"Ida" - w kategoriach najlepszy obraz nieanglojęzyczny i zdjęcia - oraz filmy "Joanna" i "Nasza klątwa" w kategorii krótkometrażowy dokument, zostały nominowane do Oscarów. Szansę na nagrodę ma też kostiumograf Anna Biedrzycka-Sheppard.
Listę nominowanych w 87. edycji Oscarów ogłosiła w czwartek amerykańska Akademia Filmowa.
Nominowana do złotej statuetki w dwóch kategoriach "Ida", do której zdjęcia kręcono m.in. w Łodzi, jest wspólną produkcją Polski i Danii, zrealizowaną przez studia Opus Film oraz Phoenix Film we współpracy z Portobello Pictures, Phoenix Film Polska i Canal+ Polska. Produkcję dofinansowały m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej i Duński Instytut Filmowy.
Akcja filmu toczy się na początku lat 60. XX w. Anna, młoda nowicjuszka, sierota wychowana w zakonie (w tej roli debiutująca na dużym ekranie Agata Trzebuchowska) prze złożeniem ślubów poznaje Wandę Gruz (gra ją Agata Kulesza), swoją jedyną krewną. Od Wandy, która jest jej ciotką, dziewczyna dowiaduje się, że jest Żydówką i że naprawdę nie nazywa się Anna, lecz Ida Lebenstein. Poznaje następnie tragiczną historię swoich rodziców, zamordowanych podczas wojny.
Zdaniem reżysera Romana Polańskiego, "Ida" ma szanse na to, żeby otrzymać Oscara. "Widziałem +Idę+. Mam nadzieję, że +Ida+ ma większe szanse na Oscara, aniżeli +Lewiatan+" – ocenił w czwartek Polański. Oba filmy konkurowały o tegoroczny Złoty Glob, którego otrzymał "Lewiatan" (również nominowany w czwartek do Oscara).
Nominację do Oscara dla najlepszego operatora zdobył za zdjęcia do "Idy" duet Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski. "Zdjęcia do +Idy+ to efekt twórczej symbiozy" - powiedział PAP po ogłoszeniu nominacji Łukasz Żal. "Ten świat tworzyłem wspólnie z reżyserem. Paweł był wielką inspiracją. Z producentami filmu też siadywaliśmy wieczorami i długo rozmawialiśmy o tych zdjęciach" - zauważył.
Agata Trzebuchowska, która w filmie Pawlikowskiego gra tytułową rolę, oceniła, że "Ida" to "piękna opowieść o wystawieniu na próbę". Pytana, jak wygląda jej życie po zagraniu w "Idzie", Trzebuchowska odparła, że nie zmieniło się. "Ludzie na mnie nie reagują, nikt mnie nie rozpoznaje na ulicy - z czego jestem bardzo zadowolona, co jest dla mnie wygodne" - opowiadała PAP aktorka.
"Ten film dlatego jest tak świetnie odbierany na całym świecie, że mówi o wartościach bardzo uniwersalnych, bliskich każdemu człowiekowi. Można go nazwać medytacją nad życiem, nad przeznaczeniem, nad ludzkimi wyborami" - powiedziała PAP producentka "Idy" Ewa Puszczyńska.
Polacy są przygotowani do kolejnego etapu kampanii promocyjnej dotyczącej filmów, które zdobyły nominacje do Oscarów - zapewniła w czwartek dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz. Jak podkreśliła, jest "dumna z polskich twórców i producentów".
Dwa polskie filmy - "Joanna" i "Nasza klątwa" - otrzymały nominację do Oscara w kategorii dokumentalny film krótkometrażowy.
"Joanna" (reż. Aneta Kopacz) portretuje zmagającą się z rakiem kobietę - Joannę, autorkę bloga "Chustka" - oraz jej rodzinę."To film o tym, co w życiu ważne" - powiedziała PAP reżyserka "Joanny". "Dla mnie ta historia jest o życiu, o najprostszych i najpiękniejszych w tym życiu momentach, o miłości, relacji z drugim człowiekiem. I o uważności. Uważności na najprostsze sprawy w życiu, które gdzieś nam czasem umykają" - powiedziała Kopacz. "Dla mnie ten film opowiada o tym, że życie jest wielkie. Kiedy jesteśmy zdrowi, mamy bliskich, kochamy, jesteśmy kochani - to jest absolutnie szczyt piękna" - dodała.
"Nasza klątwa" Tomasza Śliwińskiego jest zapisem zmagań reżysera oraz jego żony z bardzo rzadką, nieuleczalną chorobą ich nowonarodzonego dziecka. To bardzo osobista wypowiedź autora dokumentu, ukazująca proces oswajania lęku związanego z tą chorobą. "Początkowo, gdy zaczynaliśmy kręcić, ten film miał być tylko dla nas. Potem zobaczyliśmy, jak się zmieniamy. I uznaliśmy, że warto ten film pokazać innym, ponieważ nasza historia ma uniwersalny wymiar" - powiedział PAP Śliwiński. "Poprzez ten film chcielibyśmy przekazać przede wszystkim to, że nie można się załamywać. Chcemy podzielić się naszym doświadczeniem. Pomyśleliśmy, że może ono dać siłę innym" - mówił w czwartek.
Polskim akcentem tegorocznego oscarowego konkursu stała się także nominacja do statuetki w kategorii najlepsze kostiumy - dla kostiumograf Anny Biedrzyckiej-Sheppard. Została ona nominowana do Oscara za kostiumy (za które odpowiadała wspólnie z Jane Clive) do filmu Roberta Stromberga "Czarownica" ("Maleficent"), w którym główną rolę zagrała Angelina Jolie.
87. gala rozdania Oscarów, podczas której spośród nominowanych wyłonieni zostaną laureaci, odbędzie się 22 lutego.(PAP)
jp/ agz/ malk/