Ta wystawa to praca nas, współczesnych, nad tym, abyśmy narodową niepodległość rozumieli jako będącą tu i teraz - napisał wiceminister kultury Jarosław Sellin w liście, odczytanym podczas otwarcia wystawy "Polska Niepodległa - Historia w ożywionych obrazach", które odbyło się w Warszawie.
Wernisaż wystawy "Polska Niepodległa - Historia w ożywionych obrazach" z udziałem m.in. ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, odbył się we wtorek w warszawskiej Galerii Narodowego Centrum Kultury Kordegarda. Uczestnicy spotkania mogli poznać kulisy powstawania 10 ekranizacji dzieł malarskich i grafik, ilustrujących wydarzenia i postacie, które przyczyniły się do odzyskania przez Polską niepodległości.
Jak napisał wiceminister kultury Jarosław Sellin w liście, odczytanym podczas uroczystości, "warto zauważyć, że kiedyś w polszczyźnie słowo to (niepodległość - PAP) było używane w szerszym znaczeniu, to jest - odnosiło się do szeroko pojętej rzeczywistości, oznaczało po prostu swobodę, samodzielność, niezależność". Jak zaznaczył, "z czasem jednak, pod wpływem historii naszego kraju rzeczownik +niepodległość+ nabrał przede wszystkim politycznego znaczenia, i był odnoszony już tylko do ojczyzny, kraju czy państwa".
Sellin napisał, że być może dziś myślimy o niepodległości Polski jako "o czymś bardzo od nas oddalonym, może nieco abstrakcyjnym. A przecież suwerenny, niepodległy kraj, to także nasza niepodległość - to bezpieczny dom, własna, suwerenna kultura, to w końcu bezpieczeństwo nas, naszych dzieci, naszych rodzin" - napisał wiceminister. Jak podkreślił, prezentowana wystawa "to praca nas, współczesnych, właśnie nad tym, abyśmy tę narodową niepodległość rozumieli nie jako rzeczywistość bardzo odległą i mglistą, ale będącą tu i teraz".
Za inspiracje do stworzenia cyklu filmów posłużyły arcydzieła polskiego malarstwa, m.in. "Przysięga Kościuszki na Rynku w Krakowie 24 marca 1794 r.", "Olszynka Grochowska" i "Emilia Plater w potyczce pod Szawłami" Wojciecha Kossaka, "Rejtan – Upadek Polski" Jana Matejki, "Wigilia na Syberii" Jacka Malczewskiego czy "Kucie kos" Artura Grottgera. Twórcy cyklu ożywili na ekranie słynne postacie, które wsławiły się w walce o niepodległość, m.in. Tadeusza Kościuszkę, Józefa Piłsudskiego, a także bohaterów Powstania Styczniowego i żołnierzy spod Olszynki Grochowskiej.
"Pisząc scenariusze, musiałem od nowa nauczyć się historii, ale nie takiej książkowo-internetowej; sięgałem do źródeł takich jak pamiętniki, opracowania z tamtych czasów" - powiedział Marek Brodzki, reżyser i autor scenariuszy do filmów. "Czytając pamiętniki np. zesłańców na Syberię albo powstańców listopadowych, nie tylko dowiadywałem się, co oni wtedy czuli - bo to widać na kartach (...), ale też uczyłem się języka, który był używany później do dialogów; po tej całej nauce, przystępowałem do pisania scenariusza" - podkreślił Brodzki. Pytany o klucz, według którego dobrano obrazy ożywione ostatecznie na ekranie, reżyser podkreślił, że najpierw wybrano momenty kluczowe dla historii, a później znaleziono najlepiej ilustrujące je dzieła.
Cykl edukacyjnego "Polska Niepodległa - Historia w ożywionych obrazach" wyprodukowała Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Współorganizatorami wydarzenia, które potrwa do końca listopada, są Narodowe Centrum Kultury i Biuro Programu "Niepodległa". Projekt sfinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Wieloletniego Niepodległa na lata 2017–2021. (PAP)
autor: Nadia Senkowska
nak/ itm/