Widowisko "Matki. Pieśń na czas wojny" według koncepcji, libretta i w reż. Marty Górnickiej oraz spektakl "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" w reż. Mateusza Pakuły otrzymały ex aequo tytuł najlepszego spektaklu XXX Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi.
Wyboru najlepszego spektaklu odbywającego się po raz 30. festiwalu teatralnego - jednego z najstarszych w kraju - dokonali widzowie głosujący w internecie i w tradycyjny sposób.
Jak poinformował Miłosz Słota z organizującego festiwal łódzkiego Teatru Powszechnego, w tym roku publiczność najliczniej swoje głosy oddała na dwa przedstawienia: "Matki. Pieśń na czas wojny" będące wspólną produkcją m.in. Chóru Kobiet, Teatru Powszechnego w Warszawie, Maxim Gorki Theater w Berlinie i Festiwalu w Awinionie oraz "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję" – koprodukcję Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie i Teatru im. Żeromskiego w Kielcach.
"Werdykt widzów potwierdza, że siła teatru polega na jego różnorodności. Ten kierunek jest mi najbliższy, niezmiennie zależy mi na prezentacji pełnego spectrum teatru - nie kieruję się gatunkiem czy estetyką, zawsze decydująca jest jakość. Tak też budowałam program tej edycji" – podkreśliła dyrektorka artystyczna festiwalu i Teatru Powszechnego w Łodzi Ewa Pilawska.
Tytuł najlepszej aktorki przyznano Małgorzacie Zawadzkiej za rolę Mary Tyrone w spektaklu na podstawie sztuki Eugene'a O'Neilla "Pewnego długiego dnia" według scenariusza i w reżyserii Luka Percevala (Teatr Polski w Poznaniu). Za najlepszego aktora uznano zaś Romana Gancarczyka, występującego w roli Jamesa Tyrone'a w "Pewnego długiego dnia".
W części konkursowej festiwalu uczestniczyło siedem przedstawień: "Matki. Pieśń na czas wojny", "Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję", "Mała Piętnastka – legendy pomorskie" (Nowy Teatr w Słupsku), "Ostatnie dni Nicolae i Eleny Ceausescu" (Teatr Polski w Bydgoszczy), "Pewnego długiego dnia" (Narodowy Stary Teatr w Krakowie), "Melodramat" (Teatr Powszechny w Warszawie) oraz "Państwo" (koprodukcja Teatru im. Słowackiego w Krakowie oraz Nationaltheater Mannheim).
Tegoroczny festiwal zakończył się w piątek. Przez ponad miesiąc publiczność obejrzała w sumie dziesięć spektakli. Tematem przewodnim 30. Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych były "Festiwale teatralne". W programie znalazły się też wystawa retrospektywna "30 lat Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych" oraz dyskusje.
"Ta jubileuszowa edycja przebiegała tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Czuwał nad nami opiekuńczy duch teatru. Dziękuję wszystkim twórcom i twórczyniom za spektakle i niezwykły profesjonalizm. Dziękuję wspaniałej publiczności, która współtworzy od 30 lat festiwal" - przyznała Ewa Pilawska.
Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych to jedno z najstarszych i największych wydarzeń teatralnych w Polsce. Pierwszy raz odbył się w Łodzi w 1994 roku.
XXX Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych był współfinansowany ze środków Miasta Łodzi. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ miś/