Tom "Płk Józef Beck (1894–1944). Żołnierz, dyplomata, polityk" jest pierwszą w historiografii próbą bilansu dokonań wojskowych, dyplomatycznych i politycznych twórcy i realizatora polskiej dyplomacji schyłku lat trzydziestych. Becka. Stanowi zarówno podsumowanie dotychczasowego stanu badań, jak i punkt wyjścia do dalszych studiów – podkreśla redaktor wydanego tomu poświęconego postaci Józefa Becka.
„Dla licznych przeciwników politycznych – polskich i obcych – miał w sobie coś z tajemniczego Cagliostro, inni doszukiwali się w nim znamion machiawelskich Talleyranda, oponenci bardziej neutralni oceniali jego taktyczne uzdolnienia na miarę Metternicha, a przyjaciele i zwolennicy Becka uważali po prostu jego politykę za mądrą i przewidującą, a taktykę za odważną i odpowiadającą tendencją mocarstwowym Polski” – stwierdza Sebastian Pilarski z IPN w artykule podsumowującym dyskusje o polityce ministra Becka, które toczyły się wśród jemu współczesnych.
Cytat ten można traktować jako ilustrację kontrowersji jakie wywołuje polityka i sama postać Józefa Becka będących elementem nie tylko polskiej historiografii, ale również współczesnych dyskusji o kierunkach polskiej polityki zagranicznej w XXI wieku. Jednocześnie, postać Józefa Becka wciąż jeszcze czeka na swoją pełną i całościową biografię podsumowującą jego dorobek wojskowy i polityczny. Tę lukę starają się wypełnić autorzy artykułów składających się na zbiór wydanych przez łódzki Instytut Pamięci Narodowej. Publikacja jest podsumowaniem konferencji w 120. rocznicę urodzin i 70. rocznicę śmierci Józefa Becka w 2014 r. Jak podkreśla autor wstępu Sławomir M. Nowinowski, konferencja ta była polem do „polemik a nawet burzliwych sporów”.
Zdecydowana większość artykułów zamieszczonych w tomie dotyczy okresu, w którym Józef Beck stał na czele polskiej dyplomacji. Autorzy budują szerokie spektrum działalność polskiego MSZ w tym przełomowym dla losów Polski okresie. Przedmiotem ich zainteresowań nie są tylko najbardziej znane wątki ówczesnej taktyki i strategii Becka i jego współpracowników, ale również mniej znane obszary ówczesnego działania ministra. Poza artykułami omawiającymi działania dyplomacji wobec Niemiec, Litwy, sprawy Czechosłowacji czy ZSRS tom zawiera również analizy stosunku Becka do roli Ligi Narodów czy budowy tak zwanej „trzeciej Europy”. Warto przytoczyć kilka głównych wątków tych analiz, które dla autorów są podstawą do kreślenia obrazu polityki zagranicznej tworzonej w Pałacu Brühla przy Wierzbowej, gdy urzędował tam Józef Beck.
Jednym z kluczowych obszarów sporów prowadzonych przez historyków i publicystów była i jest kwestia rozumienia pojęcia „równych odległości”. Do tego problemu odnosi się między innymi Wojciech Materski z Instytutu Studiów Politycznych PAN. W jego opinii „w koncepcji Piłsudskiego i Becka nie chodziło bowiem o trwałość [relacji z Niemcami i ZSRS – przyp. red.], ale o maksymalne odsunięcie w czasie nieuchronnego konfliktu z którymś z groźnych, agresywnych sąsiadów”. W jego opinii podstawą do sformułowania około 1932 r. koncepcji polityki równych odległości była ówczesna sytuacja międzynarodowa i rosnące zagrożenie zewnętrzne. Materski lapidarnie streszcza owe czynniki wpływające na polską politykę zagraniczną u progu przejęcia MSZ przez Becka. „Na okres ministerium Becka trzeba przy tym patrzeć nie ex post, ale z jego punktu wyjścia, a więc realiów w 1932 r.: nieskuteczności dotychczasowej linii politycznej, pogłębiającego się zagrożenia ze strony Niemiec, rosnącej potęgi Sowietów, kapitulanctwa Francji, defensywnego lawiranctwa Czechosłowacji, nieskuteczności mechanizmu Ligi Narodów” – ocenia Wojciech Materski. Realia polityki międzynarodowej determinowały więc strategię „równych odległości”.
Znacznie mniej znaną koncepcją geopolityczną, na której swoje piętno odcisnął Józef Beck był pomysł stworzenia „trzeciej Europy”. Jak zauważa Andrzej Essen z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie „podzielonej na bloki Europie groziły konflikty, stąd zamysłem polskiego MSZ pod koniec lat trzydziestych było utworzenie +trzeciej siły+ złożonej z mniejszych państw, bez prawnego formalizowania zobowiązań w ramach takiego ugrupowania”. Jak dodaje historyk, głównym czynnikiem łączącym te państwa „miała być niechęć jego uczestników do stania się klientem jakiegoś mocarstwa lub grupy mocarstw i podobne lub identyczne postrzeganie sytuacji międzynarodowej”. Warto zauważyć, że Beck nie wykluczał obecności w tym bloku politycznym Włoch. Za zupełnie oczywiste oceniał uczestnictwo w nim skonfliktowanych Rumunii i Węgier. Jak zauważa autor, niesłuszne jest ocenianie tej inicjatywy jako zupełnie utopijnej. Krytycy „trzeciej Europy” nie dostrzegali, że była to idea na bardzo wczesnym etapie realizacji, w którym dopiero miano usuwać sprzeczności i pola konfliktów pomiędzy państwami. „Czy w inny sposób budowano sojusz francusko-brytyjsko-rosyjski przed 1914 r.?” – pyta autor.
Nieporównywalnie większe kontrowersje, niż koncepcja zbudowania przeciwwagi dla wielkich mocarstw, wywołuje polityka Becka wobec Czechosłowacji. Wedle oceny Andrzeja Essena postawa MSZ wynikała głównie z założenia, że kraj ten jest bardzo bliski destabilizacji i rozpadu. Beck był „przekonany, że Praga nie będzie stawiać oporu i negował możliwość wybuchu konfliktu ogólnego, nie wierząc w wystąpienie mocarstw zachodnich w obronie ČSR. Zastrzegł jednak, że gdyby te przewidywania okazały się błędne i wybuchłaby wojna europejska z Niemcami. Polska nie mogła być nawet pośrednio po stronie Niemiec” – podkreśla autor, cytując słowa ministra. Jak podkreślają autorzy zarówno Czechosłowacja, jak i cały obszar Europy Środkowej był dla polskiej dyplomacji schyłku lat trzydziestych drugorzędny. Mimo to autorzy omawiają również stosunki Polski z państwami bałtyckimi, skandynawskimi i Europą Południową Wschodnią.
Poza szczegółowymi analizami, wydany przez IPN zbiór zawiera również syntetyczne podsumowanie kluczowych momentów „gorącego” roku 1938. Rozważania Marka Kornata z Instytutu Historii PAN, poświęcone wydarzeniom między Anschlussem Austrii i kryzysem sudeckim, mogą stanowić zarazem podsumowanie sytuacji międzynarodowej w jakiej przyszło działać ministrowi Beckowi u schyłku lat trzydziestych i priorytetów jakie przyświecały mu w jego działaniach. „Niemożliwość kształtowania priorytetów polityki wielkich mocarstw ani skutecznego oddziaływania na nie – pozostaje bezspornym doświadczeniem dyplomacji polskiej jako państwa średniego. Ale inną kartą, którą skutecznie grała ona aż do ostatecznego zburzenia ładu wersalskiego we wrześniu 1939 r. było niedopuszczenie do tego, by państwo polskie stało się narzędziem potęg cudzoziemskich i zostało zdegradowane do statusu ‘klientelnego’ w stosunkach międzynarodowych” – podkreśla autor.
Podsumowaniem polityki Becka jest analiza jego działań we wrześniu 1939 r., przedstawiona przez Sławomira M. Nowinowskiego z Uniwersytetu Łódzkiego. Klęska państwa w 1939 r. w dużej mierze zaważyła na późniejszych ocenach polityki Józefa Becka. Krytyka polskiej dyplomacji opierała się na założeniu, że popełnione przez MSZ błędy zadecydowały o rozbiorze państwa. Jak jednak zauważa Sebastian Pilarski z Instytutu Pamięci Narodowej „pozostaje jednak otwartym pytanie, czy możliwe było, w ówczesnej sytuacji politycznej, prowadzenie polityki zagranicznej w innym kierunku i przy zastosowaniu odmiennych narzędzi, np. w oparciu o nieoceniane przez Becka wysoko zasady zbiorowego bezpieczeństwa, czy też dokonanie radykalnego zwrotu, jakim byłoby sprzymierzenie z III Rzeszą i wspólne wystąpienie przeciw ZSRS lub przyjęcie oferty sowieckiej +pomocy+’”. Jego zdaniem ten czynnik nie był brany pod uwagę lub pomijany przez jego krytyków „formułujących swoje osądy pod wpływem wstrząsu jakim był upadek II Rzeczypospolitej” oraz tworzących „antysanacyjną” propagandę komunistyczną.
Autorzy publikacji Instytutu Pamięci Narodowej analizują również najwcześniejsze doświadczenia dyplomatyczne Józefa Becka, poprzedzające jego misję na stanowisku szefa MSZ. Na szczególną uwagę zasługują jego opinie na temat francuskiej polityki zagranicznej i obronnej z okresu jego służby w ataszacie wojskowym w Paryżu w latach 1922-1923. Beck w zdecydowanie podkreślał, że polityka francuska nie sprzyjała podjęciu szybkiej interwencji w wypadku wojny Polski z Niemcami. „Wynikało to zarówno z przyczyn wewnętrznych, zwłaszcza rosnącego w siłę pacyfizmu społeczeństwa francuskiego, jak i ze stosunku Paryża do swoich sojuszników” – stwierdza Mariusz Wołos z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Bez wątpienia więc, jak zauważa Sławomir N. Nowinowski, artykuły w wydanym przez IPN zbiorze „wywołają żywe reakcje nie tylko znawców dziejów dyplomacji i wojskowości, lecz także miłośników historii. Ci ostatni będą teraz mogli skonfrontować funkcjonujące w obiegu publicznym +rewolwerowe+ teorie dziennikarzy, mających za nic reguły obowiązujące w ogrodach Klio, z ustaleniami zawodowych historyków, którzy prowadzili rozległe kwerendy w archiwach krajowych i zagranicznych”.
Zbiór studiów „Płk Józef Beck (1894–1944). Żołnierz, dyplomata, polityk” pod redakcją Sławomira Michała Nowinowskiego, ukazał się nakładem IPN w serii „Biblioteka Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Łodzi”.
Michał Szukała (PAP)
szuk/ ls/