Album poświęcony "Fragmentowi" - ekspozycji prac wideo Mirosława Bałki - zawiera zdjęcia kadrów z filmów pokazywanych na wystawie oraz komentarze m.in. filozofa Zygmunta Baumana i krytyka sztuki Juliana Heynena na temat twórczości tego wybitnego współczesnego rzeźbiarza. Ekspozycja "Fragment" była prezentowana w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim w Warszawie od stycznia do kwietnia 2011 r., od 28 października do 8 stycznia 2012 r. wystawa jest pokazywana w Akademie der Kuenste w Berlinie.
W albumie poświęconym wystawie znalazły się zdjęcia kadrów prac wideo Bałki oraz eseje na temat jego twórczości autorstwa filozofa Zygmunta Baumana, krytyków sztuki - Juliana Heynena, Francesa Morrisa i Piotra Krajewskiego, oraz kuratora wystawy "Fragment" Marka Goździewskiego.
Bałka zaczął kręcić krótkie filmy ponad 10 lat temu. Na wystawie "Fragment" zaprezentowano ponad 20 z nich: od najstarszych prac z 1998 r. po najnowsze, pokazywane po raz pierwszy. Tematem podejmowanym przez artystę jest często Holokaust.
"Stoję teraz w samym oku cyklonu" - opisuje swoją wizytę na Zamku Ujazdowskim Zygmunt Bauman, odnosząc się do instalacji wideo "Carrousel", przedstawiającej wirujące, filmowane jakby z kręcącej się karuzeli baraki obozu na Majdanku. "Ja, egzemplarz homo sapiens, gatunku znanego z umiłowania do pędu, kultu szybkości i pysznienia się swą ruchliwością, jestem jedynym nieruchomym kołkiem w rozpędzonym wirze. Wirują wokół mnie baraki Majdanka - po to niegdyś klecone, by pęd się u ich progu raz na zawsze kończył i by ruchliwości pewnych egzemplarzy homo sapiens kres położyć nieodwracalny" - napisał filozof.
Kurator wystawy "Fragment" Marek Goździewski, tłumacząc obecność zagłady w twórczości Bałki, zauważa, że artysta, dorastający w Otwocku - mieście zamieszkiwanym przed wojną przez Żydów - przez wiele lat był nieświadomy jego historii. Często jednak odwiedzał cmentarz żydowski, gdyż - jak tłumaczył sam Bałka - miał poczucie, że nekropolia ma "coś z obrazów Caspara Davida Friedricha". Po latach, gdy poznał losy dawnych mieszkańców Otwocka, wywiezionych w sierpniu 1942 r. do Treblinki, Bałka podjął osobiste zobowiązanie do zajęcia się tematem zagłady.
Kilka filmów prezentowanych na wystawie wyświetlano na powierzchniach umieszczonych płasko na podłodze, utworzonych z gładko usypanej soli. W komentarzu opublikowanym w albumie niemiecki krytyk sztuki Julian Heynen podkreśla, że sól w twórczości Bałki symbolizuje zarówno substancję podtrzymującą życie, jak i jego sproszkowaną pozostałość: pot i łzy.
Artysta - według Heynena - nie opowiada o zagładzie w sposób dosłowny, obrazy nie są bezpośrednie, podobnie jak niebezpośrednia jest pamięć Bałki o Holokauście - urodzony w 1958 r. artysta reprezentuje pokolenie niedoświadczone wojną.
Jedna z prac wideo Bałki pt. "Winterreise", na którą składają się trzy filmy: "Bambi 1", "Bambi 2" i "Staw", jest wynikiem samotnej, zimowej podróży artysty do obozu w Brzezince. Dwa filmy pokazują spacerujące w zimowym pejzażu sarny. Romantyczny nastrój tego obrazu zaburza widoczne na pierwszym planie ogrodzenie z drutu kolczastego.
Bałka to uznany na świecie rzeźbiarz, jego prace są częścią kolekcji prestiżowych muzeów i galerii. W 2009 r. w Hali Turbin w londyńskiej galerii Tate Modern artysta pokazał pracę "How it is" - gigantyczny metalowy kontener, którego wnętrze, pokryte materiałem pochłaniającym światło, było całkowicie ciemne. Brytyjska prasa uznała wówczas tę pracę za najlepszą pokazywaną w tym miejscu.
Najbardziej znanymi pracami Bałki są minimalistyczne rzeźby geometryczne, wykonywane z prostych materiałów: kamienia, drewna, soli, popiołu, mydła. Artysta podejmuje w swojej twórczości temat ludzkiego ciała, pamięci i przemijania. (PAP)
mce/ hes/