26 młodych recytatorów z trzynastu krajów bierze udział w czwartek w przesłuchaniach konkursowych 23. Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy "Kresy" w Białymstoku. Recytowali wiersze m.in. Adama Mickiewicza, Wisławy Szymborskiej i Edwarda Stachury.
Laureatów poznamy w sobotę podczas koncertu galowego w Białostockim Teatrze Lalek.
"Kresy" są jedynym konkursem recytatorskim organizowanym dla polskich środowisk za granicą. Ma on podtrzymywać ich związki z krajem, popularyzować polszczyznę. Głównym organizatorem konkursu jest podlaski oddział stowarzyszenia Wspólnota Polska.
Przesłuchania konkursowe odbyły się w Akademii Teatralnej w Białymstoku. Wzięli w nich udział polonusi m.in. z Rosji, Mołdawii, Gruzji, Białorusi i Litwy - finaliści wielostopniowych eliminacji w swych krajach. Każdy z nich musiał wyrecytować dwa wiersze.
Jak powiedział PAP przewodniczący jury prof. Piotr Damulewicz, od kilku lat widać, że młodzi ludzie coraz chętniej sięgają po teksty współczesnych polskich poetów, choć - jak zauważył - ideą festiwalu na początku było recytowanie Mickiewicza. Dodał, że teraz też są osoby, które wybierają jego poezję.
Damulewicz powiedział, że istotą konkursu jest by recytatorzy tak dobrali swój repertuar, aby teksty "wiązały się ze sobą. "To sztuka polegająca na tym, aby przeczytać bardzo wiele wierszy, przewertować jeszcze więcej tomików i znaleźć teksty najlepiej ze sobą korespondujące" - wyjaśnił. Dodał, że jest to także sposób, aby poznać polską literaturę.
18-letnia Daria Sosnowska ze Smoleńska (Rosja) w "Kresach" bierze udział po raz pierwszy. Na konkurs przygotowała wiersz Wisławy Szymborskiej "Nic dwa razy" i Edwarda Stachury "Smutno". Powiedziała, że to teksty o miłości: u Szymborskiej o miłości, która trwa, natomiast u Stachury o miłości niespełnionej. Dodała, że "mocno czuje te wiersze".
Daria mówiła, że cieszy się z możliwości uczestnictwa w konkursie, bo bardzo lubi poznawać polski język i polską kulturę. Dodała, że w rodzinnym domu rozmawia po rosyjsku, a na lekcje polskiego chodzi do Domu Polskiego w Smoleńsku.
Pierwszy raz na "Kresy" przyjechał też 16-letni Włodzimierz Żurawski z Kiszyniowa (Mołdawia). Choć - jak podkreślił w rozmowie z PAP - w eliminacjach w Mołdawii uczestniczy już od kilku lat. Razem z nauczycielką wybrał wiersz Bruno Jasieńskiego "Marsylianka" oraz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego "Nr 42".
Włodzimierz bardzo płynnie mówi po polsku. Powiedział, że z językiem ma kontakt od przedszkola, bo chodził do polskiego przedszkola, a później szkoły, teraz ma lekcje polskiego w ramach programu w szkole.
Podczas tygodniowych finałów "Kresów" w Białymstoku, które rozpoczęły się w poniedziałek, ich uczestnicy biorą udział w warsztatach teatralnych m.in. z kultury mowy, interpretacji tekstu i technik aktorstwa, oglądają też spektakle w Białostockim Teatrze Lalek. Jak mówili uczestnicy, w którymi rozmawiała PAP, warsztaty bardzo im się przydały. Daria dzięki nim dowiedziała się jak utrzymać kontakt z widownią oraz jak głośno mówić ze sceny. Natomiast Włodzimierza zaciekawiły zajęcia aktorskie.
Konkurs "Kresy" po raz pierwszy został zorganizowany w 1998 r. dla uczczenia 200. rocznicy urodzin Adama Mickiewicza. W tym roku do konkursu zgłosiło się ponad 3 tys. uczestników. Do tej pory w "Kresach" wzięło udział ok. 44 tys. osób z 16 krajów. (PAP)
swi/ pz/