Jestem wielkim admiratorem postaci i twórczości Gustawa Holoubka, dlatego staram się w tym teatrze realizować jego wizję teatru - opartego o wybitną literaturę, o świetne aktorstwo i reżyserię - zaznacza w rozmowie z PAP dyrektor Teatru Dramatycznego Tadeusz Słobodzianek.
W 2008 roku, w dwa miesiące po śmierci Holoubka, warszawscy radni jednogłośnie podjęli uchwałę zmieniającą nazwę warszawskiego Teatru Dramatycznego na Teatr Dramatyczny Miasta st. Warszawy im. Gustawa Holoubka. W 2012 roku połączono teatry Dramatyczny i na Woli w Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy. Efektem połączenia obu teatrów było nazwanie głównych scen imionami byłych patronów obu placówek; powstały Scena im. Gustawa Holoubka i Scena na Woli im. Tadeusza Łomnickiego.
Decyzja o pozbawieniu Dramatycznego patronatu Holoubka wzbudziła kontrowersje, choć z opóźnieniem, bo ponad rok po ogłoszeniu decyzji radnych. Senator Barbara Borys-Damięcka napisała w grudniu ub. roku do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz list, w którym zwróciła uwagę na "oburzenie i wielki niesmak środowiska twórczego". Żona Gustawa Holoubka, Magdalena Zawadzka uznała decyzję radnych za rzecz "nie do zaakceptowania".
"Jestem wielkim admiratorem postaci i twórczości Gustawa Holoubka, dlatego staram się w tym teatrze realizować jego wizję teatru - opartego o wybitną literaturę, o świetne aktorstwo i reżyserię, która dzięki nowoczesnym przekładom mówi nam także o współczesności. Ale jestem również miłośnikiem twórczości naszego drugiego patrona - Tadeusza Łomnickiego - i wielkiej polskiej aktorki Haliny Mikołajskiej - patronki małej sceny Teatru Dramatycznego" - powiedział PAP Tadeusz Słobodzianek.
Dyrektor Teatru Dramatycznego w Warszawie Tadeusz Słobodzianek przypomina w rozmowie z PAP, że decyzja należała do jego przełożonych; jednocześnie przyznaje, że się z nią zgadza.
"Jestem wielkim admiratorem postaci i twórczości Gustawa Holoubka, dlatego staram się w tym teatrze realizować jego wizję teatru - opartego o wybitną literaturę, o świetne aktorstwo i reżyserię, która dzięki nowoczesnym przekładom mówi nam także o współczesności. Ale jestem również miłośnikiem twórczości naszego drugiego patrona - Tadeusza Łomnickiego - i wielkiej polskiej aktorki Haliny Mikołajskiej - patronki małej sceny Teatru Dramatycznego" - powiedział PAP Słobodzianek.
Zapewnił, że szanuje uczucia Magdaleny Zawadzkiej tak samo jak uczucia żony Tadeusza Łomnickiego Marii Bojarskiej i przyjaciół Haliny Mikołajskiej. "Fakt, że w naszym teatrze sceny nazwane są im. Holoubka, Łomnickiego i Mikołajskiej, że istnieje sala prób imienia tragicznie zmarłego wybitnego reżysera Witolda Zatorskiego - to sposób na oddanie im wszystkim należnej czci i honoru. Wolę oddać tym artystom szacunek w ten właśnie sposób, przez działanie teatru i poprzez jego program, a nie - za pomocą symboli" - podkreślił.
Słobodzianek ubolewa nad tym, że bliscy Holoubka mają poczucie, iż nazwanie sceny - a nie teatru - imieniem artysty to deprecjacja. "Proszę jednak zauważyć, że Laurence Olivier był najwybitniejszym aktorem XX wieku, a jego imieniem nazwana jest właśnie jedna ze scen Royal National Theatre w Londynie. W Teatrze Narodowym w Warszawie imieniem założyciela tego teatru - Wojciecha Bogusławskiego, również nazwano scenę, a wybitny reżyser Jerzy Grzegorzewski jest patronem scen, a nie teatrów - we Wrocławiu i Warszawie. Takie myślenie jest mi bliskie. Ja nie potrafiłbym wybrać, kto z trójki Halina Mikołajska, Gustaw Holoubek i Tadeusz Łomnicki powinien zostać głównym patronem teatru" - ocenił.
Dyrektor Teatru Dramatycznego dodał jednak, że gdyby władze Warszawy zdecydowały o przywróceniu Dramatycznemu imienia Gustawa Holoubka, podporządkowałby się także tej decyzji.
Słobodzianek poinformował też, że dzięki połączeniu się Teatru Dramatycznego i Teatru Na Woli, wszystkie sceny Dramatycznego w 2013 roku odwiedziło łącznie ponad 56 tys. widzów. "Już w pierwszym, na ogół najtrudniejszym, roku działalności frekwencja na scenach Dramatycznego w PKiN zwiększyła się o połowę" - podsumował.
W tym sezonie na deskach Dramatycznego zaplanowano premierę m.in. "Mizantropa" Moliera, w tłumaczeniu Jerzego Radziwiłowicza (reż. Grzegorz Chrapkiewicz).
Premiera odbędzie się 15 lutego na Scenie na Woli im. Łomnickiego. Wystąpią m.in.: Wojciech Solarz, Sławomir Grzymkowski, Piotr Siwkiewicz, Agata Wątróbska, Magdalena Smalara.
W marcu odbędzie się premiera "Trzech sióstr" Antoniego Czechowa w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. Premiera odbędzie się na Scenie im. G. Holoubka, a w obsadzie znajdą się m.in.: Agnieszka Warchulska, Anna Gajewska, Andrzej Blumenfeld, Adam Ferency i Władysław Kowalski.
W kwietniu na Scenie im. G. Holoubka publiczność zobaczy premierę "Nocy żywych Żydów" Igora Ostachowicza (reżyseria: Marek Kalita, Aleksandra Popławska). W spektaklu wystąpią m.in.: Agnieszka Roszkowska, Marek Kalita, Waldemar Barwiński, Katarzyna Herman, Krzysztof Ogłoza i Henryk Niebudek.
Począwszy od 20 stycznia Dramatyczny wznawia też poniedziałkowe czytania w Cafe Kulturalna. Znany jest też termin tegorocznych Warszawskich Spotkań Teatralnych, które odbędą się w dniach 4 - 14 kwietnia. (PAP)
Agata Zbieg
agz/abe/