To umieszczona w kontekście rozpadającej się Unii Europejskiej historia matki, która chce ochronić swoje dzieci przed wojną - mówi reżyser Michał Zadara o swoim najnowszym spektaklu. Premiera "Matki Courage i jej dzieci" - w sobotę w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Akcja przedstawienia - jak przypomniał na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami reżyser Michał Zadara - dzieje się podczas wojny trzydziestoletniej, "konfliktu religijnego z udziałem katolików i protestantów, który zdewastował całą środkową Europę".
Swoje przedstawienie - na podstawie tekstu Bertolta Brechta z 1939 roku, którym dramatopisarz chciał przestrzec sobie współczesnych - Zadara umieścił w Warszawie niedalekiej przyszłości, przez którą "przetaczają się czołgi i w której śpiewa się o wojnie - namacalnej, trawiącej człowieka".
"Główną bohaterką przedstawienia jest Matka Courage, która chce działać w przemyśle zbrojeniowym - handlować bronią, wyposażać wojsko" - mówił reżyser. "Courage chciałaby żyć z wojny i jednocześnie się od niej odgrodzić, oddzielić od niej także swoje dzieci. Na scenie zobaczymy więc raczej historię miłości rodzinnej i matki, która chce ochronić swoją rodzinę, ponieważ bardzo ją kocha. Wszystko to jednak dzieje się w kontekście rozpadającej się, zaatakowanej Unii Europejskiej" - dodał.
Zdaniem Zadary, jeżeli ktoś myśli, że "można handlować, sprzedawać broń za granicę i potem po prostu się od wojny odciąć - tak, by do nas nie wróciła - to ma złudne nadzieje". "Wojna już teraz jest kilkaset kilometrów od granicy Polski, prócz tego m.in. w Syrii. Możemy zamykać granice, wzmacniać przemysł zbrojeniowy i być oddzieleni od reszty świata, ale to nie będzie wieczne" - przestrzegał. "W obecnych czasach projekt europejski ma niezwykle dużo krytyków, którzy jakby zapomnieli o osiągnięciach socjaldemokracji. Ludzie mają krótką pamięć i mówią: +Unia już nie działa+, co jest dla mnie dość przerażające. Zwłaszcza, że tak dużo jest sił wokół Europy, zwłaszcza na Wschodzie, które bardzo by się cieszyły z jej rozkładu" - dodał.
Wg Zbigniewa Zamachowskiego wystawienie Brechta nie oznacza, że idzie wojna, "ale trzeba pamiętać, że od dłuższego czasu żyjemy na krawędzi takiej możliwości". "Rzecz jest o tym, że (...) trzeba zrobić wszystko, aby zapobiec wojnie, żeby do niej nie dopuścić. A jak już konflikt jest, to trzeba swoich bliskich ocalić - jak Courage, która trochę bez skutku próbuje przetargać swoje dzieci przez tę zawieruchę" - podkreślił aktor.
Jednym z elementów scenograficznych przedstawienia jest makieta zbombardowanej Warszawy. Ujmuje obszar centrum Warszawy od ul. Jana Pawła II do Emilii Plater i od Złotej do, około, Prostej i Świętokrzyskiej.
Wśród budynków ujętych na makiecie są m.in. doszczętnie zniszczony hotel Mercure, dawniej Holiday Inn, oraz Biurowiec Rondo 1. "Na makiecie znalazł się także wieżowiec, który ma stanąć na miejscu dawnego pawilonu handlowego Emilia" - powiedział Zadara. "Mam wrażenie, że warszawiacy trochę celebrują swoje miasto w stanie zbombardowanym. To jest prezent dla tych, którzy tyle mówią o zniszczeniu tego miasta" - żartował.
Na scenie widzowie zauważą także mercedesa W123, tzw. beczkę. Przy samochodzie własności Matki Courage tkwią flagi Finlandii i Unii Europejskiej. Symbole UE mają także żołnierze, których rodzina napotyka na swojej drodze - białe napisy na niebieskich hełmach, naszywki z logiem na ramionach.
Na dachu pojazdu towar na handel - kanistry, prawdopodobnie z benzyną, rozkładane krzesła. Sama Courage na sprzedaż ma także m.in. buty; papiery - mapę Moraw i torebkę z McDonalda oraz klamrę do paska - "srebrną, około dwadzieścia deko".
W spektaklu zagrają: Danuta Stenka (Courage), Barbara Wysocka/Anna Gryszkówna (Kattrin), Paweł Paprocki (Eilif) oraz Karol Dziuba (Szwajcer). Zbigniew Zamachowski wcieli się w postać Pastora.
Zdaniem aktora wystawienie Brechta nie oznacza, że idzie wojna, "ale trzeba pamiętać, że od dłuższego czasu żyjemy na krawędzi takiej możliwości". "Rzecz jest o tym, że (...) trzeba zrobić wszystko, aby zapobiec wojnie, żeby do niej nie dopuścić. A jak już konflikt jest, to trzeba swoich bliskich ocalić - jak Courage, która trochę bez skutku próbuje przetargać swoje dzieci przez tę zawieruchę" - podkreślił aktor.
W spektaklu zostaną wykorzystane piosenki Paula Dessaua, napisane kilkadziesiąt lat temu specjalnie na potrzeby sztuki. Pod koniec lat 40. Brecht określił je, jak przypomniał Zadara, "jako kanoniczne dla dramatu". "Zagramy te utwory tak, jak zostały napisane i jak, naszym zdaniem, Dessau chciałby je usłyszeć" - dodał reżyser. "Znam wiele nagrań tych utworów. Moim zdaniem one nie zostały jeszcze nigdy ładnie zagrane - albo nagrane. Wszystkie rejestracje, które są dostępne w sieci albo na płytach nie pokazują piękna tych piosenek. Stworzyliśmy nowe aranżacje, czy raczej nowe interpretacje, z Jackiem +Budyniem+ Szymkiewiczem. Wykonają je występujący w spektaklu aktorzy. Wtedy będzie to naprawdę muzyka" - podkreślił.
Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę, 26 listopada w Teatrze Narodowym w Warszawie. Kolejne spektakle - 27, 29 i 30 listopada.(PAP)
oma/ mow/