Na murze przy wejściu na peron Szybkiej Kolei Miejskiej w Gdyni Stoczni powstaje mural, który będzie upamiętniał gdyńskie wydarzenia Grudnia '70. Malowidło o długości 50 metrów tworzą wspólnie miejscowi artyści oraz kibice Arki Gdynia.
Na mural złożą się sceny przypominające bezpośrednio tragiczne wydarzenia sprzed 42 laty, a także sceny symboliczne, przedstawiające np. osamotnienie rodzin ofiar Grudnia ’70 czy późniejszy upadek gdyńskiej stoczni.
„Na murze zobaczymy więc np. scenę przedstawiającą kobietę z dzieckiem – symbol rodziny, która w grudniu 1970 roku straciła męża i ojca, czy też scenę pokazującą robotników niosących na drzwiach ciało Zbyszka Godlewskiego – jednej z ofiar tamtych wydarzeń” – powiedziała w środę PAP Maja Wagner, gdyńska radna, która – wraz z innym radnym, Andrzejem Denisem - wspierała inicjatorów powstania muralu.
Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni), a ponad 1160 zostało rannych.
Utrzymane w brązowo-szaro-czarnej kolorystyce malowidło powstaje na murze tworzącym ścianę nasypu, po którym przemieszczają się pociągi SKM. Prace nad muralem rozpoczęły się przed kilkoma dniami, a zakończyć się mają przed 17 grudnia, kiedy to przypada rocznica tragicznych wydarzeń.
Nad malowidłem pracują wspólnie artyści ze Stowarzyszenia Traffic Design oraz kibice ze Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki, w sumie kilkanaście osób. „To właśnie kibice wpadli na pomysł upamiętnienia muralem gdyńskich zdarzeń z Grudnia ’70. Szybko dołączyli do nich artyści, którzy wsparli rzecz merytorycznie” – poinformowała PAP Wagner.
Radna wyjaśniła, że autorem projektu muralu jest gdyński artysta Bartosz Szymański, a 15 tys. zł na prace przy malowidle wyasygnował samorząd.
W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni.
Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni), a ponad 1160 zostało rannych. Większość gdyńskich ofiar Grudnia ’70 to robotnicy, do których 17 grudnia rano wojsko otworzyło ogień, gdy wysiedli z wagonów SKM, aby udać się do pracy w stoczni. (PAP)
aks/ hes/