Pierwsza od 133 lat publiczna prezentacja „Wieczoru letniego” Józefa Chełmońskiego nastąpi 2 czerwca na przedaukcyjnej wystawie w Salonie DESA Unicum. Obok płótna Chełmońskiego na ekspozycji znajdzie się ponad sześćdziesiąt cennych i pięknych obrazów, m.in. Axentowicza, Fałata, Makowskiego.
„Pokaz tego obrazu to wydarzenie wyjątkowe. +Wieczór letni+ należy wraz z +Babim latem+ do tych obrazów artysty, które wystawione 1875 roku w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych spotkały się z brakiem zrozumienia ze strony krytyków, wywołały też konsternację i oburzenie publiczności” – zaznaczył w wypowiedzi dla PAP Jan Koszutski, ekspert z DESA Unicum.
Chełmoński zniechęcony taką reakcją i oceną jego twórczości ukrył obraz i wyjechał z kraju do Paryża. W mieście nad Sekwaną przebywał blisko dwanaście lat. Według Koszutskiego, obraz ma swoje wielkie tajemnice, ciekawą historię i urodę. „Jest to bardzo ładny obraz. A z doświadczenia wiem, że kolekcjonerzy lubią ładne obrazy. Już notujemy spore zainteresowanie tym płótnem, które na aukcji 15 czerwca pojawi się z estymacją od 3 do 5 milionów zł” – poinformował ekspert. Artysta na płótnie przedstawił scenę z wiejskiego dworku. W porze zmierzchu, znużona upałem usiadła pod oknem młoda kobieta w białej sukni; ręką przytrzymuje słomkowy kapelusz ozdobiony błękitną kokardą. Tiulowe firanki lekko porusza wiatr. Dalej, w cieniu widać postać malarza, który portretuje kobietę.
„W imponująco grube i długie warkocze zakończone niebieskimi wstążkami, wpięta herbaciana róża. Obok, na jeszcze niższym taborecie odłożona letnia parasolka. Za oknem letni zmierzch, gwiazdy, łąka, a niej dwa bawiące się białe psy” - tak opisuje scenę z obrazu wybitny znawca Chełmońskiego Tadeusz Matuszczak.
Portretowaną kobietą jest prawdopodobnie kuzynka Chełmońskiego, którą spotkał w rodzinnym dworku Lechaczycha na Ukrainie, gdzie przez czas krótki gościł. Artysta zapewne zobaczył ją odpoczywającą parnym wieczorem przy oknie i zauroczony zapamiętał tę scenę i już, po przyjeździe do Warszawy, przeniósł ją na płótno.
Obraz powstał na słynnym poddaszu Hotelu Europejskiego, gdzie Józef Chełmoński dzielił pracownie z Antonim Piotrowskim, Stanisławem Witkiewiczem i Adamem Chmielowskim.
„Kiedy obraz trafił do nas w ubiegłym roku, został szczegółowo badany i konserwowany” - powiedział PAP Koszutski. "Przeprowadzona analiza rentgenowska wykazała, że +Wieczór letni+ został namalowany na innym obrazie; na płótnie sygnowanym przez Piotrowskiego widać czwórkę koni z bryczką, a na niej dopiero właściwe dzieło Chełmońskiego. To była pewna praktyka – to ponowne wykorzystanie, zamalowywanie płócien, żeby zaoszczędzić na materiałach. Przychylne opinie o „Wieczorze letnim” i twórczości Chełmońskiego zaczęły pojawiać się dopiero po powrocie artysty z Paryża.
W Paryżu, mieście artystów, został przyjęty z wielkim entuzjazmem, a w 1889 roku, na Wystawie Światowej, otrzymał prestiżowe wyróżnienie – nagrodę Grand Diplome d’Honeur.
Po raz kolejny Chełmoński zdecydował się pokazać „Wieczór letni” w 1890 roku. Była to ostatnia publiczna prezentacja tego dzieła. Obraz nie pojawił się nawet na wystawie prac artysty w 1907 roku. Jego historia rozpoczęła się na nowo po II wojnie światowej, którą przeczekał na strychu podwarszawskiej willi pradziadków obecnych właścicieli – od tego czasu był w jednej rodzinie, przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Obok Chełmońskiego klasykę malarstwa XIX wieku reprezentują m.in. January Suchodolski, Aleksander Kotsis czy Alfred Wierusz-Kowalski.
Wśród dzieł młodopolskich wyróżniają się „Nike” Jacka Malczewskiego, bronowicka scena Włodzimierza Tetmajera, klasyczne pejzaże Juliana Fałata, impresyjny krajobraz z Capri Edwarda Okunia i unikalny witraż projektu Teodora Axentowicza.
Istotną grupę stanowią też dzieła polskich artystów tworzących we Francji, a należą do niej bretońska marina Anny Bilińskiej, kubizująca scena dziecięca Tadeusza Makowskiego, klasyczny portret Olgi Boznańskiej.
Wystawa „Sztuka dawna. XIX wiek. Modernizm. Międzywojnie” jest czynna w Salonie Domu Aukcyjnego DESA Unicum od 2 czerwca do dnia aukcji – 15 czerwca. (PAP)
Autorka: Anna Bernat
abe/ dki/