Zrabowane w czasie II wojny światowej dwa dzieła Juliana Fałata - akwarelisty szczególnie popularnego w okresie Młodej Polski - są już w Polsce. "Naganka na polowaniu w Nieświeżu" i "Przed polowaniem w Rytwianach" trafią do Muzeum Narodowego w Warszawie. Julian Fałat (1853-1929), przedstawiciel realizmu i impresjonizmu, jest znany z rozgrywających się w zimowym pejzażu scen myśliwskich i przedstawień zimowych krajobrazów z wijącymi się w śniegu potokami.
"Ta zima wiecznie malowana i powtarzana przez Fałata w tysiącach akwarel przesłoniła walory jego rzeczywistej twórczości - mistrzostwo, które wykazał w akwareli" - powiedziała PAP kustosz Muzeum Narodowego w Warszawie Elżbieta Charazińska. Według niej, Fałat osiągnął perfekcję w malowaniu tą dość trudną techniką, bardzo popularną w XVIII wieku, która została odkryta na nowo przez francuskich i angielskich malarzy pod koniec XIX wieku.
Obrazy Fałata budziły zachwyt publiczności i krytyków w II połowie XIX w. i na przełomie stuleci - w epoce, w której malarz tworzył.
Fałat wykonał tą techniką jeden z odzyskanych obrazów - "Naganka na polowaniu w Nieświeżu". Akwarela na płótnie z 1891 roku jest jednym z serii obrazów przedstawiających sceny polowań w białoruskich lasach należących do książąt Radziwiłłów. Malarz został zaproszony przez rodzinę książęcą jako obserwator. W polowaniach, które Fałat upamiętnił na rysunkach, akwarelach i obrazach olejnych, brał udział cesarz niemiecki Wilhelm II.
"On z tych powinności reportera wywiązał się nadzwyczajnie" - podkreśliła kustosz. "Sceny, które wówczas namalował, cieszyły się ogromnym powodzeniem, a akwarela pomagała w utrwalaniu ich w plenerze. Potem powstawały często wersje olejne, bo było bardzo duże zapotrzebowanie i wśród kolekcjonerów, i uczestników polowania, bo każdy chciał mieć tzw. pamiątkę" - mówiła Charazińska.
Akwarela "Naganka na polowaniu w Nieświeżu" jest uznawana za zwrot w twórczości malarza, który odchodził wówczas od przedstawień realistycznych ku impresjonizmowi. Zdaniem Charazińskiej, sam malarz postrzegał ten obraz jako przełomowy w swoim malarstwie.
Drugi z odzyskanych obrazów - "Przed polowaniem w Rytwianach" - został namalowany farbą olejną w ok. 1901 roku i też przedstawia scenę z polowania. Jego powstanie jest związane z pobytem w majątku Potockich na Kielecczyźnie. Ten obraz, zdaniem Charazińskiej, dobrze pokazuje sposób prowadzenia przez Fałata światła. "Fałat posługiwał się światłem perfekcyjnie, wydobywając jego wszystkie niuanse w śniegu za pomocą gradacji tonów biało-szarych, skropionych błękitem czy błyskającym bardzo mocnym natężeniem szafirowych tonacji" - mówiła kustosz.
Obrazy Fałata budziły zachwyt publiczności i krytyków w II połowie XIX wieku i na przełomie stuleci - w epoce, w której malarz tworzył. "Największą ozdobą obecnego salonu jest wielka akwarela Fałata pod nazwą +Polowanie+. To cała synteza tego majstra, jego niezrównanej finezji w typach, w świetle, w nieposzlakowanej prawdzie, w której nie ma żadnych domieszek uczucia ani jakiejkolwiek maniery" - pisał krytyk Cezary Jellenta w czasopiśmie "Prawda".
Jan Lechoń, wspominając w swoich "Dziennikach" organizowane w Zachęcie przed Bożym Narodzeniem ekspozycje obrazów ze scenami zimowymi, pisał, że "śniegi Fałata nie mają dotąd równych sobie jako brawurowe użycie farb wodnych i jako sugestia nastroju".
Z kolei Jan Lechoń, wspominając w swoich "Dziennikach" organizowane w Zachęcie przed Bożym Narodzeniem ekspozycje obrazów ze scenami zimowymi, pisał, że "śniegi Fałata nie mają dotąd równych sobie jako brawurowe użycie farb wodnych i jako sugestia nastroju".
Obrazy malarza były chętnie kupowane również w okresie międzywojennym, ale także często podrabiane. Jego dorobek jest bardzo bogaty. Trudno oszacować przybliżoną liczbę jego dzieł, ponieważ Fałat malował bardzo dużo, wielokrotnie powtarzając te same motywy lub tworząc repliki swoich obrazów.
Oba obrazy, które we wtorek zaprezentował minister kultury Bogdan Zdrojewski, podczas II wojny światowej utraciło Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. W 2006 roku wystawiono je na sprzedaż w nowojorskich domach aukcyjnych. Po czterech latach negocjacji prowadzonych przez ministerstwo kultury i wydaniu przez nowojorski sąd pozytywnej decyzji w sierpniu, obrazy trafią do Muzeum Narodowego w Warszawie.
Jak powiedziała Charazińska, oba obrazy nie są w najlepszym stanie, szczególnie obraz "Przed polowaniem w Rytwianach" będzie wymagał solidnej konserwacji.(PAP)
mce/ abe/ hes/