Konflikt pomiędzy dwoma przedwojennymi politykami – Wojciechem Korfantym i Józefem Piłsudskim przeniesiony w realia współczesnej Polski stał się kanwą prapremierowego spektaklu Przemysława Wojcieszka wystawionego w sobotę w Katowicach.
Widzowie przedstawienia pt. „Korfanty. Hotel Brześć i inne piosenki” według scenariusza i w reżyserii Wojcieszka na Scenie w Galerii Teatru Śląskiego im. St. Wyspiańskiego nagrodzili aktorów i realizatorów owacją na stojąco.
W przedstawieniu pojawiło się wiele bardzo aktualnych odniesień, m.in. do protestu lekarzy, sytuacji politycznej w Katalonii, czy „wygaszania” kopalń, ale też pytań o stosunek polskich polityków do Śląska czy kwestie wyboru między demokracją i autorytaryzmem.
Reżyser wraz z Filipem Zawadą napisał do spektaklu 13 piosenek. „Staraliśmy się zrobić coś nośnego, z pogranicza koncertu, kabaretu, z mnóstwem piosenek” – powiedział Wojcieszek PAP przed premierą. Jego zdaniem formuła teatru muzycznego jest w Polsce zbyt rzadko wykorzystywana do przekazania istotnych treści.
Kostiumy i oszczędną scenografię, utrzymaną w tonacji czerni, bieli i czerwieni, od których jedynym wyłomem były śląskie barwy – żółty i niebieski – obecne na płótnie z tyłu sceny, przygotowała Małgorzata Bulanda.
Wojciech Korfanty (1873-1939) to dyktator III Powstania Śląskiego i jeden z czołowych polityków II RP, wicepremier w rządzie Wincentego Witosa. W okresie II Rzeczypospolitej był związany z Chrześcijańską Demokracją, przewodząc jej śląskiemu skrzydłu. W latach 1919 - 1930 poseł na Sejm. W 1930 roku, jako przeciwnik Józefa Piłsudskiego (1867-1935), osadzony w twierdzy brzeskiej. Od 1934 r. przebywał na emigracji, gdzie wraz z Ignacym Paderewskim i Wincentym Witosem współtworzył Front Morges. Po powrocie do kraju w 1939 r. został aresztowany. Wkrótce po zwolnieniu z więzienia zmarł.
autor: Anna Gumułka (PAP)
lun/ son/