W tym roku festiwal filmowy w Cannes odchodzi od kuszących opowieści o wielkim świecie, w zamian decydując się na kino społecznie zaangażowane i do bólu realistyczne. Święto filmu, które rozpoczęło się w środę, potrwa do 24 maja.
Tegoroczną edycję otworzy dramat społeczny "La tete haute" (Standing Tall) Francuzki Emmanuelle Bercot z Catherine Deneuve w jednej z głównych ról. Pozycję zarezerwowaną w ostatnich latach dla hollywodzkich gigantów ("Wielki Gatsby", "Kod da Vinci") zajmie historia chłopaka i jego drogi przez różne ośrodki poprawcze - zauważa brytyjski "The Guardian". Film został przyjęty przez krytykę z umiarkowanym entuzjazmem, złośliwi zauważają jednak, że lepsze to niż niezawoalowane szyderstwa, jakie spotkały "Grace księżnę Monako", która otwierała festiwal rok temu.
"Chciałem zapoczątkować odnowę i zmienić dotychczasową zasadę, że otwarcie festiwalu musi być +glamour+. W tym roku zaczynamy od filmu, który mógł z powodzeniem startować w konkursie, od filmu społecznie zaangażowanego, politycznego" - powiedział dyrektor Cannes Thierry Fremaux.
O poważniejszym charakterze festiwalu świadczyć ma też oficjalny zakaz robienia sobie zdjęć (tzw. selfies) na czerwonym dywanie, co przez organizatorów potępiane jest jako praktyka "absurdalna i groteskowa".
Honorową Złotą Palmę otrzyma w tym roku kobieta - wpływowa reżyserka Agnes Varda, autorka m.in. filmów "Kuba z Nantes", "Sto i jedna noc" czy "Plaże Agnes", uznawana za prekursorkę (skądinąd zdominowanej przez mężczyzn) francuskiej Nowej Fali. Nagroda przyznawana jest sławnym reżyserom, którzy nigdy nie zdobyli Złotej Palmy, choć ich dzieła mają globalną siłę oddziaływania.
Dopiero po raz drugi na otwarciu Cannes zaprezentowany zostanie film nakręcony przez kobietę. Organizatorom w przeszłości zarzucano dyskryminację kobiet-filmowców. Fremaux podkreślił, że przy selekcji płeć twórcy ustępuje dziełu, przyznał jednak, że problem istnieje.
Honorową Złotą Palmę otrzyma w tym roku również kobieta - wpływowa reżyserka Agnes Varda, autorka m.in. filmów "Kuba z Nantes", "Sto i jedna noc" czy "Plaże Agnes", uznawana za prekursorkę (skądinąd zdominowanej przez mężczyzn) francuskiej Nowej Fali. Nagroda przyznawana jest sławnym reżyserom, którzy nigdy nie zdobyli Złotej Palmy, choć ich dzieła mają globalną siłę oddziaływania.
W tym roku, po raz pierwszy w historii festiwalu, pracami jury będą kierować dwie osoby - amerykański duet braci Joela i Ethana Coenów. W szacownym gremium zasiądą ponadto: aktorki Sienna Miller, Rossy de Palma i Sophie Marceau, aktor Jake Gyllenhaal, reżyserzy Guillermo del Toro i Xavier Dolan oraz kompozytorka Rokia Traore.
W głównym konkursie o Złotą Palmę powalczy 19 filmów, w tym "Mia Madre" Nanniego Morettiego, "The Sea of Trees" Gusa Van Santa, "Macbeth" Justina Kurzela czy "Youth" Paolo Sorretino.
Wśród najbardziej oczekiwanych filmów festiwalu jest "Carol" Todda Haynesa - rozgrywająca się w Nowym Jorku lat 50. historia młodej ekspedientki (Rooney Mara), która zakochuje się w starszej kobiecie (Cate Blanchett) - oraz właśnie "Macbeth" z Michaelem Fassbenderem i Marion Cotillard.
Pierwsze dni imprezy upłyną pod znakiem filmów artystycznych, wręcz dziwnych - pisze Associated Press. W "Il racconto dei racconti" Matteo Garrone, wariacji na temat XVII-wiecznych baśni, Salma Hayek zjada serce bestii, a Yorgos Lanthimos prezentuje w "The Lobster" czarną wizję przyszłości, w której ludzie niemogący znaleźć partnera są zamieniani w zwierzęta.
Poza głównym konkursem w czwartek wyświetlony zostanie "Mad Max: na drodze gniewu", sequel pamiętnego filmu sprzed lat z Tomem Hardym i Charlize Theron w rolach głównych. Woody Allen zaprezentuje swoje najnowsze dzieło, "Irrational Man", z Emmą Stone i Joaquinem Phoeniksem, a wytwórnia Pixar pokaże film animowany "W głowie się nie mieści".
Premierę podczas festiwalu będzie miał dokument o zmarłej tragicznie wokalistce Amy Winehouse, a także reżyserski debiut aktorki Natalie Portman "A Tale of Love and Darkness", dramat o pierwszych latach istnienia państwa żydowskiego, oparty na wspomnieniach Amosa Oza, pisarza, dziennikarza i zwolennika tzw. rozwiązania dwupaństwowego (współistnienia Izraela i państwa palestyńskiego).
Polskim akcentem w tegorocznej edycji festiwalu będzie "Intruz" Magnusa von Horna, Szweda po łódzkiej filmówce, ze zdjęciami Łukasza Żala (autora zdjęć do "Idy"). Film zostanie zaprezentowany w prestiżowej sekcji Directors' Fortnight. Ponadto Daniel Olbrychski zasiada w komisji, która wybierze najlepszy film krótkometrażowy.
68. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes potrwa do 24 maja. W ubiegłym roku jury pod przewodnictwem nowozelandzkiej reżyserki Jane Campion Złotą Palmę przyznało filmowi "Zimowy sen" tureckiego reżysera Kisa Uykusa.(PAP)
akl/ mc/