Kulturą jest to, co uczłowiecza człowieka, a nie co prowadzi go do zezwierzęcenia – powiedział w czwartek podczas mszy krzyżma metropolita poznański, abp Stanisław Gądecki. Nawiązał do doniesień o zamiarach cofnięcia dotacji dla festiwalu teatralnego Malta.
W tym roku kuratorem jednej z części Malta Festival Poznań ma być Oliver Frljić, chorwacki reżyser kontrowersyjnego spektaklu "Klątwa". Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że spektakl, który miał swoją premierę w lutym w warszawskim Teatrze Powszechnym, "ma znamiona bluźnierstwa", a Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie w tej sprawie. Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński poinformował w ostatnich dniach, że nie wyklucza cofnięcia finansowania tegorocznej edycji festiwalu.
W homilii abp Gądecki podkreślił, że "słuszna" decyzja ministra kultury to przykład "otrzeźwienia", jakie następuje w Polsce. "Kultura bowiem to to, co uczłowiecza człowieka, co czyni go bardziej ludzkim, a nie to, co prowadzi go do zezwierzęcenia" - powiedział.
Według hierarchy kultura współczesna "zawiera co najmniej trzy wymiary, stanowiące wyzwania dla Kościoła". Wśród nich wymienił sekularyzację.
"Zeświecczenie zakłada horyzont, w którym nie ma już miejsca na sacrum, na czynnik religijny, jako dominujący element kultury. Jest to wizja społeczeństwa odarta z moralności i tradycji chrześcijańskiej. Drugie, bardziej złożone wyzwanie dotyczy związków kultury z nauką, choćby w przypadku bioetyki. Trzecim wyzwaniem, jeszcze bardziej złożonym, jest zjawisko obojętności. Jest ono pośrednio owocem sekularyzacji, ale nie tylko. Dzisiejszy indyferentyzm nie polega na zaprzeczaniu istnieniu Boga, ale związany jest z odrzuceniem wszelkich obowiązujących wartości. Oznacza on brak wrażliwości kulturalnej i duchowej" – powiedział abp. Gądecki.
Metropolita poznański zauważył, że choć życie we współczesnym świecie "niesie ze sobą ogromną ilość obowiązków, którym ludzie muszą sprostać i tak wielką różnorodność problemów, które ich niepokoją, iż nierzadko tracą jedności życia zewnętrznego z życiem wewnętrznym", w wielu kwestiach w przestrzeni międzynarodowej „dokonuje się zdecydowany przełom”.
"Kraje, które do tej pory bez oporu uzależniały się od międzynarodowej pomocy w zamian za przyjęcie przez nie zobowiązań wprowadzenia szeroko dostępnej, legalnej i bezpłatnej aborcji, masowej dystrybucji środków antykoncepcyjnych, rozszerzenia praktyki sterylizacji oraz objęcia dzieci – począwszy od przedszkola – programami oswajającymi od najmłodszych lat z pornografią, homo- czy transseksualizmem, zaczęły proces odwrotny. Ostatnia debata w nowojorskiej siedzibie ONZ, poświęcona tzw. zrównoważonemu rozwojowi, dowiodła, że kraje takie jak USA, Rosja, kraje arabskie, kraje Ameryki Południowej nie przyjęły dokumentu Komisji ds. Ludności i Rozwoju, który szerzył ideę tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych oraz tzw. wszechstronnej edukacji seksualnej" – powiedział.
Zauważył, że "pośród promotorów traktowania zabijania nienarodzonych dzieci jako prawa człowieka zdaje się pozostawać – poza Kanadą - sama już tylko Unia Europejska".
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przypomniał, że Wielki Czwartek to "dzień uwielbienia Boga za wielki dar kapłaństwa".
"Ten dzień gromadzi w każdej diecezji na całym świecie biskupów i kapłanów, którzy pragną odnowić swoje całkowite zawierzenie Chrystusowi. W ten dzień - odnawiając nasze przyrzeczenia kapłańskie - w pokorze serca ponownie zawierzamy Bogu całe nasze kapłańskie życie" - powiedział.
Hierarcha dodał, że w Wielki Czwartek Kościół wyraża też swoją wdzięczności kapłanom za ich posługę, dzięki której "tajemnice życia Bożego każdego dnia uobecniają się w świecie". (PAP)
rpo/ dsr/