W małopolskiej Lipnicy Mrowanej oraz Łysych na Kurpiach odbyły się mające wieloletnią tradycję Konkursy Palm Wielkanocnych.
W niecodziennej śnieżnej scenerii odbył się w niedzielę w Lipnicy Murowanej (Małopolska) tegoroczny 55. Konkurs Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego im. Józefa Piotrowskiego.
Pierwszą nagrodę w kategorii palm wysokich zdobyła rodzina Zbigniewa Urbańskiego z Lipnicy Murowanej. Przygotowana przez nich palma mierzyła 32 metry i 34 cm Zbigniew Urbański ustanowił w 2011 roku rekord wysokości: jego palma liczyła wtedy 36 m i 4 cm wysokości. Była to najwyższa konstrukcja w dziejach lipnickiej imprezy. Nagrodę wręczyła mu wówczas prezydencka para Bronisław i Anna Komorowscy.
Do tegorocznego konkursu zgłoszono łącznie 72 palmy. Palm wysokich, mierzących powyżej 12 metrów, było siedem; palm średnich, o wysokości od 5 do 12 metrów - 45, a palm niskich (od 3 do 5 m) - 16. Dodatkowo cztery palmy zgłoszono do kategorii miniatura.
Wszystkie palmy wykonywane w Lipnicy i sąsiednich wsiach są robione z wiklinowych prętów, oplatanych co 30 cm wikliną. Miejsce łączeń zdobią bibułkowe kwiaty. Najwyższe plamy są wzmacniane w środku świerkowymi drągami. Na szczycie wiąże się tzw. wiechę - z bazi i zielonych gałązek brusznicy. Dla ozdoby dodawane są kolorowe wstążki.
Zdaniem jury, w tym roku najładniejsze były palmy średnie. Aż osiem z nich zdobyło pierwsze miejsce w konkursie. W kategorii palm niskich przyznano sześć równorzędnych pierwszych miejsc, a w kategorii miniatur wszystkie palmy uhonorowano równorzędnymi nagrodami.
W tym roku największym wyzwaniem dla twórców palm wysokich był mróz. "Rano, przy ustawianiu palm temperatura wynosiła ok. minus 20 stopni Celsjusza. Obawialiśmy się, że w tym mrozie wiklina po prostu się połamie. Na szczęście dla twórców, żadna palma się nie złamała i zimowa aura nie zakłóciła konkursu" - powiedziała PAP dyrektor Gminnego Domu Kultury w Lipnicy Murowanej Agnieszka Żołna-Zdunek.
Zimowa aura sprawiła organizatorom trochę kłopotu. "Przez cały tydzień pracowaliśmy nad tym, aby centrum Lipnicy mogło być jak najlepiej przygotowane na piękne kolorowe palmy oraz wszystkich gości. Niestety, dwie doby opadów śniegu spowodowały, że w sobotę od samego rana trzeba było uruchomić wszystkie siły i ponownie odtransportować dziesiątki ton zalegającego na rynku śniegu, oraz oczyścić uliczki przyległe do centrum" - informowali organizatorzy.
Lipnicki konkurs palm rozgrywany jest od 1958 r., ale mieszkańcy Lipnicy i okolicznych miejscowości konkurują ze sobą długością palm od niepamiętnych czasów.
Palmy oceniane są przez plastyków i etnografów w kilku kategoriach. Liczy się nie tylko wysokość, ale też sposób wykonania i zdobienia, rodzaj tworzywa oraz harmonia kształtu. Wszystkie palmy są robione z wiklinowych prętów, oplatanych co 30 cm wikliną. Miejsce łączeń zdobią bibułkowe kwiaty. Najwyższe plamy są wzmacniane w środku świerkowymi drągami. Na szczycie wiąże się tzw. wiechę - z bazi i zielonych gałązek brusznicy. Dla ozdoby dodawane są kolorowe wstążki.
Tuż po Niedzieli Palmowej wykonawcy zabierają palmy do domu. Z wiklinowych witek robią krzyże, które w Wielki Piątek wbijają "na stajaniach", czyli w polach na granicach upraw. Zawieszają je także na domach i stodołach, by chroniły budynki przed burzą i gradem, a gospodarzy przed chorobą i nieszczęściem.
Pomysłodawcą konkursu był poeta i wieloletni sołtys wsi Józef Piotrowski.
Ponad 150 palm wzięło w niedzielę udział w 44. konkursie na najpiękniejszą palmę kurpiowską w Łysych (Mazowieckie), to o około sto palm mniej niż w 2012 r. Bardzo mało było też palm wysokich, z których przez lata słynął ten konkurs.
Kurpiowskie palmy są uwite wokół drewnianej tyczki z elementów zielonych - głównie sosnowego igliwia lub borowiny i bibułowych kwiatów. Mają też charakterystyczny ozdobny czub. Na dużych palmach może być po kilka tysięcy papierowych kwiatów, które twórczynie przygotowują w Wielkim Poście. Kwiaty słyną z precyzji i mistrzostwa wykonania, a ich twórczynie prześcigają się w wykonywanych wzorach.
Pracująca w konkursowym jury dyrektorka Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce Maria Samsel powiedziała PAP, że być może mniejsza liczba palm rywalizujących o miano najpiękniejszej palny kurpiowskiej ma związek z pogodą. Uroczystości Niedzieli Palmowej na Kurpiach odbyły się bowiem w zimowej aurze.
W 2012 roku o nagrody rywalizowali w Łysych twórcy 250 palm. Co roku Niedziela Palmowa to na Kurpiach jeden z najważniejszych elementów tradycji religijnej i kulturowej. Uroczystościom religijnym z procesją z palmami towarzyszy całodzienny festyn z kiermaszem i prezentacjami.
Wśród zgłoszonych na tegoroczny konkurs palm dominowały te o wysokości około półtora metra, część palm miała wysokość 4,5-5 metrów. Samsel poinformowała, że tylko dwie palmy miały około 6-7 metrów i były oparte o chór w starym, drewnianym kościele w Łysych. Z roku na rok takich palm jest coraz mniej. Pozostałe palmy były niesione w uroczystej procesji.
Palmy oceniano w trzech kategoriach: indywidualnej, zbiorowej, osobno oceniono prace uczniów szkół podstawowych. W tym roku w kategorii twórców indywidualnych nie po raz pierwszy triumfowała Halina Nosek ze wsi Lipniki. Pierwsze miejsce ex-equo zdobyła z córką Mariolą Kuśmierczyk z Ostrołęki. Dwa drugie miejsca przyznano Darii Zakrzewskiej z Łysych i Bożenie Kaczmarczyk ze wsi Zalas. Dwa trzecie miejsca przypadły Emilii Potaś ze Złotej Góry i Czesławie Kiernozek z Lipnik. To stałe grono laureatek.
Wśród prac zbiorowych pierwsze miejsce zdobyła palma wykonana przez uczniów szkoły podstawowej w Łysych, która pokonała m.in. palmy wykonane przez uczniów szkół podstawowych w Zalasie, Łączkach i Dębach. Za najpiękniejszą palmę wykonaną przez uczniów szkół ponadpodstawowych czy inne grupy zorganizowane wybrano palmy uczniów Zespołu Szkół Powiatowych w Łysych oraz rady pedagogicznej przy Zespole Szkół w Lipnikach.
Pierwszy konkurs na palmę kurpiowską odbył się w Łysych w 1969 r. Kurpiowskie palmy są uwite wokół drewnianej tyczki z elementów zielonych - głównie sosnowego igliwia lub borowiny i bibułowych kwiatów. Mają też charakterystyczny ozdobny czub. Na dużych palmach może być po kilka tysięcy papierowych kwiatów, które twórczynie przygotowują w Wielkim Poście. Kwiaty słyną z precyzji i mistrzostwa wykonania, a ich twórczynie prześcigają się w wykonywanych wzorach.
Samsel podkreśliła, że ogólnie poziom ocenianych palm był bardzo wysoki. Do konkursu dopuszczono 150 palm, sześć odrzucono jako niespełniające kryteria. Powiedziała, że palmy prezentowane w konkursie to prawdziwe "dzieła sztuki", pięknie skomponowane, przemyślane w każdym calu, staranne, harmonijne. Dodała, że po wielu latach wciąż sprawdza się teza głoszona na początku XX wieku przez etnografa Adama Chętnika o tym, że kurpiowskie palmy odzwierciedlają również wrodzone zdolności artystyczne Kurpiów. (PAP)
kow/ pz/ hp/ pz/