobec jego zdaniem bezzasadnych decyzji Rady Administracyjnej, to faktycznie rozciągał swe władanie na coraz to większe obszary. Ogarnianie coraz to większych przestrzeni i podporządkowywanie ich sobie było zgodne z zaleceniami cesarstwa płynącymi z Petersburga. Rozbieżność istniała – bez jej publicznego werbalizowania – w stosunku do tendencji unifikacyjnych wzmagających się od wschodu. Paskiewicz był jednak zainteresowany istnieniem odrębnego Królestwa Polskiego, bo na tej odrębności budował swoją pozycję.
Sytuacja zmieniła się znacznie po śmierci Paskiewicza, kiedy to urząd namiestnikowski przejął ks. Michał Gorczakow. Nowy namiestnik całkowicie nie panował nad rozrastającymi się podziemnymi ruchami, nie był gotów na opanowanie sytuacji kryzysowej, ani też do skutecznego przeprowadzenia reform, które pomogłyby mu wzmocnić własną pozycję i ustabilizować sytuację.
W czerwcu 1862 r. nowy ukaz carski wzmacniał także formalnie pozycję namiestnika. Aleksander II rozdzielił najpierw władzę cywilną od wojskowej, by następnie umocować już obydwie, z konsekwencjami prawnymi w jednym ręku namiestnika. Sprawa chłopska połowicznie tylko rozwiązana, czynniki wojskowe, branka w Warszawie, choć przeprowadzona bez zakłóceń nie spełniła swego celu i inne czynniki doprowadziły do wybuchu powstania w styczniu 1863 r.
Już w kwietniu 1863 r. gen. T. Berg przybył do Warszawy z misją, która doprowadziła do stopniowego przejmowania kolejnych szczebli władzy – od wojskowej po cywilną, by skupić je w swoim ręku, przejąć namiestnikostwo, ale już w zupełnie innym celu. Car Aleksander II był już zdecydowany na szybkie scalenie Królestwa Polskiego z Cesarstwem, a więc i model prawno-administracyjny musiał być ten sam, co w innych częściach Rosji. Choć tytuł namiestnikowski zachował Berg do końca, to jego rola od 1868 r. niczym się nie różniła od innych generał-gubernatorów. Znikły wszelkie inne formy odrębności państwowej Królestwa.
Już nie namiestnikiem, choćby z nazwy, ale generał-gubernatorem warszawskim został gen. Paweł Kotzbue w 1874 r. Zniknęły tym samym ostatnie ślady odrębności państwowej, nawet tej najbardziej ułomnej. W Priwislanskim Kraju postępowała rusyfikacja.
Autor analizuje w poszczególnych rozdziałach akty prawne i praktykę najwyższych urzędów Królestwa Polskiego. Fragmentami książka ma charakter przyczynkarski, ale pozwala zrozumieć te mniej znane i rzadziej omawiane kwestie, które jednak tak wiele mówią o niewykorzystanych szansach Polaków w innej odsłonie historycznego sporu.
Lech Mażewski "Namiestnik Królestwa Polskiego 1815-1874 Model prawny a praktyka ustrojowopolityczna". Wydawca: von Borowiecky
Małgorzata Bartyzel
Źródło: MHP