Sprawowanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury powinno być inwestycją, a nie jedynie zbiorem wydarzeń kulturalnych, po których pozostanie tylko ślad w pamięci – powiedział w poniedziałek we Wrocławiu minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.
Szef resortu kultury wziął udział w debacie poświęconej organizacji Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. we Wrocławiu. W spotkaniu, zorganizowanym w sali sesyjnej wrocławskiej Rady Miejskiej, uczestniczyli: władze stolicy Dolnego Śląska, szefowie instytucji kultury oraz radni miejscy i wojewódzcy.
Zdaniem Zdrojewskiego przygotowując program ESK w 2016 r. należy skupić się na tym, by przyniósł on efekt również po roku 2016. Jednym z efektów długofalowych, który jest również priorytetowym celem związanym z organizacją ESK, jest poszerzenie uczestnictwa mieszkańców Wrocławia i Dolnego Śląska w kulturze.
„Należy przy tym pamiętać, że Wrocław wygrał konkurs m.in. dzięki programowi, w którym znalazły się konkretne propozycje. W tych propozycjach były zawarte określone deklaracje i zobowiązania. Ważne, aby miały one potwierdzenie w programie w 2016 r.” - powiedział Zdrojewski.
Zdaniem ministra konstruując program ESK 2016 należy obserwować co się dzieje aktualnie w świecie teatru, muzyki, filmu czy sztuk wizualnych. „Ważne, by odpowiadać zawsze na aktualne potrzeby, bez względu czy mówimy o autorach książek, wydarzeniach muzycznych czy teatralnych” - mówił.
Dodał, że jeżeli Wrocław chce zorganizować podczas sprawowania tytułu ESK wydarzenia na światowym poziomie, to musi o nich myśleć już dziś. „Filharmonia Nowojorska czy Filharmonicy Berlińscy planują swoje przedsięwzięcia z dwu, trzyletnim wyprzedzeniem. Podobnie jest z organizacją wielkich wystaw czy zaproszeniem wybitych gwiazd kina” - mówił Zdrojewski.
Zdaniem Zdrojewskiego największą wartością przygotowywanych wydarzeń powinna być ich oryginalność i nowatorstwo. „Wrocław nie powinien oglądać się na inne miasta, które sprawowały tytuł ESK, lecz zbudować taką sytuację, że następne Europejskiej Stolice Kultury, będą patrzeć na stolicę Dolnego Śląska. Nie mamy cytować innych, my mamy być cytowani” - mówił minister.
Szef resortu kultury przypomniał, że jednym z najważniejszych atutów wrocławskiej aplikacji było poszerzenie dostępności i zwiększenie uczestnictwa w kulturze. „W latach 90. XX w. padło pytanie, czy Wrocław ma duszę? Odpowiadano wówczas, że trzeba ją odtworzyć, skonstruować, zbudować fundamenty, na których będzie budowana siła Wrocławia w następnych latach (...). Mówiono wówczas, że podstawową wartością jest budowanie otwartości Wrocławia. Rok 2016 musi być datą, w której Wrocław potwierdzi, że jest niezwykle gościnnym miastem na mapie Europy” - powiedział Zdrojewski.
Wrocław w 2016 r. obejmie tytuł Europejskiej Stolicy Kultury wraz z hiszpańskim San Sebastian (stolica regionu Gipuzkoa w Autonomicznej Wspólnocie Baskijskiej). (PAP)