"Anna Maria”, "Biały Krzyż", "Matura ", "Nikt na świecie nie wie", „Takie ładne oczy" - to tylko niektóre powszechnie znane przeboje zespołu Czerwone Gitary, który powstał 50 lat temu w Trójmieście (3 stycznia 1965 roku).
Zaledwie kilkanaście dni po założeniu grupy odbyła się w Elblągu inauguracyjna gala. Od tego czasu zespół dał ok. 5000 koncertów.
"Pierwszego występu w Elblągu, jak i kilku następnych w ogóle nie pamiętam. Miałem wówczas 19 lat. Natomiast do dziś mam przed oczami jesienny koncert w 1965 roku w Domu Kultury w Pasłęku, kiedy to musieliśmy zastawiać szafami drzwi do garderoby, przed napierającym tłumem fanów" - powiedział PAP obecny szef zespołu, perkusista Jerzy Skrzypczyk.
Czerwone Gitary nazywane były polskimi Beatlesami i tak jak oni w 1969 roku na Targach Płytowych w Cannes (Francja) uhonorowane zostały nagrodą MIDEM. W 2003 roku zagrały po raz pierwszy w swej historii w Pałacu Kremlowskim w Moskwie, a w następnym - w Dreźnie, na wielkim koncercie z okazji wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Pierwszy skład Czerwonych Gitar tworzyli: Bernard Dornowski, Krzysztof Klenczon, Jerzy Kosela, Jerzy Skrzypczyk i Henryk Zomerski, którego w roku 1966 zastąpił Seweryn Krajewski, a w kilka miesięcy później odszedł Kosela.
W 1970 roku karierę solową rozpoczął Klenczon, który zmarł po wypadku drogowym w Chicago 7 kwietnia 1981 roku. Był autorem tak znanych utworów jak "Biały krzyż", "Jesień idzie przez park", "Kwiaty we włosach", "Matura", "Wróćmy na jeziora".
"I wrócił na swoje ukochane Mazury. Jego prochy spoczęły na cmentarzu w Szczytnie" - przypomniał Skrzypczyk.
Wiosną 1997 roku grupę opuścił Krajewski, a dwa lata później Dornowski. W tym samym czasie do zespołu powrócili: Kosela i Zomerski, który zmarł w 2011 roku.
Obecnie Czerwone Gitary występują w składzie: Kosela (gitara, śpiew), Skrzypczyk (perkusja, śpiew) oraz Mieczysław Wądołowski, Dariusz Olszewski, Marcin Niewęgłowski (gitary, śpiew) i Arkadiusz Wiśniewski (gitara basowa, śpiew, aranżacje).
Jak podkreślili Kosela i Skrzypczyk, ze wzruszeniem wspominają setki serdecznych dowodów sympatii ze strony fanów.
"Po jednym z koncertów na początku lat dziewięćdziesiątych przyszedł do naszej garderoby drugoklasista i zapytał: +Czy wiecie za co was lubię? Bo jesteście fajne chłopaki+. W okresie szczytu popularności otrzymywaliśmy mnóstwo listów i paczek. W jednej z nich, adresowanej do Krzysztofa Klenczona, była dusza od żelazka z załączoną kartką: +Zabrałeś serce, weź i duszę+" – mówili.
Współtwórcy Czerwonych Gitar wznowili akcję promowania młodych muzyków, którym niebawem chcą przekazać „pałeczkę”. Zespół zakończył już pracę nad nową płytą pt. „Jeszcze raz”, której premiera odbędzie się podczas „Złotych Koncertów” w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku (14 marca) i Teatrze Roma w Warszawie (27 kwietnia).
Jubileusz 50-lecia laureat konkursu "Polityki" na najlepszy polski zespół XX wieku rozpoczął 31 grudnia 2014 roku w Chicago, gdzie zginął Klenczon, i tam też miesięczne tournee po USA i Kanadzie zakończy. Muzycy koncertować będą m.in. na Florydzie, w Baltimore, Filadelfii, Nowym Jorku i Bostonie. Na swe urodziny Czerwone Gitary zagrają w Teksasie – 3 stycznia w Houston, a dzień później w Dallas. (PAP)
kali/ pz/