Unikatowe zbiory malarstwa w Muzeum Narodowym, spotkanie z kulturą lat 50. w Muzeum Powstania Warszawskiego, przejazd zabytkowym "ogórkiem" - to wybrane atrakcje rozpoczynającej się stołecznej 12. Nocy Muzeów. W poprzedniej edycji wzięło udział ponad 250 tys. osób.
"To już 12. edycja Nocy Muzeów i można powiedzieć, że naprawdę na trwałe wpisała się w kalendarz kulturalny stolicy. Miasto jest wtedy pełne najróżniejszych propozycji przygotowywanych z roku na rok przez coraz większą liczbę instytucji. To już dawno nie są tylko placówki muzealne czy kulturalne, ale mnóstwo innych miejsc, które mają ambicję, by w tę noc otworzyć swoje podwoje, zaproponować coś ciekawego i zaprosić jak największą liczbę gości" - opowiadała PAP Magdalena Łań z zespołu prasowego stołecznego ratusza.
Jej zdaniem tajemnica sukcesu imprezy wydaje się tkwić w tym, że tylko tego dnia można odwiedzić wiele miejsc na co dzień niedostępnych, jak Belweder czy Pałac Kultury, który z okazji swego 60-lecia podczas tegorocznej Nocy udostępnia gościom swe podziemia. Oprócz imprez we wnętrzach zaplanowano także spacery plenerowe np. z przewodnikiem po Ogrodzie Krasińskich. "Obserwujemy także pewną prawidłowość, że warszawiacy i turyści czują się dobrze w takiej dużej grupie, że lubią wspólne przeżywanie tego radosnego kulturalnego święta" - mówiła Łań.
"Muzeum również co roku otwiera niedostępne na co dzień przestrzenie. W ubiegłym roku były to m.in. pracownia konserwacji rzeźby i malarstwa na drewnie oraz magazyn ceramiki. W tym roku udostępnimy zwiedzającym magazyn sztuki orientalnej, gdzie pod okiem specjalistów zapoznają się z unikatowym zespołem zabytków azjatyckich i północnoafrykańskich" - mówiła Marta Dziewulska z Muzeum Narodowego.
Jak zaznaczyła, największym zainteresowaniem nadal cieszą się chyba jednak muzea. "To ciekawe, bo przecież można je zwiedzać każdego dnia, jednak na tę noc wiele placówek przygotowuje specjalne wydarzenia. Ale jednak tą największą atrakcją Nocy Muzeów jest możliwość odwiedzenia miejsc, do których na co dzień zwykli zwiedzający nie mogą wejść. Warto zaopatrzyć się w informator, by wybrać sobie własną trasę tematyczną" - powiedziała przedstawicielka zespołu prasowego.
Pierwsza Noc Muzeów odbyła się w Berlinie w 1997 r. "Pierwszym polskim miastem, które ją zorganizowało był w 2003 r. Poznań i rzeczywiście okazało się, że cieszy się powodzeniem. Najpierw wszyscy byli trochę zaskoczeni, że tak wszystko na raz i za darmo, ale z czasem stało się to bardzo popularne. W pierwszej warszawskiej Nocy uczestniczyło tylko jedenaście muzeów. Odwiedziło je wtedy 16 tys. osób, co wówczas wydawało się rekordowe, a przypomnę, że w zeszłym roku w imprezie wzięło udział 250 tys. gości. To dowód jak taka impreza jest potrzebna. Trwa ona zaledwie kilka godzin, ale jak się okazuje taka pigułka atrakcji kulturalnych jest bardzo dobrze przez zwiedzających odbierana" - podkreśliła Łań.
Jedną z najbardziej popularnych placówek imprezy jest Muzeum Narodowe. Jak informują jego przedstawiciele z roku na rok gości coraz więcej zwiedzających – w zeszłym roku było ich ponad 12 tys. Popularnością cieszą się zwłaszcza "Wieczorynka w muzeum" dla najmłodszych oraz nocne "Rozmowy o Sztuce" w Galeriach Stałych. "Muzeum również co roku otwiera niedostępne na co dzień przestrzenie. W ubiegłym roku były to m.in. pracownia konserwacji rzeźby i malarstwa na drewnie oraz magazyn ceramiki. W tym roku udostępnimy zwiedzającym magazyn sztuki orientalnej, gdzie pod okiem specjalistów zapoznają się z unikatowym zespołem zabytków azjatyckich i północnoafrykańskich" - mówiła Marta Dziewulska z Muzeum Narodowego.
Warszawiacy chętnie odwiedzają w tę noc także Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie kolejka chętnych ustawia się do obejrzenia projekcji "Miasto ruin". Goście sympatią darzą również muzealną replikę bombowca Liberator i kanału powstańczego. Co roku podczas Nocy Muzeów placówka odnotowuje 6-8 tys. gości. Tegoroczna Noc jest poświęcona wczesnym latom powojennym.
"We współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości pokażemy piwnice dawnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Będą także spotkania z kulturą tamtego okresu, przybliżymy jak moda walczyła wtedy z systemem, jak można było być bezkompromisowym nosząc czerwone skarpetki i słuchając jazzu. Przygotowujemy też spotkanie z latami 50. w Warszawie dla najmłodszych oraz z muzyką i kulinariami tego okresu. Noc to rodzaj takiej fiesty, święta już nie tylko muzeów, ale także Warszawy" - podkreślił dyrektor placówki Jan Ołdakowski.
Spektakle "Wolna Elekcja", podczas których dorośli będą mogli wybrać z trzech kandydatów przyszłego króla, to niektóre z atrakcji przygotowanych na Noc Muzeów przez Muzeum Historii Polski. Wspólne hasło tegorocznej Nocy, w której placówka bierze udział już po raz siódmy, brzmi "Wybierz sobie króla!".
Dla gości Nocy Muzeów przygotowano specjalną komunikację m.in. cieszące się dużym powodzeniem zabytkowe autobusy Jelcz, popularnie zwane "ogórkami". (PAP)
akn/ agz/