![Mikołaj Grabowski. Fot. PAP/W. Pacewicz](/sites/default/files/styles/open_article_750x0_/public/201907/Mikolaj%20Grabowski.jpg?itok=xNTDPoT7)
Bogusław Schaeffer był człowiekiem renesansu, zajmował się wieloma formami. Sądzę, że sztuka była dla niego nie tylko rodzajem wypowiedzi, ale i zabawy w nuty, słowa, kreskę, linię - powiedział PAP reżyser i aktor Mikołaj Grabowski o zmarłym w poniedziałek kompozytorze i dramatopisarzu.
"Dla mnie Bogusław Schaeffer jest człowiekiem wyjątkowym. On jest moim guru, w związku z tym mówienie o jego śmierci jest bardzo przykre. Sądzę, że bez niego nie odkryłbym wielu rzeczy i nie zrobiłbym tego, co zrobiłem. Był jednym z moich najważniejszych nauczycieli, a w ogóle uważam, że był człowiekiem wybitnym. Jeżeli idzie o kwestię muzyki, to wydaje mi się, że był - jeżeli idzie o Bogusia jako autora kompozycji kameralnych czy symfonicznych - chyba trochę w Polsce niedoceniony. A przecież wiemy, że jego muzyka jest naprawdę niezwykle bogata, mądra, uczuciowa i równocześnie bardzo krystalicznie formalna. Ma coś, co znamionuje tylko najlepszą muzykę" - powiedział PAP Grabowski.
Dodał, że Bogusław Schaeffer był także autorem książek o muzyce, profesorem w Akademii Muzycznej w Krakowie i Salzburgu, a także człowiekiem teatru. "Człowiekiem teatru stał się może dzięki obecności nas, kilku aktorów, w zespole MW2 pod dyrekcją Adama Kaczyńskiego w Krakowie. Był to kameralny zespół muzyki współczesnej, który działał w latach 50,, 60., 70. i 80. Graliśmy tam kompozycje Bogusława Schaeffera, teatr instrumentalny Bogusława Schaeffera, jego kameralne utwory dla aktorów, +Kwartet dla czterech aktorów+, który do tej pory jest grany na scenach w Polsce. My sami - Andrzej Grabowski, Jasiek Peszek, Jan Frycz i ja - gramy kwartet z powodzeniem do tej pory" - zaznaczył reżyser.
Grabowski zwrócił uwagę, że obecność Bogusława Schaeffera w teatrze "jest niezwykła". "Nie wszyscy umieli go robić. Może dlatego, że myśmy go znali i że on te teksty pisał, patrząc na nas, korzystając z naszych kłótni na próbach, z naszego języka, sposobu wyrażania się. To on właśnie napisał +Scenariusz dla trzech aktorów+, potem +Próby+ i wiele innych spektakli (…). Te jego najlepsze sztuki teatralne zawsze opisują jakąś sytuację aktora wobec samego siebie, wobec reżysera, teatru, próby teatralnej itd. - w każdym razie człowieka zajmującego się sztuką, którą najczęściej nie bardzo umie zrobić. Stąd te jego utwory mają w sobie tyle humoru. Bo Boguś Schaeffer miał ogromne poczucie humoru. Wiadomo, że jak gramy +Scenariusz dla trzech aktorów+, widownia do tej pory nie może się powtrzymać od śmiechu" - powiedział.
W ocenie reżysera Bogusław Schaeffer był człowiekiem renesansu. "On naprawdę zajmował się w świecie sztuki wieloma formami. Sądzę, że sztuka była dla niego rodzajem wypowiedzi, ale i zabawy - w nuty, w słowa, w kreskę, w linię. Był człowiekiem, który niczego nie narzucał, ale otwierał nieprawdopodobne możliwości przed swoim studentem. Otworzył tak wielkie możliwości przede mną, że mam wobec niego dług niespłacony" - podkreślił Grabowski.
Kompozytor, historyk muzyki, dramatopisarz Bogusław Schaeffer zmarł w poniedziałek w Salzburgu, miał 90 lat. O śmierci artysty poinformował w poniedziałek PAP Związek Kompozytorów Polskich. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ wj/