Uczestnicy rozpoczętych w środę międzynarodowych targów książki Liber uważają, że organizowana w Madrycie impreza dostarcza możliwości spotkania przez polskich wydawców grupy docelowej z Hiszpanii, a także krajów hiszpańskojęzycznych.
W rozmowach z PAP wskazywali oni na fakt, że choć w październiku wielu ludzi branży wydawniczej udaje się tylko na targi do Frankfurtu, to jednak zauważają, że “trzeba być” na wystawie Liber. Ich zdaniem istnieje “niepowtarzalna szansa, aby dotrzeć do głównych decydentów na hiszpańskojęzycznym rynku”.
Jak powiedziała Agnieszka Stankiewicz-Kierus, prezes Wydawnictwa Kobiece, madrycka wystawa stanowi okazję do popularyzacji polskiej literatury, adresowanej zarówno dla dorosłych, jak też najmłodszych czytelników. Dodała, że zaletą hiszpańskiego wydarzenia jest fakt, że w Liber uczestniczą “przedstawiciele branży wydawniczej”, a wśród odwiedzających stoiska jest mało przypadkowości.
“Warto być na takich targach jak Liber, gdyż nie jest to impreza masowa, a spotkać można tu konkretnych partnerów handlowych” - powiedziała PAP Stankiewicz-Kierus.
Wskazała, że kierowane przez nią Wydawnictwo Kobiece liczy w Madrycie na nawiązanie kontaktów zarówno z firmami z Hiszpanii, jak i z państw Ameryki Łacińskiej.
“Przybyliśmy do stolicy Hiszpanii z szeroką ofertą książek. Mamy propozycje z różnych kategorii książkowych, m.in. poradników, romansów czy literatury dziecięcej” - sprecyzowała Stankiewicz-Kierus, odnotowując, że podczas tegorocznej edycji targów Liber szczególnie dużą ofertę stanowią książki dla dzieci.
Dodała, że liczy na zawarcie ciekawych kontaktów z wydawcami hiszpańskojęzycznymi szczególnie w segmencie oferty dla najmłodszych. “Literatura dziecięca mówi o uniwersalnych tematach. Łatwiej jej przekraczać granicę” - dodała.
Biorący udział w Liber, hiszpański tłumacz literatury polskiej Xavier Farre odnotował fakt wyróżnienia Polski podczas tegorocznych targów, gdzie jest ona gościem honorowym. Także on uważa, że idea udziału w wystawie “nie przeżyła się”.
“Na targach warto dziś być przede wszystkim, aby promować literaturę, a także po to, by sprzedawać prawa autorskie” - powiedział PAP Farre.
Odnotował, że “literatura polska wzbudza zainteresowanie na hiszpańskim rynku wydawniczym”. “To tendencja, która jest tu widoczna już od kilku lat” - dodał.
W środę Farre wziął udział w jednej z kilku konferencji towarzyszącej madryckiej wystawie. Dotyczyła ona polskiej literatury i jej tłumaczeń na hiszpańskim rynku wydawniczym.
W trakcie innych debat omawiano m.in. sytuację na rynku książki w Polsce, najnowsze tendencje w branży wydawniczej, a także ofertę polskich wydawnictw, która mogłaby zainteresować hiszpańskich czytelników.
Z Madrytu Marcin Zatyka (PAP)
zat/ mal/