Twórcy „IO” Jerzego Skolimowskiego otrzymali w poniedziałek sześć Polskich Nagród Filmowych Orły 2023, w tym za najlepszy film. „Honory, które mnie spotykają ze strony Akademii to jest uznanie ludzi, którzy naprawdę znają się, robią filmy i są w stanie docenić wysiłek twórców. A więc ogromne dzięki” - podkreślił reżyser.
25. gala wręczenia Polskich Nagród Filmowych Orły 2023 odbyła się w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie. Sześć statuetek - za najlepszy film, reżyserię, scenariusz (Ewa Piaskowska i Jerzy Skolimowski), zdjęcia (Michał Dymek), muzykę (Paweł Mykietyn) i montaż (Agnieszka Glińska) - przypadło twórcom nominowanego do Oscara "IO" Jerzego Skolimowskiego. Organizatorzy gali połączyli się z reżyserem, który obecnie w Stanach Zjednoczonych przygotowuje się do ceremonii oscarowej.
Nawiązując do 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie "IO" pominięto w werdykcie, Skolimowski podkreślił, że poniedziałkowe nagrody są "rekompensatą za zupełnie inną imprezę". "Przyznam się, że wolę, żeby to Akademia mnie nagradzała, a nie grono… Niech każdy je sobie nazwie po swojemu. Mnie się cisną tylko niecenzuralne słowa na usta. To ja może tylko bezdźwięcznie je wypowiem. Ale dzięki, bo rzeczywiście honory, które mnie spotykają ze strony Akademii, to jest więcej niż jakakolwiek rekompensata. To jest uznanie zawodowców, czyli ludzi, którzy naprawdę znają się, robią filmy i są rzeczywiście w stanie docenić wysiłek i zaangażowanie twórców. A więc raz jeszcze ogromne dzięki, Akademio" - powiedział. Podziękował również swoim współpracownikom i producentom obrazu.
Laudację na cześć laureata Orła za osiągnięcia życia, kompozytora, dyrektora i twórcy festiwalu Transatlantyk Jana A.P. Kaczmarka wygłosiła tego wieczoru Agnieszka Holland. "Miałam szczęście pięciokrotnie pracować z Janem i myślę, że mogę powiedzieć, że przyjaźnimy się. Ta współpraca za każdym razem była czymś wyjątkowym i była niebywałą przygodą. Wszyscy wiemy, że Jan dostał Oscara za film +Marzyciel+. Niewielu polskich twórców ma Oscara. Większość nie ma, ale przed tym Oscarem już wiedziałam, że Jan jest wyjątkowym kompozytorem, artystą, ale też wyjątkowym człowiekiem, który w momencie, kiedy wchodzi w tę pracę, kiedy film go inspiruje, szuka nie tylko dopełnienia czy ilustracji, ale i prawdziwego partnerstwa kreacyjnego. Za każdym razem jego muzyka zaskakiwała mnie i była lepsza niż to, co sobie wyobrażałam" - wspomniała.
Statuetkę w imieniu kompozytora, który od dłuższego czasu cierpi na zanik wieloukładowy, odebrała jego żona Aleksandra Twardowska-Kaczmarek. "Mąż chciał, żebyście Państwo wiedzieli, że nagroda przyznana przez członków społeczności twórców ma dla niego najwyższą wartość. Dziękuję Akademii z całego serca. Przepraszam, jestem ogromnie wzruszona, bo pani Agnieszka dotknęła tych najczulszych miejsc. Janek uwielbia się dzielić z młodymi kompozytorami wszystkim, co najlepsze – nie tylko swoją wiedzą i talentem, ale też prowadzi ich w świat, pokazuje, jak zbudować swoją karierę. Organizuje dla nich warsztaty, dzieli się swoimi kontaktami. Ja to w nim bardzo podziwiam" - przyznała. Podziękowała również za "dobre myśli, słowa i czyny", którymi środowisko filmowe wspiera jej męża. "Potrzebujemy waszych dobrych myśli" - zaznaczyła.
Cztery nagrody powędrowały do ekipy "Johnny'ego" Daniela Jaroszka. Zostali oni docenieni nagrodą publiczności, za pierwszoplanową rolę męską (Dawid Ogrodnik), drugoplanową rolę kobiecą (Maria Pakulnis), a także za charakteryzację (Lilianna Gałązka).
Dwie statuetki przypadły twórcom "Orła. Ostatniego patrolu" Jacka Bławuta. Otrzymali je Marcelina Początek-Kunikowska za scenografię oraz Radosław Ochnio i Michał Fojcik za dźwięk.
Za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą uhonorowano Dorotę Pomykałę ("Kobieta na dachu"). Orła za najlepszą drugoplanową rolę męską odebrał Andrzej Seweryn ("Śubuk"). Laureatką w kategorii najlepsze kostiumy została Dorota Roqueplo ("Brigitte Bardot cudowna"). Natomiast odkryciem roku okazał się Damian Kocur, twórca "Chleba i soli".
Najlepszym dokumentem został "Lombard" Łukasza Kowalskiego, najlepszym filmowym serialem fabularnym - "Wielka woda" Jana Holoubka i Bartłomieja Ignaciuka, a najlepszym filmem europejskim - "Ennio" Giuseppe Tornatore.
W trakcie uroczystości wspomniano twórców, którzy odeszli w ostatnim czasie, wśród nich Jana Nowickiego, Franciszka Pieczkę, Barbarę Domaradzką, Leonarda Pietraszaka, Annę Wunderlich oraz wszystkich filmowców z Ukrainy, którzy w ciągu ostatniego roku zginęli na froncie.
W ubiegłym roku PNF Orły w kategorii najlepszy film zdobyła "Aida" Jasmili Zbanic. W poprzednich latach wyróżnieniem tym doceniono m.in. "Zabij to i wyjedź z tego miasta" Mariusza Wilczyńskiego, "Boże Ciało" Jana Komasy, "Zimną wojnę" Pawła Pawlikowskiego, "Cichą noc" Piotra Domalewskiego, "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego oraz "Body/Ciało” Małgorzaty Szumowskiej.
Materiał wideo dostępny na https://wideo.pap.pl/videos/66615/ oraz na PAP.PL https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1545265%2Cwreczono-polskie-nagrody-filmowe-orly-2023-io-oraz-johnny-triumfatorami. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ pat/