Muzeum Okręgowe w Tarnowie kupi kolekcję obrazów i rysunków Stanisława Westwalewicza, wykonanych podczas jego wojennej wędrówki z Armią Andersa. Dotację na ten cel w wysokości 93 tys. zł udzieliło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jak zaznaczył dyrektor placówki Andrzej Szpunar, malarz od 1962 r. aż do śmierci w 1997 r. mieszkał w Tarnowie. „Ten zakup jest ważny dla naszego środowiska muzealnego i miasta - jednym z podstawowych celów muzeum jest gromadzenie, przechowywanie, udostępnianie oraz promowanie tarnowskich artystów i ich prac” - zaznaczył.
Kolekcja prac Stanisława Westwalewicza składa się z 82 prac na papierze – są to rysunki wykonane ołówkiem, kredką, tuszem, atramentem oraz akwarele i plakaty z lat 1942– 47 oraz 14 obrazów olejnych z lat 1942–46.
Obrazy, szkice i rysunki zostały wykonane przez Westwalewicza podczas jego wojennej wędrówki, którą rozpoczął po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej, wstępując do Armii Polskiej gen. Andersa. Z racji złych warunków towarzyszących przemieszczającemu się wojsku prace te powstawały nierzadko na zwitkach papieru, przy użyciu słabej jakości materiałów.
Według muzealników prace te są wyjątkowe i stanowią rodzaj szkiców, notatek bystrego i spostrzegawczego obserwatora. Wśród wąskiej grupy artystów towarzyszących Andersowi, jedynie Westwalewicz podejmował przede wszystkim tematy nawiązujące do życia poza koszarami, dokumentując m.in. budowle oraz sceny życia codziennego. Swoją uwagę koncentrował na przedstawianiu postaci ludzkich, typów urody charakterystycznych dla tych rejonów, fragmentów architektury, krajobrazów.
Z Armią Andersa Westwalewicz przeszedł cały szlak bojowy, stąd jego dzieła przedstawiają sceny i widoki miejsc, w których jako żołnierz stacjonował - m.in. Rzymu, Florencji, Wenecji, Kairu, Jerozolimy.
Artysta w swoim testamencie zobowiązał spadkobiercę do sprzedaży jedynie całości kolekcji, aby zapobiec jej rozproszeniu. Andrzej Westwalewicz, syn i jedyny spadkobierca zadeklarował, że wraz z kolekcją przekaże do tarnowskiej placówki także wojskową pałatkę, w której malarz przywiózł swoje prace do kraju. Udostępni też osobiste pamiątki i fotografie.
Jak ocenił Andrzej Szpunar, obrazy olejne są w bardzo dobrym stanie, gorzej jest z rysunkami i szkicami – z powodu słabej jakości materiałów część z nich będzie trzeba poddać konserwacji. Dyrektor powiedział PAP, że fragmenty kolekcji prawdopodobnie zostaną zaprezentowane w maju podczas tegorocznej Nocy Muzeów.
Całość kolekcji została wyceniona na 156 tys. zł, resort kultury wsparł zakup kwotą 93 tys. zł, a miasto Tarnów dołożyło 35 tys. zł. Pozostała część to wkład własny muzeum.
Stanisław Westwalewicz (1906-1997), studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Swoją pierwszą indywidualną wystawę miał w 1937 r. w Pałacu Sztuki w Krakowie. We wrześniu 1939 r. wstąpił jako ochotnik do wojska, po kilkunastu dniach dostał się do sowieckiej niewoli i trafił do obozu w Kozielsku. Udało mu się uniknąć śmierci w Katyniu.
W 1941 r. trafił do armii Andersa, gdzie początkowo był dowódcą plutonu, a następnie pracował w drukarni wydającej czasopismo "Orzeł Biały". Przez cały okresu wojny tworzył obrazy i rysunki, które prezentował na wystawach m.in. w Jerozolimie, Damaszku, Kairze i Rzymie. Pozostając żołnierzem 2. Korpusu przeszedł szlak wojenny (min. brał udział w bitwie pod Monte Cassino). W 1947 r. powrócił do Polski i zamieszkał w Pionkach pod Radomiem, gdzie przez pewien czas pracował jako nauczyciel rysunków. Od 1962 r. mieszkał na stałe w Tarnowie.
Jego prace prezentowane były na wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych zarówno w kraju, jak i za granicą (m.in. we Włoszech, USA, Niemczech, Słowacji, Austrii, na Węgrzech). (PAP)
rgr/ gma/