Sztukę „W górę!” Petera Quiltera w reżyserii Witolda Mazurkiewicza chce wystawić w czerwcu bielski Teatr Polski. Jeśli placówka z powodu epidemii nie będzie do tego czasu otwarta, to pokaz premierowy odbędzie się online – zapowiada scena.
Irena Świtalska z bielskiej sceny powiedziała, że teatr, pierwszy w Polsce, przygotowuje już własną platformę, która umożliwia prezentację spektakli online.
"Wydarzeniem, które zainicjuje działanie platformy, będzie prezentacja +Fabryki Sensacji Proszyk i Kachel+. Jej specjalna, jubileuszowa edycja, odbyła się w lutym. Powtórka, zaplanowana na 18 maja, może jeszcze nie odbyć się w tradycyjnej formie. Jeśli tak się stanie, tego dnia na platformie teatralnej widzowie zobaczą nieco inną, ale równie atrakcyjną odsłonę" – wyjaśniła
Teatr podał, że wznowienie działalności kin i teatrów mogłoby nastąpić już między 11 a 18 maja. "Nie wiemy, czy na pewno nastąpi, nie wiemy, na jaką skalę, nie wiemy, w jakim +reżimie sanitarnym+ będziemy wracać. Zdajemy sobie sprawę, że każdy dzień może przynieść zmiany w obostrzeniach i odsunąć w czasie możliwość ujrzenia państwa na teatralnej widowni" – powiedziała Irena Świtalska.
Premierę spektaklu "W górę!" Petera Quiltera, autora wystawionej w Bielsku-Białej w poprzednim sezonie "Boskiej!", wyznaczono na 5 czerwca. Jeśli teatr nie będzie do tego czasu otwarty – pokaz premierowy odbędzie się online.
"Sam, Daniel i Tony wybierają się na dwudniową górską wycieczkę. Każdy z mężczyzn niesie ze sobą kamień upamiętniający ich niedawno zmarłego przyjaciela Garetha. Chcą umieścić kamienie na szczycie góry. Zanim tam dotrą, wspólna wędrówka staje się wyboistą, wzruszającą, a przede wszystkim przezabawną podróżą przez wspólne doświadczenia, problemy damsko-męskie i mnóstwo tzw. życiowych spraw" – przybliżyła sztukę Świtalska.
Publiczność zobaczy Rafała Sawickiego, Piotra Gajosa i Tomasza Lorka. Reżyserii podjął się dyrektor Teatru Polskiego Witold Mazurkiewicz. Tekst przełożył Bartosz Wierzbięta. Autorem scenografii będzie Damian Styrna, a kostiumów Barbara Guzik. Muzykę do spektaklu skomponuje Wojciech Myrczek.
W obecnym sezonie będzie to siódma premiera na deskach bielskiej sceny.
Świtalska zapowiedziała też, że – jeśli sytuacja epidemiczna na to pozwoli – teatr będzie wystawiał swoje spektakle również w lipcu i w sierpniu. Nie będzie więc letniej przerwy.
Dodała też, że bielskie teatr ma w planach "stworzenie odpowiednika kin samochodowych, które na świecie wznawiają swoją działalność". "My proponujemy teatr samochodowy; aktorzy wystąpią na scenie plenerowej, ich widoczność wspomogą telebimy, a specjalne transmitery umożliwią odbiór dobrej jakości dźwięku w każdym samochodzie. Przychylność i chęć współpracy przy tym projekcie wyraziły władze miasta" – wyjaśniła.
Epidemia koronawirusa skłoniła artystów bielskiego teatru do niekonwencjonalnych działań, którymi przypominają o spektaklach. Na profilu facebookowym powstają filmy, listy, pamiętniki. "Te krótkie formy same stają się mikrospektaklami czy mikroserialami. Cieszymy się z entuzjastycznego odbioru tej aktywności. Planujemy też w najbliższym czasie pokaz online kilku tytułów archiwalnych. O wszystkich kolejnych zamierzeniach informujemy na stronie i w mediach społecznościowych" – dodała Irena Świtalska.
Pracownicy Teatru Polskiego poza działaniami artystycznymi włączają się także w działania prewencyjne związane z epidemią. Rozwożą posiłki dla bezdomnych oraz przygotowują czytane przez aktorów ogłoszenia społeczne.
Bielski teatr powstał w 1890 r. Pierwszą premierą był szekspirowski "Sen nocy letniej". Do końca II wojny światowej działał jako zawodowa scena niemiecka, a od 1945 r. jako polska. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ joz/