Pisarz Krzysztof Varga, autor takich powieści jak "Śmiertelność", "Trociny" czy "Chłopaki nie płaczą", której bohaterowie dorastali w latach 70. i 80., o zmarłym Edmundzie Niziurskim: "Powieści Edmunda Niziurskiego były dla mojego pokolenia absolutnie formujące. Wszyscy bohaterowie książki +Chłopaki nie płaczą" na pewno je czytali+, bo powieści te czytali absolutnie wszyscy z mojego pokolenia. One były na tle PRL-owskiej szarzyzny wyjątkowe.
Przeczytałem wszystkie jego książki, nawet te dla dorosłych, dużo mniej ciekawe. Bo trzeba pamiętać, że Niziurski był też autorem powieści dla dorosłych, w tym dwu wspaniałych kryminałów. Egzemplarze książek Niziurskiego z dzieciństwa jakoś poginęły, ale, już jako dorosły, zacząłem je kolekcjonować. I oczywiście jeszcze raz je przeczytałem jako dorosły - nic nie straciły.
W PRL-owskiej szarzyźnie książki Niziurskiego, to był taki świeży powiew. On udowadniał, że wspaniałe przygody mogą się dziać na PRL-owskim blokowisku albo w zapyziałej, małej miejscowości jak Niekłaj czy Odrzywoły, nie tylko na morzach południowych. To były takie łobuzerskie powieści, dla młodocianych buntowników, a wszyscy byliśmy buntownikami. Poza tym Niziurski miał genialne poczucie humoru.
Ulubiona powieść Niziurskiego? +Sposób na Alcybiadesa+ - to oczywisty wybór, ale ja bym polecił cykl, który rozgrywa się w Odrzywołach: +Awantury kosmiczne+, +Adelo zrozum mnie+". (PAP)
aszw/ ls/ mag/