„Magiczny Kwiat Paproci” to nowy polski film, nakręcony na podstawie opowiadania Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jego premiera zaplanowana jest na 2023 rok.
Powstający film, w reżyserii Sebastiana Kwidzyńskiego, to historia chłopca o imieniu Jacek, który zainspirowany opowieścią starszej kobiety, postanawia wyruszyć na poszukiwanie mitycznego kwiatu paproci. Według legendy, zdobycie go zagwarantuje znalazcy wieczny dostatek. Jacek podejmuje ryzyko, by uratować chorą siostrę.
"Bardzo często słyszymy pytanie, dlaczego na ekran przenosimy właśnie +Kwiat paproci+. Odpowiedź jest prosta: chcieliśmy powrócić do dzieciństwa, magii i baśni. +Kwiat paproci+ opowiada o pierwszych krokach i wyborach, o drodze dojrzewania oraz o pożądaniu i miłości. Wszystko to, z czym wielu ludzi mierzy się w młodzieńczych latach" – mówi o projekcie producentka i współreżyser, Marta Filipiak.
W rozmowie z PAP wyjaśniła, że film chce przekazać uniwersalne wartości w formie pytania: "Ile warte jest bogactwo, którym nie można się dzielić?". "Nie ma chyba bardziej uniwersalnego pytania, zarówno dla dzieci jak i dorosłych" - oceniła.
Jak zapewniają twórcy, to opowieść wciągająca zarówno dzieci, jak również rodziców. Film, zrealizowany na podstawie baśni Józefa Ignacego Kraszewskiego, wzbogacony został postaciami z mitologii słowiańskiej. Na ekranie, oprócz głównego bohatera – Jacka, pojawią się m.in.: Kłobuk, Ognik, diabeł Rokita i Strzyga.
"Uznaliśmy, że najwyższy czas pokazać piękno i różnorodność naszych legend, podań a przede wszystkim występujących w nich postaci. Dlatego +strachy+, które według Kraszewskiego były w lesie, w naszym filmie dostały twarze słowiańskich demonów" - powiedziała Filipiak.
Producentka dodała, że wielką pomocą przy wymyślaniu wspomnianych stworów okazała się książki - Leonarda Pełki o ludowej demonologii i "Bestiariusz słowiański" autorstwa Witolda Wargasa i Pawła Zycha.
Podkreśliła unikatowość wykonanej scenografii. Po pierwsze, artyści podjęli się budowy gigantycznych makiet od zera. "Często musieliśmy sami opracowywać i tworzyć nowe rozwiązania techniczne, z bardzo prostego powodu - nikt przed nami tego nie robił. Zbudowaliśmy w hali jezioro, rzekę, bagna" – mówiła.
Scenarzyści starali się w dużej mierze korzystać z materiałów pochodzących z wtórnego obiegu. "Szczególne miejsce w produkcji zajęły kostiumy, nakrycia głowy i buty, których forma, faktura, kolory są zintegrowane ze scenografią. Niektóre kostiumy wcześniej zostały na jakiś czas zakopane w ogrodzie, żeby wyglądały bardziej realistycznie. Duża część kostiumów, scenografii i rekwizytów została stworzona z materiałów recyklingowych" - wyjaśniła producentka.
"Zależało nam, aby świat, który tworzymy, miał rozmach, żeby nasi odbiorcy poczuli jego siłę" – powiedziała. "To było bardzo trudne, gdyż często musieliśmy polegać na wyobraźni, gdyż większość zdjęć powstawała z użyciem screenów. Przez wiele miesięcy budowaliśmy małą i dużą scenografię. Często łączyliśmy obiekty w różnych skalach. Robiliśmy symulacje komputerowe. A aktorzy widzieli tylko mały fragment przestrzeni. Było to duże wyzwanie dla nas wszystkich".
Na ekranie będzie można zobaczyć: Janusza Chabiora, Piotra Głowackiego, Sebastiana Stankiewicza, Laurę Breszkę i Jerzego Bończaka. W rolę młodego Jacka wcieli się debiutujący Stanisław Kotwicki.
Autorką scenariusza jest Katarzyna Płońska, za reżyserię odpowiadają Sebastian Kwidzyński i Marta Filipiak. Choć wszyscy od lat są związani z produkcją, będzie to pierwszy w ich dorobku film fabularny.
Józef Ignacy Kraszewski (1812-87) był pisarzem, publicystą, historykiem i działaczem społecznym. Przed powstaniem listopadowym studiował na Uniwersytecie Wileńskim. Brał aktywny udział w życiu studenckim, a także udzielał się w gronie spiskowców, za co w grudniu 1830 roku został skazany na więzienie - później wyrok zamieniono na przymusowe osiedlenie w Wilnie pod dozorem policyjnym. Do 1863 r. działał aktywnie w zaborze rosyjskim. Po upadku powstania styczniowego został zmuszony do emigracji do Drezna, gdzie żył i pracował ponad 20 lat. (PAP)
Autorka: Ewa Nehring
neh/ pat/