Premiera spektaklu „Sen srebrny Salomei” Juliusza Słowackiego odbędzie się w sobotę w Teatrze Nowym w Poznaniu. Spektakl reżyseruje Tomasz Cymerman.
Reżyser spektaklu powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że jednym z impulsów do realizacji dzieła w poznańskim teatrze była sytuacja na Ukrainie. Według reżysera, obecna sytuacja panująca u naszego wschodniego sąsiada jest dobrym momentem, by przypomnieć polskiej publiczności wspólną, polską-ukraińską historię.
„Fabuła dramatu to wydarzenia sprzed 250 lat, które wciąż bezpośrednio dotykają relacji polsko-ukraińskich. Jest to historia pełna ukrytych, podskórnych napięć, których źródłem jest właśnie ówczesna sytuacja społeczna. Polscy twórcy nie poświęcili tej tematyce zbyt wiele uwagi w swoich utworach. Jednym z nielicznych, który się tego podjął był właśnie Słowacki” - powiedział Cymerman.
Reżyser podkreślił, że w spektaklu równie ważna jest opowieść o miłości i ludziach, których życiem kierowały przepowiednie i prorocze sny. „Jest to przede wszystkim historia tragicznego romansu, za którym kryją się historie narodowe. Poza tym, cała historia obyczajowa osadzona jest w konwencji snu, który opowiada o tragedii i uczuciach bohaterów, o miłości i konfliktach” – powiedział Cymerman.
Dramaturg Hubert Sulima ocenił, że wydarzenia opisane przez Słowackiego powinny skłonić publiczność do refleksji i dyskusji o historii. „Są wydarzenia, nawet z naszego własnego życia, które często powracają do nas w koszmarach, dziwnych snach. Podobnie jest w tym dramacie. Mamy kawałek historii Polski, o którym się nie mówi, nie rozmawia; jest zakryty pod innymi, tragicznymi wydarzeniami” – powiedział Sulima.
W spektaklu wystąpią m.in. Paweł Binkowski, Mariusz Zaniewski, Karolina Głąb oraz Grzegorz Gołaszewski, Szymon Mysłakowski, Tadeusz Drzewiecki i Michał Kocurek. (PAP)
ajw/ rpo/ agz/