Ok. 400 twórców ludowych i 120 zespołów folklorystycznych weźmie udział w 36. Międzynarodowych Targach Sztuki Ludowej w Krakowie, które rozpoczęły się w piątek i potrwają 10 dni. Wydarzenie odbędzie się na Rynku Głównym.
Krakowski Rynek zapełniły stoiska prezentujące wyroby sztuki ludowej. Można na nich podziwiać i kupować dzieła m.in. ceramików, rzeźbiarzy, hafciarzy, garncarzy. Pojawiły się produkty spółek i spółdzielni cepeliowskich. Krakowianie i turyści będą mieli też możliwość obejrzenia pokazu technik rękodzielniczych, spróbowania lepienia garnków czy formowania rzeźb. Posłuchają historii gawędziarzy ludowych.
Otwarcie targów oznajmił w piątek hejnał mariacki oraz melodia trombitów Haniaczyków (orawskich muzyków).
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podczas inauguracji festiwalu przypomniał, że odbywa się ono dzięki kupcom i sprzedawcom, a przede wszystkim dzięki istnieniu twórczości ludowej. Podkreślił, że targi są świętem spółdzielców.
Na międzynarodowy charakter przedsięwzięcia zwrócił uwagę dyrektor biura Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej Józef Spiszak. „Kraków gości twórców i handlowców z krajów europejskich w przypadającym, ogłoszonym przez ONZ Międzynarodowym Roku Spółdzielczości” – mówił na otwarciu targów. Złożył również również ich uczestnikom. „Podglądajcie, kupujcie, bawcie się”.
Coraz mniejsze zainteresowanie społeczeństwa wyrobami ludowymi potwierdziła w rozmowie z PAP hafciarka z Makowa Podhalańskiego Anna Koziana, laureatka nagrody im. Oskara Kolberga. Artystka ludowa jest w podeszłym wieku. Od 17 r. życia haftuje i jeździ na wystawy organizowane w Polsce i za granicą. Brała udział w każdej edycji Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej w Krakowie. „Z roku na roku coraz mniej osób kupuje moje obrusy, serwety, pościele” - skarżyła się PAP.
Z okazji tegorocznego święta Krajowa Rada Spółdzielcza wybiła specjalne medale. Na jednej stronie odznaki widnieje logo oraz hasło targów, na drugiej sylwetka prekursora polskiej spółdzielczości Stanisława Staszica.
Pierwsze trzy medale z rąk prezesa Krajowej Rady Spółdzielczej Alfreda Domagalskiego odebrali w piątek: prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, starosta gorlicki Mirosław Wędrychowski i dyrektor biura Międzynarodowych Targów Ludowych Józef Spiszak.
Sztuka ludowa jest zaniedbywana, a przecież to z niej – jak podkreślił na inauguracji wicewojewoda Małopolski Andrzej Haręźlak - wyrosła sztuki miejska. „Kultura ludowa to nasze wnętrze. To tradycja świadcząca o tym, że jesteśmy narodem” – zauważył wojewoda.
Prezes Fundacji Cepelia Polska Sztuka i Rękodzieło - organizatora imprezy - Jan Włostowski ocenił, że ok. 40 proc. tradycyjnych polskich rękodzieł jest na etapie zaniku. "Czarne chmury wiszą nad polską sztuką ludową. Wiele wskazuje na to, że od 1 stycznia 2013 r. Sejm RP, na wniosek rządu, zmieni ustawę o opodatkowaniu od towarów i usług. Zgodnie z nią od rękodzieła płacony będzie 23 proc. VAT. Może to być początek końca wielu rękodzieł" – powiedział na piątkowej uroczystości.
Coraz mniejsze zainteresowanie społeczeństwa wyrobami ludowymi potwierdziła w rozmowie z PAP hafciarka z Makowa Podhalańskiego Anna Koziana, laureatka nagrody im. Oskara Kolberga. Artystka ludowa jest w podeszłym wieku. Od 17 r. życia haftuje i jeździ na wystawy organizowane w Polsce i za granicą. Brała udział w każdej edycji Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej w Krakowie. „Z roku na roku coraz mniej osób kupuje moje obrusy, serwety, pościele” - skarżyła się PAP.
Każdy dzień targów będzie się odbywał pod innym hasłem i będzie promował inny region.
Jak powiadomiła Fundacja Cepelia, 17 sierpnia to dzień powiatu gorlickiego; 18 obchodzony będzie Międzynarodowy Rok Spółdzielczości 2012; 19 sierpnia to dzień pełen niespodzianek; 20 sierpnia - dzień Krzeszowic; 21 sierpnia poświęcony zostanie promocji powiatu limanowskiego; 22 sierpnia to dzień Ukrainy; 23 sierpnia – święto miasta i gminy Pińczów; 24 sierpnia – święto Słowacji; 25 sierpnia promowana będzie gmina Biały Dunajec; 26 sierpnia - ziemia nowotarska. (PAP)
bko/ abe/