Nocne życie w warszawskim SPATiF-ie, tajemnice alkowy ówczesnych celebrytów, bohema artystyczna i skandale z jej udziałem - to wszystko opisał Andrzej Klim w książce "Seks, sztuka i alkohol. Życie towarzyskie lat 60."
Opublikowana przez Dom Wydawniczy PWN pozycja przytacza wspomnienia osób tworzących polski high life lat 60, w tym m.in. Jarosława Iwaszkiewicza, Jeremiego Przybory, Stefana Kisielewskiego, Maryli Rodowicz, Jerzego Gruzy, Marka Hłaski, Andrzeja Łapickiego, Agnieszki Osieckiej.
"Książka opiera się przede wszystkim na relacjach zawartych w pamiętnikach i wspomnieniach. Mówi się, że historia to wyższa forma plotki. To prawda, ale np. Gall Anonim pisząc swoją kronikę opierał się na plotkach - opowieściach snutych przez dworzan księcia Bolesława Krzywoustego na temat czynów jego przodków. Wartością +plotek+ zawartych w mojej książce jest to, że oddają niezwykły koloryt tamtych czasów" - powiedział w rozmowie z PAP autor.
Czytelnicy książki dowiedzą się z niej, jak bawili się studenci łódzkiej filmówki, jak trójmiejscy plastycy, czy też w jaki sposób Dzień Kobiet obchodziły panie w legendarnej szczecińskiej ”Kaskadzie”.
"Bardzo chciałem, żeby nie była to książka +warszawsko-centryczna+, żeby nie ograniczyć jej do tak znanych miejsc, jak SPATiF w Alejach Ujazdowskich czy Kameralna. Dlatego sporo miejsca zajmują w niej wydarzenia towarzyskie w Krakowie, Gdańsku, Łodzi czy Szczecinie" - podkreśla Klim.
Czytelnicy książki dowiedzą się z niej, jak bawili się studenci łódzkiej filmówki, jak trójmiejscy plastycy, czy też w jaki sposób Dzień Kobiet obchodziły panie w legendarnej szczecińskiej ”Kaskadzie”.
Wydawnictwo nie unika tematów związanych z życiem uczuciowym i obyczajowym ówczesnej bohemy, mającym silny wpływ na życie towarzyskie tamtych czasów. Jest w niej mowa i o "męskich" fascynacjach m.in. Mirona Białoszewskiego i Jerzego Waldorffa, czy o trójkącie małżeńskim Magdaleny Samozwaniec.
"Lata 60. XX w. dla młodych ludzi są równie odległe i abstrakcyjne jak starożytny Rzym. Teraz, kiedy na przykład każdy może wsiąść w samolot i kupić bilet na koncert Rolling Stones w dowolnym miejscu na świecie, trudno im sobie wyobrazić, jakim wydarzeniem obyczajowym był koncert tego zespołu w Warszawie, w kraju +za żelazną kurtyną+ w roku 1967. To było tak wyjątkowe przeżycie, że osoby, którym udało się zobaczyć Stonesów w Sali Kongresowej, do dzisiaj wspominają ten koncert jako wyjątkowy" - tłumaczy swe zainteresowanie tamtymi czasami autor.
Andrzej Klim jest dziennikarzem, historykiem i historykiem sztuki. Jest absolwentem studiów magisterskich na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz doktoranckich na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej i "Gazecie Wyborczej”. (PAP)
epr/ mrt/