Sąd Najwyższy Izraela rozstrzygnął wieloletnią batalię prawną, decydując, że rękopisy pisarza Franza Kafki trafią do izraelskiej Biblioteki Narodowej. We wtorkowym oświadczeniu biblioteka poinformowała, że zostaną one udostępnione szerszej publiczności.
Wyrok zapadł w niedzielę, kończąc trwający od 2009 r. spór sądowy państwa Izrael ze spadkobiercami przyjaciela Kafki i zarządcy jego spadku Maxa Broda, który otrzymał rękopisy po śmierci pisarza w 1924 r.
Kafka chciał, aby rękopisy spalić, czego Brod nie zrobił. Brod przekazał je w testamencie swej sekretarce Esther Hoffe, prosząc, by ta oddała je "Uniwersytetowi Hebrajskiemu w Jerozolimie, bibliotece miejskiej w Tel Awiwie lub innej organizacji w Izraelu lub za granicą". Jednak Hoffe zatrzymała je, a wraz z jej śmiercią w 2007 r. manuskrypty odziedziczyły jej córki.
W procesie przeciwko spadkobiercom Hoffe, który rozpoczął się w 2009 r., państwo Izrael domagało się przekazania wszystkich dokumentów Kafki, w tym nieopublikowanych rękopisów, argumentując, że taka była ostatnia wola Broda. Córki Hoffe odmówiły, tłumacząc, że dokumenty - warte miliony dolarów - otrzymały od matki i mogą nimi swobodnie rozporządzać.
Sąd Najwyższy Izraela uzasadnił, że "Max Brod nie chciał, aby dokumenty będące w jego posiadaniu sprzedano za najlepszą cenę, tylko żeby znalazły się w odpowiedniej instytucji kultury".
Hoffe za życia sprzedała oryginalny rękopis "Procesu" - uważanego przez niektórych za najlepsze dzieło Kafki - za 2 miliony dolarów.(PAP)
sno/ jhp/ kar/