Pejzaże, martwe natury, sceny rodzajowe na obrazach holenderskich i flamandzkich mistrzów oglądać można na wystawie „Różne spojrzenia. Malarstwo holenderskie i flamandzkie z kolekcji Ergo Hestii” w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Opowieść o XVII-wiecznym malarstwie holenderskim i flamandzkim skupia się wokół tematów takich jak m.in. natura – jej piękno, ale i groza, codzienne życie, religijność, podróże i tęsknota do krajów ciepłych słonecznych, jak np. Italia.
"Pejzaże, martwe natury, sceny rodzajowe przedstawiono w kontekście politycznych, ekonomicznych oraz artystycznych przemian epoki. Propozycje te nie są jednak arbitralne. Zapraszamy widzów do poszukiwania własnych perspektyw, które pozwolą lepiej zrozumieć przeszłość zapisaną w dziełach dawnych mistrzów" – mówi Aleksandra Janiszewska, kuratorka wystawy.
Na ekspozycji znalazły się 52 prace: 10 z MNW i 42 z kolekcji prywatnej, namalowane przez artystów takich jak Salomon van Ruysdael, David Teniers młodszy, Jan Porcellis, Gabriel Metsu i Jan Breughel młodszy.
Jedną z najważniejszych cech malarstwa holenderskiego w XVII wieku jest wyraźny podział gatunkowy. Pejzaże ukazywały piękno rodzimej przyrody i rytm codziennego życia, popularnością cieszyły się sceny marynistyczne, widoki miast, obrazy wnętrz kościelnych, różnorodne sceny rodzajowe i martwe natury. "Podejmowane przez artystów tematy wynikały z potrzeb odbiorców, którzy poszukiwali dzieł nie tylko pięknych, ale również skłaniających do refleksji nad wartościami, różnorodnością Boskiego stworzenia czy złożonością ludzkiej natury" – zaznacza w opisie ekspozycji jej kuratorka.
Prezentowane na wystawie malarstwo kształtowało się w nowej sytuacji politycznej i religijnej. Mieszczańskie, protestanckie społeczeństwo Północnych Niderlandów cieszyło się dopiero co wywalczoną wolnością spod hegemonii katolickiej Hiszpanii. Przyjęcie kalwinizmu, jako religii państwowej znalazło odzwierciedlenie w sztuce. Protestantyzm nie uprawia kultu świętych, dlatego obrazy zniknęły z wnętrz kościołów. Przedstawienia religijne stanowiły bezpośrednią ilustrację tekstu Biblii i zdobiły głównie wnętrza prywatne.
Obrazy te stanowią też i dla współczesnego odbiorcy swoistego rodzaju zagadkę, bowiem – jak zaznacza kuratorka - XVII-wiecznych miłośników sztuki charakteryzowało zamiłowanie do rozwiązywania zagadek ukrytych w malarskich kompozycjach. Odczytanie przekazu zawartego w kumulacji przedmiotów codziennego użytku wymagało od odbiorcy szerokiej wiedzy humanistycznej, znajomości Biblii i bystrego umysłu.
Artyści, których prace można zobaczyć na wystawie, tworzyli w Antwerpii oraz w Amsterdamie, Hadze, Utrechcie, Haarlemie, Lejdzie i Rotterdamie. Jednak inspiracji poszukiwali także w słonecznej Italii. Rzym, będący ówcześnie stolicą sztuki, wyznaczał nowe trendy, które podejmowali także artyści na Północy. W ich dziełach można odnaleźć nie tylko fascynację alpejskim krajobrazem, ale i na nowo odkrywaną kulturą antyczną.
Muzeum Narodowe w Warszawie może poszczycić się największą w Polsce, liczącą ponad 900 prac kolekcją malarstwa holenderskiego i flamandzkiego – podkreślają organizatorzy wystawy. - Jej reprezentatywna część stale pokazywana jest w Galerii Sztuki Dawnej MNW. Galeria i wystawa "Różne spojrzenia. Malarstwo holenderskie i flamandzkie z kolekcji ERGO Hestii" stwarzają niepowtarzalną okazję, by zanurzyć się w klimat XVII-wiecznych miast, szlacheckich dworów i magnackich rezydencji.
Początki kolekcji dzieł sztuki dawnej Towarzystwa Ubezpieczeniowego ERGO Hestia sięgają roku 2008. Zbiór ten jest unikatem w skali kraju. Prywatni kolekcjonerzy korporacyjni w Polsce najczęściej gromadzą bowiem dzieła sztuki nowoczesnej.
Wystawie towarzyszy różnorodny program edukacyjny oraz bogato ilustrowany katalog w polskiej i angielskiej wersji językowej.
Ekspozycja w Muzeum Narodowym w Warszawie będzie czynna od 7 maja do 25 lipca 2021 r. (PAP)
Anna Bernat
abe/ dki/