Projekt utworzenia przy prezydencie RP funduszu dofinansowującego filmy historyczne jest gotowy. Zajmują się nim w powołanej przez Andrzeja Dudę Narodowej Radzie Rozwoju eksperci z sekcji "Kultura, tożsamość narodowa, polityka historyczna" - poinformował PAP członek NRR Jacek Bromski.
Projekt jest gotowy, będzie rozpatrywany w grudniu - powiedział PAP Bromski, reżyser, scenarzysta i producent filmowy, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich (SFP).
Powołana przez Andrzeja Dudę w połowie października Narodowa Rada Rozwoju, w której skład weszło 87 ekspertów z różnych dziedzin, jest gremium konsultacyjno-doradczym przy prezydencie RP. Zadania Rady to: "formułowanie celów strategicznych oraz metod ich osiągnięcia poprzez analizowanie sytuacji w kluczowych dziedzinach funkcjonowania państwa, definiowanie wyzwań i wskazywanie zagrożeń w perspektywie przyszłości Polski".
Jako forum konsultacyjne NRR będzie przygotowywać dla prezydenta opinie, ekspertyzy, a także założenia merytoryczne do prezydenckich projektów ustaw.
Jacek Bromski: W ramach sekcji staramy się wypracowywać własne inicjatywy, a także z pomocą prezydenta zwracać uwagę rządu na te zjawiska czy nieprawidłowości w dziedzinie szeroko pojętej kultury, edukacji historycznej i nie tylko, które naszym zdaniem wymagają szybkiej interwencji rządu lub poszczególnych ministerstw.
Rada składa się z 10 sekcji: gospodarka, praca, przedsiębiorczość; ochrona zdrowia; wieś, rolnictwo; samorząd, polityka spójności; kultura, tożsamość narodowa, polityka historyczna; bezpieczeństwo, obronność; polityka zagraniczna; nauka, innowacje; edukacja, młode pokolenie, sport; polityka społeczna, rodzina.
Jacek Bromski jest jednym z ekspertów w sekcji "kultura, tożsamość narodowa, polityka historyczna". "Reprezentuję oczywiście środowisko filmowe, ale również tzw. przemysły kultury, czy przemysły kreatywne" - powiedział PAP. Jak wymieniał Bromski, są to "wydawcy książek i prasy, nadawcy telewizyjni, organizacje autorskie, związki i stowarzyszenia twórcze – kompozytorzy, pisarze, dziennikarze, fotograficy - wszyscy zrzeszeni w stowarzyszeniu Kreatywna Polska".
Opowiadając o działaniach w NRR, Bromski tłumaczył: "Spotykamy się dość często w ramach sekcji – natomiast spotkania gremialne mają swoje określone tematy i swój kalendarz. W ramach sekcji staramy się wypracowywać własne inicjatywy, a także z pomocą prezydenta zwracać uwagę rządu na te zjawiska czy nieprawidłowości w dziedzinie szeroko pojętej kultury, edukacji historycznej i nie tylko, które naszym zdaniem wymagają szybkiej interwencji rządu lub poszczególnych ministerstw".
"Oczywiście nie jest wykluczone, że z inicjatywy prezydenta będziemy zajmować się tym, co aktualnie prezydenta zainteresuje. Nasza działalność ma dość szerokie, acz niesformalizowane ramy" - zaznaczył.
Pytany o działania sekcji "kultura, tożsamość narodowa, polityka historyczna", o tematy, którymi eksperci aktualnie się zajmują, Bromski powiedział PAP: "To po pierwsze projekt utworzenia przy prezydencie specjalnego funduszu dofinansowującego filmy historyczne oraz filmy dla dzieci – jak wiadomo, wiele filmów na istotne dla tożsamości narodowej historyczne tematy w obecnych warunkach nie może powstać ze względu na zbyt duże, jak na możliwości Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej budżety. Ten projekt jest już gotowy i będzie rozpatrywany przez naszą sekcję na grudniowym posiedzeniu".
Inny temat, którym zajmują się eksperci, to - jak opowiadał prezes SFP - "istotna dla przemysłów kultury sprawa piractwa internetowego i zaniedbań poprzedniego rządu, który nie wprowadził wymaganych przez dyrektywy unijne rozwiązań legislacyjnych, przez co Polska znalazła się na pierwszym miejscu w świecie pod względem piractwa internetowego".
Pytany o jakiego rodzaju zmiany, jeśli chodzi o interesy środowiska polskich filmowców chciałby zabiegać, należąc do NRR, Bromski odparł: "Narodowa kinematografia ma się dobrze. Raczej będę się starał, żeby politykom nie przyszło do głowy czegoś +ulepszać+ w strukturach działania PISF".
"Natomiast osobny fundusz na filmy ważne z punktu widzenia polityki historycznej państwa to również dla środowiska filmowego inicjatywa jak najbardziej pożądana i słuszna" - ocenił.
Oprócz Jacka Bromskiego, do sekcji NRR "kultura, tożsamość narodowa, polityka historyczna" należą: prof. Andrzej Nowak (koordynator sekcji), ks. prof. Paweł Bortkiewicz, dr hab. Dariusz Gawin, dr hab. Filip Musiał, prof. Dariusz Stola oraz Bronisław Wildstein.
O potrzebie utworzenia specjalnego funduszu dofinansowującego filmy historyczne mówiła także nowa dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Magdalena Sroka. "Opowiadanie własnej historii i jej reinterpretacja to jeden z ważniejszych budulców identyfikacji narodowej i w ogóle tożsamościowej. Nasz problem polega jednak na tym, że przy dość skromnym budżecie PISF nas na kino historyczne w tak szerokim wymiarze nie stać" - zwracała uwagę Sroka we wrześniowym wywiadzie dla PAP.
"Myślę, że niezwykle cenne byłoby, gdyby udało się przekonać ministerstwo kultury, a być może Kancelarię Prezydenta RP, aby powstał jakiś dodatkowy fundusz, który taki priorytet +kino historyczne+ by wyróżniał. Tak, by priorytet ten był finansowany nie ze źródeł, które wpływają do PISF - czyli nie z opodatkowania płatników - ale bezpośrednio z budżetu państwa" - powiedziała szefowa PISF.
"Nie stać nas na dzień dzisiejszy w PISF na to, aby przeznaczać 20-30 milionów złotych rocznie na priorytet kino historyczne. A żeby takie kino miało sens i mogło powstawać, powinno mieć budżet pozwalający na profesjonalną produkcję w tym zakresie" - podkreślała Sroka.
Jacek Bromski: Osobny fundusz na filmy ważne z punktu widzenia polityki historycznej państwa to również dla środowiska filmowego inicjatywa jak najbardziej pożądana i słuszna.
Ustanowienie Narodowej Rady Rozwoju Andrzej Duda zapowiadał jeszcze w trakcie kampanii prezydenckiej, jako nawiązanie do gremium powołanego w 2010 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. NRR w czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego odbyła dwa posiedzenia.
Prezydent Duda, powołując NRR w październiku, wyraził nadzieję, że prace Rady w każdej z dziedzin zakończą się sukcesem. "Chciałbym, byśmy przygotowali dalekosiężny plan naprawy i rozwoju RP. Mnie się marzy polskie państwo silne. Wierzę w to, że dzięki eksperckiemu wsparciu, współpracy z rządem i parlamentem będzie to możliwe, by taką Polskę osiągnąć. To był cel, dla którego startowałem w wyborach prezydenckich i to cel mojego działania jako prezydenta" - podkreślił.
Prezydent powiedział, że potrzebuje ekspertów, fachowców, których "opinii będzie wysłuchiwał, ekspertyz będzie słuchał i rozważał, które rozwiązania już na własną odpowiedzialność będzie wdrażał, z którymi będzie dyskutował".
Podkreślił, że cieszy się, iż zaproszenie przyjęli ludzie, którzy czują się odpowiedzialni za polskie państwo. "Którzy czują się odpowiedzialni także w tym znaczeniu, że chcieliby, żeby ono było lepsze, silniejsze, sprawniejsze, żeby było bardziej przyjazne dla naszych rodaków, dla obywateli. By można było w polskim państwie łatwiej osiągnąć osobisty sukces, żeby nie trzeba było szukać alternatywy poza granicami" - powiedział Andrzej Duda.
Zaznaczył, że praca do wykonania jest ogromna. "Chciałbym, aby Narodowa Rada Rozwoju była ciałem ekspercko-doradczym, ale także takim, które będzie miało charakter pracy nad rozwiązaniami strategicznymi, nad perspektywami rozwoju" - mówił prezydent.(PAP)
jp/ agz/