Maria Rodziewiczówna jest pełna sprzeczności. Ponadto wokół pisarki narosło wiele stereotypów i niesprawiedliwych ocen – mówi PAP Emilia Padoł, autorka książki „Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza”. Książka 8 lutego trafi do księgarń.
Maria Rodziewiczówna (1863-1944) była powieściopisarką, autorką m.in. takich książek, jak "Dewajtis", "Wrzos", "Czahary", "Lato leśnych ludzi" oraz "Między ustami a brzegiem pucharu".
Jak zaznaczyła w rozmowie z PAP Emilia Padoł, "Rodziewiczówna jest bardzo ważną, lecz niedocenianą, postacią dla polskiej kultury". "Wywarła bardzo duży wpływ na czytelnictwo. Popularność jej książek oraz ich nakłady przez dziesiątki lat były fenomenem" – podkreśliła autorka książki. "Biografia Rodziewiczówny, która całe życie była związana z Polesiem, pozwala spojrzeć na polską historię od innej strony oraz lepiej zrozumieć nasze dzisiejsze spory" – dodała.
Emilia Padoł w swojej książce pokazuje pisarkę jako osobę pełną sprzeczności. "Z jednej strony Rodziewiczówna była przedstawicielką ziemiaństwa, patriotką i głęboko wierzącą katoliczką — choć warto zaznaczyć, że jej religijne inklinacje nie były jednorodne, zmieniały się na przestrzeni życia, a pisarkę zajmowały też inne systemy religijno-filozoficzne, np. teozofia czy buddyzm. Była młodą dziewczyną, wręcz nastolatką, kiedy wzięła na siebie ciężar prowadzenia kresowego majątku w trudnym dla ziemian czasie, po Powstaniu Styczniowym i emancypacji chłopów. Jako przedstawicielka swojej klasy była uwikłana w liczne konflikty: społeczne, narodowościowe, etniczne, polityczne, także religijne. Jej obraz, jaki wyłania się z tych konfliktów, może budzić kontrowersje" – wskazała autorka biografii.
"Z drugiej strony pisarka była osobą nieheteronormatywną, ścięła na krótko włosy, nie nosiła typowo kobiecego stroju, na towarzyszki życia wybierała kobiety" – powiedziała Padoł. Jak zaznaczyła: "W swojej książce pochylam się nad wszystkimi aspektami jej biografii, staram się jednak nie robić żadnych założeń, nie naciągać niczego do tez". "Chcę natomiast zwrócić uwagę, że w biografii Marii Rodziewiczówny jest wiele niuansów, nieoczywistości. Dla nas dzisiaj jej życiorys może roić się od sprzecznych wyborów i zdarzeń, ale dla pisarki wcale tak nie musiało być" – wskazała rozmówczyni PAP.
Emilia Padoł w książce zwróciła również uwagę na kwestię pisowni nazwiska pisarki. Książki były podpisywane jako "Maria Rodziewiczówna", tymczasem sama pisarka podpisywała się "Maria Rodziewicz". "Zauważyłam to, kiedy przeglądałam dokumenty i listy pochodzące zarówno z archiwów w Polsce, jak i w Białorusi. Zauważyłam, że pisarka sama nie podpisywała się jako +Rodziewiczówna+" - powiedziała PAP autorka biografii. "W książce zastanawiam się, z czego mogło to wynikać — czy np. było to związane z ekspresją płciową, czy może z rolą, w którą musiała wejść, prowadząc majątek" – dodała.
Obowiązki, jakie spadły na pisarkę, nie były typowo kobiece. "Sytuacja kobiet, także tych pochodzących z wyższych klas społecznych, była niełatwa. Pozbawione równych praw i możliwości, pozostawały na ogół kompletnie zależne od ojców, braci, a przede wszystkim mężów" – przypomniała Emilia Padoł. "Moja książka jest też opowieścią o polskich emancypantkach, bo Maria Rodziewicz była bardzo ważną postacią dla ich konserwatywnego odłamu" — wyjaśnia.
Zarówno wokół biografii, jak i twórczości Rodziewiczówny narosło wiele stereotypów i niesprawiedliwych ocen. "Można powiedzieć, że każdy ma +swoją Rodziewiczównę+" – oceniła biografistka. "Jej twórczość często jest postrzegana jako ściśle narodowa, patriotyczna i katolicka. To są ważne elementy tożsamości Rodziewiczówny i w swojej książce temu oczywiście nie zaprzeczam" – zapewniła Padoł. "Z drugiej strony książki Rodziewiczówny są dużo bardziej złożone i często zaskakują łamaniem konserwatywnych schematów" – dodała. Jak podkreśliła, w nowej biografii Rodziewiczówny chciała pokazać pisarkę w sposób możliwie pełnowymiarowy.
"Odnoszę wrażenie, że książki Rodziewiczówny stały się więźniami wyobrażeń o nich samych. Z kolei sama pisarka zaczęła funkcjonować jako autorka romansideł, co nie jest prawdą" – zaznaczyła rozmówczyni PAP. Zwróciła uwagę, że "raczej są to fabuły romansowe, stanowiące pretekst do opowiedzenia o bardziej złożonych tematach". "Wątek miłosny bywa oczywiście ważny, ale to nie są klasyczne romanse. W powieściach Rodziewiczówny jest więcej innego rodzaju emocji i napięć" – powiedziała.
Emilia Padoł wskazała, że "Rodziewiczówna okryła się niesławą po opiniach krytyków oraz literaturoznawców". "Została jej przypięta łatka twórczyni literatury popularnej, drugiej kategorii i ciągnie się za nią jeszcze od XIX wieku, kiedy krytyczne głosy zaczęły dominować" – zaznaczyła. "To oczywiście było związane też z tym, że Rodziewiczówna powielała schematy pisarskie w swoich książkach, produkowała ich zresztą bardzo dużo, robiła to bardzo szybko, często bez koniecznej nad nimi refleksji" – wytłumaczyła.
"Bez względu na to nie zniechęcam do czytania Rodziewiczówny. Wiem, że wciąż ma ona swoich czytelników, choć czasami czują się oni nieco skrępowani tym, że sięgają po Rodziewiczównę. Warto jednak spojrzeć na nowo na postać pisarki oraz jej powieści" – podkreśliła Emilia Padoł. "Pisarka naprawdę jest nieszablonową postacią". "W książce chciałam pokazać, że we wszystkich jej wewnętrznych konfliktach i niejednoznacznościach kryje się wielka osobowość" – podsumowała autorka.
Książka "Rodziewicz-ówna. Gorąca dusza" ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ skp/