W Krakowie pożegnano we wtorek prof. Bronisława Chromego – zmarłego 4 października rzeźbiarza, medaliera i malarza. Artysta został pochowany na Cmentarzu Salwatorskim. „Odszedł od nas wielki artysta i człowiek o niepowtarzalnej osobowości” - mówił rektor ASP prof. Stanisław Tabisz.
Podczas pogrzebu wdowa odczytała wiersz autorstwa Bronisława Chromego "Kraków". Prezydent miasta prof. Jacek Majchrowski, żegnając zmarłego mówił, że rok 2017 nie jest dobry dla rzeźby krakowskiej, bo odeszli dwaj wielcy artyści: Marian Konieczny i Bronisław Chromy – obaj byli uczniami Xawerego Dunikowski.
"Prof. Chromy był osobą, o której rzeźby biły się wszystkie galerie świata. Mógł być rzeźbiarzem, który spędza życie o wiele łatwiejsze w Paryżu, gdzie przez pewien czas przebywał, ale wybrał Kraków" – mówił prezydent Majchrowski. Wspominał, że rzeźbiarz miał w życiu "pod górę", "zawsze mu było ciężej", a ze względu na jego talent zawsze było wokół niego "więcej zawistnych". "Zawsze mówił, że spłaca dług Krakowowi. Ale pamiętajmy o tym, że to my jesteśmy jego dłużnikami" - podkreślił prezydent.
Rektor ASP prof. Stanisław Tabisz mówił, że prof. Chromy był "osobowością jedyną w swoim rodzaju" i "artystą rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka zarówno w realizacjach monumentalnych, jak i kameralnych". "Witalna natura artysty, jego niebywała pracowitość i twórcza aktywność sprawiły, że stał się rzeźbiarzem bardzo znanym w Polsce i za granicą, że właściwie za życia okazał się legendą środowiska artystycznego Krakowa" – powiedział prof. Tabisz.
"Pożegnanie to jest ostatnim gestem, jaki możemy uczynić wobec znakomitego artysty i człowieka o niezwykłej sile charakteru i wybitnie twórczym nastawieniu. Każdy, kto zetknął się bezpośrednio z prof. Bronisławem Chromym ulegał jego czarowi osobistemu, wsłuchiwał się we jego opowieści i pamiętał nieco dłużej powitalne, soczyste uściśnięcie dłoni artysty. Dłoni szorstkiej, spracowanej, silnej, pełnej serdecznego wyrazu i utrwalającej ślady twórczej, ciężkiej pracy" - dodał.
"Prof. Bronisław Chromy należał do tych wielkich artystów, którzy ocierali się o odwieczne marzenie o nieśmiertelności, ale jednocześnie był mocno, organicznie związany z samym życiem, z jego istotą, z egzystencją tu i teraz. O takich ludziach mówi się: +człowiek z krwi i kości+" – podkreślił rektor ASP. "Odszedł od nas wielki artysta i człowiek o niepowtarzalnej osobowości, sile charakteru i osobistym uroku" – dodał.
Przyjaciel artysty Andrzej Kobos podkreślił, że prof. Chromy był talentem samorodnym i człowiekiem spełnionym, a jego sztuka nie wypływała z prądów artystycznych, ale z "jego niezwykłego daru wyobraźni". Przypomniał, że nawet w odległej Antarktyce artysta pozostawił swój ślad w postaci pomnika nagrobka Włodzimierza Puchalskiego.
Bronisław Chromy miał 92 lata. Pochodził ze wsi Leńcze k. Lanckorony. Był absolwentem krakowskiej ASP, gdzie studiował na Wydziale Rzeźby w pracowni Xawerego Dunikowskiego. W latach 1981-84 był prorektorem tej uczelni.
Artysta był autorem pomników i rzeźb plenerowych w miastach całej Polski m.in. Pomnika Żołnierzy Polskich w Katowicach, rzeźby Ukrzyżowanego w kościele Arka Pana w Krakowie, pomnika Lotników Polskich w Krakowie, Piety Oświęcimskiej, pomnika Bartosza Głowackiego pod Racławicami oraz stojącej u stóp Wawelu rzeźby ziejącego ogniem Smoka Wawelskiego. Jego dziełem jest także pomnik polskich żołnierzy poległych w bitwie o Wielką Brytanię, stojący na cmentarzu wojskowym w Brookwood k. Londynu.
Do najbardziej znanych prac, które stworzył dla Krakowa należą obok Smoka Wawelskiego: Pomnik Żołnierzy Polski Walczącej na ul. Powiśle, stojący na Bulwarze Czerwieńskim pomnik psa Dżoka, który stał się symbolem psiej wierności oraz "Fontanna grajków" na placu Wolnica.
Wykonał też wiele rzeźb kameralnych, setek medali i statuetek. Był współzałożycielem Piwnicy pod Baranami. Jego prace znajdują się w wielu polskich placówkach muzealnych oraz w zagranicznych muzeach, m.in. w Rawennie, Oslo, Skopje, Bochum, Arezzo, Helsinkach, Paryżu, Nowym Jorku, Madrycie, Moskwie i Barcelonie.
Artysta został odznaczony m.in. Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" i Brązowym Medalem Cracoviae Merenti.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
edytor: Agata Zbieg
wos/ agz/