„Mistrz” Macieja Barczewskiego, inspirowany historią pięściarza Tadeusza Pietrzykowskiego, powalczy o nominację do Złotego Globu w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Do nagrody zgłoszono również islandzko-szwedzko-polską koprodukcję „Lamb” Valdimara Johannssona.
"Mistrz" został zainspirowany historią pięściarza, który podczas II wojny światowej walczył o życie w obozowych ringach. Akcja rozpoczyna się w początkowym okresie funkcjonowania nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Przedwojenny mistrz Warszawy w wadze koguciej Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski trafił do niego w pierwszym transporcie w 1940 roku. Więzień 77, bo takim numerem został oznaczony, stoczył podczas 3-letniego pobytu kilkadziesiąt zwycięskich pojedynków na ringu, w których stawką było jego życie. Dla współwięźniów stał się symbolem nadziei na przetrwanie i pokonanie nazistowskiego terroru.
W obsadzie znaleźli się m.in. Piotr Głowacki, Grzegorz Małecki, Marcin Bosak, Marian Dziędziel i Rafał Zawierucha. Autorem scenariusza jest Maciej Barczewski, a zdjęć - Witold Płóciennik.
W sierpniu br. podczas premiery filmu Barczewski opowiedział PAP, że na postać Tadeusza Pietrzykowskiego trafił zupełnie przypadkowo, w trakcie lektury jednego z opowiadań byłego więźnia obozu koncentracyjnego Auschwitz Tadeusza Borowskiego. "Napisał w nim, że był pośród nich więzień 77, który bił Niemców jak chciał za to, co Polacy dostali od nich na polu. Nie ukrywam, że taka figura bardzo mnie zaintrygowała. Jak to, Polak, więzień obozu, który bije nazistów w obozie koncentracyjnym? Zacząłem szukać, kim był więzień 77. Okazało się, że to Tadeusz Pietrzykowski. Kiedy poznałem jego historię i skontaktowałem się z jego rodziną, doszedłem do wniosku, że nie ma innej możliwości, muszę ten film zrobić" - wspomniał.
Według reżysera, "Mistrz" to przede wszystkim "opowieść o sile człowieczeństwa, o tym, że nawet w nieludzkich warunkach warto zachować godność". "Tutaj ta godność przybiera wymiar formy sportowej, ale tak naprawdę chodziło o jego człowieczeństwo, o to, żeby być dobrym człowiekiem nawet w tak nieludzkich warunkach. Sądzę, że to jest to, co w tej postaci ostatecznie najbardziej przemawia do widzów" - zwrócił uwagę.
Do Złotych Globów zgłoszono również pokazywaną na festiwalu w Cannes w sekcji Un Certain Regard islandzko-szwedzko-polską koprodukcję "Lamb" Valdimara Johannssona z Noomi Rapace w roli głównej. To historia młodego małżeństwa mieszkającego na farmie, którego uporządkowane życie pewnego dnia diametralnie się zmienia. Koproducentami filmu są Klaudia Śmieja-Rostworowska, Beata Rzeźniczek, Bogna Szewczyk oraz Jan Naszewski. Za montaż odpowiada Agnieszka Glińska.
79. Złote Globy, jedne z najważniejszych wyróżnień w świecie filmu i telewizji, zostaną wręczone 9 stycznia 2022 r. Nazwiska nominowanych poznamy 13 grudnia. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ dki/