Premiera "Ślubów panieńskich" Aleksandra Fredry rozpocznie w niedzielę nowy sezon artystyczny 2016/2017 w Białostockim Teatrze Lalek. Spektakl zostanie zagrany klasycznymi lalkami.
Spektakl powstał w ramach Sceny Propozycji, w ramach której przedstawienia realizują aktorzy teatru.
Dyrektor BTL Jacek Malinowski na konferencji prasowej przed premierą mówił, że rzadko widuje się w teatrze lalek klasyczne dramaty, a do tych należą "Śluby panieńskie" Aleksandra Fredry.
Reżyser spektaklu Artur Dwulit mówił, że zrealizowane przez niego "Śluby panieńskie" skupiają się na uczuciach a nie na obyczajowości. "Zadajemy sobie pytanie, czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, czy też trzeba sobie tę miłość wypracować" - mówił reżyser. To też pytanie - jak dodał - dlaczego śluby. "Dlaczego jest taka niechęć i strach w dzisiejszym świecie do zawierania związków? Obserwujemy dzisiaj modę na związki partnerskie, życie w samotności, a tu trzeba podjąć decyzję. W tym sensie Fredro jest dzisiaj bardzo aktualny" - mówił Dwulit.
Pomysł na zrealizowanie tego dramatu klasycznymi lalkami - jawajkami zrodził się kilka lat temu podczas pracy ze studentami. Dwulit mówił, że wtedy się udało, dlatego postanowił przenieść to na deski teatru. W jego ocenie, technika operowania lalkami dobrze współpracuje z wierszem. Dodał, że praca z jawajką jest dość specyficzna, bo wymaga od aktora animowania jej obiema rękami, przez co motoryka ciała aktora przenosi się na lalkę.
Dwulit mówił, że zależało mu na połączeniu klasyki ze współczesnością. Wyjaśnił, że z jednej strony jest klasyczny dramat, klasyczny teatr lalek i cieni, klasyczna forma, a z drugiej - współczesny kostium, scenografia i muzyka. "To zderzenie jest niesamowicie interesujące" - dodał reżyser.
Łucja Grzeszczyk, która stworzyła scenografię do spektaklu i gra jedną z ról, powiedziała, że scenografia jak i lalki są bardzo współczesne. Dodała, że chodziło o to, by zachęcić i zainteresować spektaklem młodego widza, do którego jest on skierowany.
Przedstawienie trwa ponad godzinę; będzie można je zobaczyć także w październiku. (PAP)
swi/ bos/