Prace Jacka Malczewskiego i jego syna Rafała będzie można od piątku oglądać na wystawie „Malczewscy. Spotkanie artystów” w Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu. Ekspozycja czynna będzie do połowy kwietnia.
Wystawa otwiera obchody 100-lecia radomskiego muzeum, którego patronem jest wybitny symbolista Jacek Malczewski, ojciec Rafała Malczewskiego, również malarza. "Prezentujemy twórczość ojca i syna w kontekście dialogu, nie rywalizacji, ale symbiozy" – podkreślił dyrektor radomskiego Muzeum Leszek Ruszczyk.
Zdaniem kuratorek wystawy i autorek książki "Klan Malczewskich" - Pauliny Szymalak-Bugajskiej i Magdaleny Ewy Nosowskiej - Jacek i Rafał Malczewscy byli sobie bardzo bliscy, choć pod względem osobowości i charakteru twórczości znacznie się różnili. Jacek - akademik, tytan pracy, mistrz i symbolista. Rafał - samouk, bon vivant, niespokojny duch.
Przygotowując wystawę, jej autorki skupiły się na latach 20. XX w. Ten okres – w ich ocenie – był równie ważny dla obu twórców. W 1920 r. Jacek miał 66 lat, Rafał – 28. Jacek, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, starał się odświeżyć swój sposób malowania, Rafał rozwinął właśnie skrzydła i został doceniony jako twórca.
"Po 1918 r. roku na Jacku Malczewskim przestała ciążyć presja artysty uprawiającego twórczość ojczyźnianą, poświęconą tematyce odzyskania niepodległości i podtrzymywaniu ducha patriotyzmu w społeczeństwie" – zauważyła Szymalak-Bugajska. Dodała, że dojrzały już artysta zdawał sobie też sprawę, że najlepsze lata życia i twórczości ma już za sobą. "+Jestem już po drugiej stronie pagórka+ - mówił już kilka lat wcześniej, podczas inauguracji roku akademickiego w 1912 r. jako rektor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie" – przytoczyła kuratorka.
W przeciwieństwie do Jacka, dla jego syna Rafała na lata 20. XX w. przypadł początek błyskotliwej kariery. "W 1923 r. wziął udział w wystawach sztuki podhalańskiej. W Zakopanem, gdzie mieszkał, wystawiał bardzo chętnie, bo aż 14 razy do 1937 r. W 1924 r. debiutował na salonach Warszawy u boku Witkacego, który już wówczas był uznanym twórcą i zdobył doskonałe recenzje" – podkreśliła Nosowska.
Rafał Malczewski był zamiłowanym taternikiem, doskonałym narciarzem i ratownikiem TOPR. Kojarzony głównie z dziełami o tematyce tatrzańskiej i zakopiańskiej, które w 1937 r. przyniosły mu przyznany za zasługi na polu plastyki Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury, a także złoty medal za obraz "Wiosna w górach" na Światowej Wystawie Sztuki i Techniki w Paryżu. Wsławił się także cennymi, choć rzadko spotykanymi w polskiej kulturze tamtego czasu wizjami kolei, mostów, zapór rzecznych i rurociągów, a także kopalń i hut, hałd, kominów i biedaszybów. Rafał Malczewski upraszczał kształty, celowo prymitywizował, co zbliżało jego styl do charakteru twórczości dziecięcej czy nieprofesjonalnej.
Na wystawie w Radomiu prezentowane są obrazy z kolekcji własnej muzeum, depozyty, a także prace wypożyczone z Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem i Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Wystawa czynna będzie do 15 kwietnia. (PAP)
Autorka: Ilona Pecka
ilp/ aszw/