Ambasador Polski na Litwie Urszula Doroszewska i dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Marcin Łapczyński złożyli wyrazy głębokiego współczucia rodzinie i bliskim reżysera teatralnego Eimuntasa Nekrosziusa, który zmarł we wtorek nad ranem.
„Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Eimuntasa Nekrosziusa, jednego z najwybitniejszych reżyserów w historii litewskiego teatru, uznanego i cenionego także w Polsce, laureata prestiżowej Nagrody im. Konrada Swinarskiego (1997) oraz międzynarodowej nagrody im. Konstantego Stanisławskiego (2001)” - czytamy w kondolencjach zamieszczonych na stronie internetowej polskiej placówki dyplomatycznej w Wilie.
W słowach współczucia wskazuje się, że „Jego spektakle +Dziady+ wg Adama Mickiewicza oraz +Ślub+ wg Witolda Gombrowicza, przygotowane dla Teatru Narodowego w Warszawie, na długo pozostaną w pamięci widzów”.
„Litewska premiera +Dziadów+ w Litewskim Narodowym Teatrze Opery i Baletu, którą zaledwie trzy tygodnie temu mogła oglądać wierna publiczność, godnie wpisała się w obchody 100. rocznicy odzyskania przez Polskę i Litwę Niepodległości. Dziś wspólnie, Litwini i Polacy, żegnamy wielkiego artystę” - napisano.
„To był geniusz teatralny. Jego odejście jest wielką stratą dla Litwy, ale też dla Polski” - powiedział PAP dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Marcin Łapczyński.
Łapczyński poznał Nekrosziusa podczas przygotowywań do litewskiej premiery „Dziadów”.
„Był ogromną osobowością. To człowiek, który miał niesamowitą wiedzę na temat teatru, na temat możliwości, jakie daje we współczesny świecie teatr” - powiedział Łapczyński.
Wyrazy współczucia rodzinie i bliskim Eimuntasa Nekrosziusa złożyli m.in. prezydent Dalia Grybauskaite, przewodniczący Sejmu Viktoras Pranckietis i premier Saulius Skvernelis.
Przyjaciele w współpracownicy wskazują, że odejście Nekrosziusa „jest tragedią i szokiem dla litewskiej kultury”. „To człowiek legenda, zagadka – mówi poseł Vytautas Juozapaitis, były solista operowy. – Tajemnicy, kim naprawdę był Nekroszius, nikt dotychczas nie potrafił odgadnąć”.
Kancelaria litewskiego rządu wystąpiła z propozycją zorganizowania pogrzebu państwowego. Na życzenie rodziny Nekrosziusa, pogrzeb będzie miała jednak charakter prywatny.
Nekroszius zmarł nagle we wtorek o 3 nad ranem w jednym z wileńskich szpitali. W środę ukończyłby 66 lat.
Reżyser urodził się w 1952 r. w rejonie rosieńskim. W 1978 r. ukończył studia reżyserskie w Moskwie. Po powrocie na Litwę pracował w Kowieńskim Teatrze Dramatycznym oraz Litewskim Państwowym Teatrze Młodzieżowym. Należał do ścisłej litewskiej czołówki reżyserskiej, laureat wielu nagród litewskich i międzynarodowych. Wystawił m.in. operę rockową „Miłość i śmierć w Weronie” oraz sztuki znanych dramaturgów jak Czingiz Ajtmatow, Anton Czechow i Nikołaj Gogol.
W 1997 r. Nekroszius wyreżyserował „Hamleta” Williama Szekspira, za co otrzymał najwyższe nagrody na prestiżowych europejskich festiwalach teatralnych. W 1998 r. stworzył własny teatr Meno Fortas, w którym kreował swoje innowacyjne dzieła reżyserskie. W 2001 r. otrzymał prestiżową międzynarodową nagrodę im. Konstantina Stanisławskiego, m.in. za oryginalne koncepcje interpretacji klasyki.
Nekroszius wystawiał swoje sztuki i widowiska również za granicą, m.in. w Rosji, Włoszech, Izraelu, Szwajcarii, Argentynie, Stanach Zjednoczonych, czy Austrii.
Jego przedstawienia były stałym punktem programów toruńskiego festiwalu „Kontakt”, a potem wrocławskiego „Dialogu”. Pokazywano je także m.in. w Łodzi i Warszawie.
W 1997 r. otrzymał Nagrodę im. Konrada Swinarskiego przyznawaną przez miesięcznik Teatr, jako jedyny do dziś zagraniczny reżyser w historii tego wyróżnienia. W 2016 r. w Teatrze Narodowym odbyła się premiera „Dziadów” Mickiewicza, za który to spektakl otrzymał drugą w swej karierze Nagrodę im. Swinarskiego.
W tym roku w litewskim Narodowym Teatrze Opery i Baletu, przed Dniem Zadusznym, „Dziady” Nekrosziusa pokazał warszawski Teatr Narodowy. Spektakl ten był także jednym z najważniejszych wydarzeń ubiegłorocznej Olimpiady Teatralnej we Wrocławiu. W czerwcu br. odbyła się premiera „Ślubu” Gombrowicza w inscenizacji Nekrosziusa. Zarówno ten spektakl jak i „Dziady” są wciąż w repertuarze warszawskiej narodowej sceny.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)