„Żywot św. Kazimierza królewica polskiego i książęcia litewskiego” to nowa publikacja Muzeum Historii Polski, zawierająca m.in. najstarszy polskojęzyczny żywot św. Kazimierza z 1606 r. Jego jedyny zachowany egzemplarz odnaleziono kilka lat temu w bibliotece we Lwowie.
Promocja książki odbyła się w czwartek w Radomiu - mieście, którego patronem jest św. Kazimierz. Na publikację składają się cztery teksty.
Jak podkreślał Maciej Jaworski z Muzeum Historii Polski, najważniejszy z nich to „Żywot św. Kazimierza”, pióra Mateusza Chryzostoma Wołodkiewicza. Druk ukazał się w 1606 r. w Wilnie i był przekładem na język polski łacińskiego dzieła Grzegorza Święcickiego (1604).
„Żywot św. Kazimierza” Wołodkiewicza zaginął niedługo po wydaniu. Unikatowy egzemplarz odnaleziono po ponad 400 latach w Lwowskiej Narodowej Naukowej Bibliotece Ukrainy im. W. Stefanyka.
Jak pisze we wstępie do książki jego znalazca - prof. Jan Okoń, prawdopodobnie XVII-wieczne wydanie nabył w początkach XX w. wielkopolski bibliofil Zygmunt Czarnecki. W nowej książce tekst został opublikowany razem z pozostałymi żywotami świętego: pierwszą z serii biografią królewicza autorstwa legata papieskiego Zachariasza Ferreriego (1521), łacińskim dziełem Grzegorza Święcickiego (1604), a także powstałą niemal równolegle wersją Piotra Skargi (1610).
Według Jaworskiego lektura „Żywotu św. Kazimierza…” jest punktem wyjścia do ciekawej narracji o losach królewicza, który został świętym i o historii jego kultu. „Wnosi też wiele nowego do znajomości postaci św. Kazimierza, ale także do wiedzy na temat promieniowania języka polskiego na Litwie w tamtym czasie” - dodał pracownik muzeum.
W ocenie Macieja Jaworskiego z Muzeum Historii Polski lektura książki jest szansą na zaznajomienie się czytelnika z dawnym językiem, dawną wrażliwością i pobożnością. Zdaniem muzealnika, nie należy bać się języka, którym posługuje się Wołodkiewicz. „Tekst jest przekładem z łaciny, a więc jego składnia jest bardzo logiczna i spójna. Mogą go czytać osoby bez naukowego przygotowania, również dlatego, że sformułowania, które mogą być niejasne dla współczesnego czytelnika, są objaśnione” - podkreślił.
W jego ocenie lektura książki jest szansą na zaznajomienie się czytelnika z dawnym językiem, dawną wrażliwością i pobożnością. Zdaniem muzealnika, nie należy bać się języka, którym posługuje się Wołodkiewicz. „Tekst jest przekładem z łaciny, a więc jego składnia jest bardzo logiczna i spójna. Mogą go czytać osoby bez naukowego przygotowania, również dlatego, że sformułowania, które mogą być niejasne dla współczesnego czytelnika, są objaśnione” - podkreślił Jaworski.
Publikacja opatrzona została przystępnym opracowaniem autorstwa prof. Jana Okonia. Powstała przy współpracy Katarzyny Gary i Jolanty Rzegockiej. Książka jest ilustrowana, swoją szatą graficzną nawiązuje do siedemnastowiecznych wydań.
Promocja książki planowana jest także m.in. w Krakowie i Warszawie, a także na Litwie, której patronem jest św. Kazimierz.
Św. Kazimierz urodził się na Wawelu 3 października 1458 r. jako syn Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuskiej. Jego wychowawcą był Jan Długosz. Królewicz wielokrotnie przebywał na zamku w Radomiu.
Jego najważniejszy pobyt w tym mieście, jako namiestnika królewskiego w Koronie, przypadł na lata 1481-1483. Na te dwa lata władza przeniosła się do Radomia. W tym czasie Kazimierz dał się poznać jako sprawiedliwy i troskliwy władca, a jednocześnie osoba bardzo pobożna.
Zmarł na gruźlicę 4 marca 1484 r. na zamku w Grodnie. Został pochowany w katedrze wileńskiej. W 1521 r. papież Leon X wydał bullę kanonizacyjną, uznając znanego z pobożności zmarłego królewicza za świętego, lecz zaginęła ona wraz z rzeczami posła królewskiego Erazma Ciołka, który zmarł nagle w Rzymie. Ponowną bullę kanonizacyjną, powołującą się na akt kanonizacyjny papieża Leona X, wydał papież Klemens VIII w 1602 r. Święty Kazimierz jest patronem Polski i Litwy.
Ikonografia przedstawia go najczęściej w stroju książęcym, z lilią w ręku lub klęczącego w nocy przed drzwiami katedry. Od 4 marca 1983 r. św. Kazimierz za sprawą Jana Pawła II jest patronem miasta Radomia, a od 25 marca 1992 r. - patronem diecezji radomskiej.(PAP)
ilp/ sp/