Nowojorskie Metropolitan Museum of Art prezentuje ekspozycję "Like Life: Sculpture, Color, and the Body (1300–Now)". Pośród ok. 120 zgromadzonych prac znajdują się tak zróżnicowane jak przypominający rzeźby antyczne "Bacchus" Domenico Poggini i robot-android Goshki Macugi.
Mieszczący się także na Manhattanie oddział muzeum zwany Bremer, powstały dokładnie dwa lata temu, pokazuje na dwóch poziomach dzieła reprezentujące siedem wieków. Poczynając od 1300 roku, aż po dzień dzisiejszy. Ekspozycja koncentruje się na rzeźbie figuratywnej. Jeden z autorów nazwał ją gabinetem osobliwości, łączącym dostojne historyczne rejony sztuki z makabrycznymi i dziwacznymi.
Ambicją twórców wystawy było zderzenie relacji między sztuką a kondycją ludzką. Zilustrowanie życia i śmierci, odzwierciedlenie pragnień, odniesień do religijności, ras, płci, seksualności.
Ekspozycja odbija podobieństwa, ale też uwydatnia zasadnicze zmiany w podejściu twórców do rzeźby figuratywnej. Pokazuje jak starali się znaleźć artystyczny wyraz ludzkiego ciała, jak traktowali realizm i jakich używali środków, aby zatrzeć różnicę między oryginałem, a kopią, miedzy życiem, a sztuką.
Muzeum prezentuje m.in. marmurową kopię przypisywanego Polykleitosowi "Hermesa" z przełomu I i II wieku, a także "Bacchusa" z 1590 roku. Z lat 30. XV wieku pochodzi kolorowe "Popiersie Niccolo da Uzzano" Donatella. Między 1600 a 1610 rokiem stworzył eksponowaną w Bremer rzeźbę "Pandora" El Greko.
Są tam zarazem realistyczne, przypominające do złudzenia żywego człowieka, prace jak "Housepainter II" Duane Nansona z 1984 roku oraz "Paul Dreaming, Vertical, Horizontal" Paula McCarthy wykonana w latach 2005-12.
Tematykę religijną reprezentuje m.in. "Shrine of the Virgin" nieznanego artysty z 1300 roku, "The Child Jesus Triumphant" Juana de Mesy z ok. 1625 roku, a także kilka rzeźb przedstawiających ukrzyżowanie Chrystusa.
Ekspozycja uderza bogactwem użytych w twórczości artystów materiałów - od marmuru i brązu poprzez ceramikę i szkliwo do poliwinylu, silikonu oraz włosów ludzkich.
Muzeum nie przedstawia dokonań artystów chronologicznie. Pochodzące z różnych okresów prace zestawia tematycznie. Stara się zaprosić widzów do dialogu między przeszłością a teraźniejszością.
Np. rzeźba św. Sebastiana Alonzo Berogette z początku XVI sąsiaduje z ubiegłoroczną Rezy Aramesha, przedstawiającą młodego Palestyńczyka, któremu żołnierz izraelski nakazał zdjąć odzież. Ilustrują upokorzenie obu postaci i nacechowanie ich swoistym erotyzmem.
"Dla mnie nie stanowi to pokazu, który wszystko to już przetrawił. Jest on ujęty w sposób inicjujący konwersację. Był efektem współpracy nie tylko w obrębie Met, ale też przy udziale innych osób z Europy i Ameryki" – mówił jeden z kuratorów ekspozycji Luke Syson.
Kuratorka Sheena Wagstaff podkreśliła w rozmowie z PAP, że wystawa przedstawia coś czego nie podjęto się przez bardzo wiele lat. Bierze pod uwagę historię od wczesnego renesansu aż po najnowsze tendencje w sztuce.
"Uzmysławia jak artyści radzili sobie z tym samym źródłem problemów w różnych okresach. Pokazuje zarazem jak tworząc faksymile lub kopie ciała ludzkiego kreowali bardzo różne typy istot czasem niezwykle przedziwnych i poruszających" – wyjaśniła kuratorka.
W czasie konferencji prasowej Wagstaff rekomendowała prace różnych twórców. Zwróciła m.in uwagę na Goshkę Macugę (Małgorzatę Macugę).
"Jest ona naprawdę ważną współczesną artystką. Wystawia android będący kolejnym stadium ludzkości, mówiącym o Kancie Schopenhauerze, Nietzsche, ludzkiej egzystencji i jak możemy ewoluować, albo jak to będzie wyglądało w przyszłości" – powiedziała PAP Wagstaff.
Macuga, która mieszka obecnie w Londynie. eksponuje swą pracę z 2016 roku "To the Son of Man Who Ate the Scroll". Przedstawia wyglądającego jak człowiek robota, androida-filozofa, który cytuje m.in. Waltera Benjamina, Thomasa Paine, Alberta Einsteina, Ayn Rand i Martina Luthera Kinga Jr.
Wagstaff podkreśliła, że 45 proc. reprezentowanych na wystawie "Like Life: Sculpture, Color, and the Body (1300–Now)" twórców to kobiety.
Pośród zgromadzonych w muzeum rzeźb znajduje się też, pochodząca z 1972 roku, "Bachelor's Ashtray II" Aliny Szapocznikow (1926-73).
Na wystawie nie brak prac takich sław jak Auguste Rodin ("Maska Hanako" z 1911 r.), Paul Gauguin ("Marquesas Islands Eve" z 1890 r.) oraz Edgar Degas ("Małoletnia tancerka” z 1880 r.).
Jest też kilka rysunków Pabla Picassa m.in. "Sculpteur, modele couche et sculpture" oraz obrazów - w tym "Bałwochwalstwo Salomona" Lucas Cranach Młodszego i "Autoportret z lalką" Oskara Kokoschki z ok. 1922 roku.
Do najciekawszych eksponowanych na wystawie "Like Life: Sculpture, Color, and the Body (1300–Now) „ twórców współczesnych zaliczyć można m.in. Louise Bourgeois, Kiki Smiths, Robert Gobera oraz mieszczącego się w piątce najbogatszych artystów na świecie Jeffa Koonsa.
Wystawa będzie czynna do lipca br.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
edytor: Paweł Tomczyk