Filmy „Wieczna zima”, „Draugen” oraz „Orzech – zawsze chciałem być wśród ludzi” otrzymały najważniejsze nagrody na XII Międzynarodowym Festiwalu Filmowym „Niepokorni Niezłomni Wyklęci” w Gdyni. Platynowym Opornikiem za całokształt twórczości uhonorowano dokumentalistkę Alinę Czerniakowską.
Podczas czterech dni zaprezentowano ponad 100 produkcji, głównie o tematyce historycznej.
Główną nagrodę w Międzynarodowym Konkursie Filmów Fabularnych otrzymała "Wieczna zima", którego twórcą jest węgierski reżyser Attila Szasz. To opowieść o tragedii węgierskich kobiet, które zesłano do sowieckiego obozu pracy. Bohaterką filmu jest Irene, która trafia do jednej z donieckich kopalń, gdzie - jak dowiadujemy się z festiwalowego opisu - "zaharowuje się wraz z innymi kobietami na śmierć, wierząc jednak, że kiedyś nadejdzie koniec ich katuszy".
"Bardzo piękny film, ciężki i mroczny o czasach wojny (...) Świetne kino" - ocenił podczas finałowej gali przewodniczący jury konkursu reżyser Lech Majewski.
Ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovacs przekazała z kolei organizatorom, że "dramat filmowy +Wieczna zima+ to hołd złożony pamięci setkom tysięcy ofiar wywiezionych do Gułagu". "Te z nich, którym udało się w graniczący z cudem sposób powrócić do ojczystego kraju, skazane były na milczenie" - dodała.
Kolejny tryumfator to film dokumentalny "Draugen" w reż. Dagmary Drzazgi, który wygrał konkurs na najlepszy międzynarodowy film dokumentalny. Bohaterem opowieści jest Wojciech Bógdoł. Mimo że został wcielony do Wehrmachtu i wysłany do Norwegii, to jednak nie rezygnuje z walki o wolną Polskę.
Z najlepszych polskich filmów dokumentalnych główną nagrodę zdobył "Orzech - zawsze chciałem być wśród ludzi", który wyreżyserowali Magdalena Piejko i Damian Żurawski. Bohaterem tego filmu jest ks. Stanisław Orzechowski "Orzech". "Ksiądz Stanisław Orzechowski to wybitny duszpasterz akademicki, ludzi pracy i Solidarności z Wrocławia. Taka postać, którą my w Warszawie też znaliśmy to błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. +Orzech+ to ksiądz Jerzy Wrocławia" - podkreślił prof. Jan Żaryn, który kieruje Instytutem Dziedzictwa Myśli Narodowej - będącym fundatorem nagrody.
Na Festiwalu NNW, którego finałowa gala odbyła się w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej, najlepszym dokumentem radiowym okazał się materiał "Sześciu z Żagania" Kamila Hypkiego, natomiast w konkursie na najlepszy wideoklip dotyczący historii najnowszej wyróżniono Norberta Smolińskiego i Gabrysię Ostrowską.
Wiele z nagrodzonych produkcji można obejrzeć na stronie festiwalu - https://festiwalnnw.pl.
Inne festiwalowe nagrody to m.in. nagroda literacka im. bł. Władysława Bukowskiego, a także nagroda im. Janusza Krupskiego "za odwagę i trud w poszukiwaniu tematów oraz postaci niepokornych, niezłomnych, wyklętych".
Wręczono także liczne wyróżnienia: Sygnety Niepodległości oraz Drzwi do Wolności, w tym dla wybitnego historyka, prezesa IPN z lat 2005-2010 Janusza Kurtyki. Dziękując w imieniu rodziny Paweł Kurtyka podkreślił, że jego ojciec chciał zawsze, by "polska historia była pisana prawdą". "A nie pewnym ciągiem narracji, który miał wybielać lub usprawiedliwiać prominentów III Rzeczypospolitej. Był niezłomny i dążył do tej prawdy, często wbrew wielu okolicznościom, wielu osobom. Nie bał się jej mówić i nie bał się pisać o tej prawdzie, nawet wtedy, kiedy groziły mu za to kalumnie" - mówił syn laureata.
Drzwi do Wolności otrzymali także białoruski opozycjonista Aleksander Milinkiewicz i historyk prof. Nikołaj Iwanow oraz Maciej Łopiński - dziennikarz, polityk i jeden z bliskich współpracowników prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Platynowym Opornikiem za całokształt twórczości, łączącej walory artystyczne i zachowywanie pamięci narodowej uhonorowano dokumentalistkę Alinę Czerniakowską. Wyróżnienie to wręczył laureatce wiceszef MKiDN Jarosław Sellin, który zapewnił o wsparciu resortu m.in. produkcji filmów dokumentalnych.
"Dobrze, że jest taki festiwal, że nareszcie dzisiaj tutaj był po wielu latach pokazany mój film +Fenomen polskości+, że było tyle ludzi, że było tyle pytań, że przyszły czasy odkrywania historii o żołnierzach wyklętych, o białych plamach polskiej historii powojennej" - mówiła Czerniakowska, dziękując za przyznaną nagrodę i przypominając, że jej film "Fenomen polskości" to opowieść o polskich naukowcach, w tym o prof. Bolesławie Orłowskim.
Alina Czerniakowska - jak podano na festiwalu - zrealizowała ponad 100 filmów dokumentalnych i reportaży upamiętniających polskich bohaterów, utrwalając przy tym wartości patriotyczne i podejmując także tematy trudne, jak np. próba ukarania winnych śmierci gen. Augusta Emila Fieldorfa "Nila" - dowódcy Kedywu Komendy Głównej AK i organizacji "Nie" walczącej z sowiecką okupacją Polski. Generał "Nil", który był jednym z najbardziej zasłużonych żołnierzy Rzeczypospolitej, Armii Krajowej i podziemia niepodległościowego, został przez władze komunistyczne skazany na śmierć; wyrok wykonano 24 lutego 1953 r.
"Kiedy dostaję nagrody za swoją twórczość zawsze sobie myślę, że ja – jak każdy z nas – wykonuję po prostu swój zawód – robię to, co do mnie należy, najlepiej jak potrafię. I powiedziałabym wręcz, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Swoją zasługę upatruję natomiast w tym, że nigdy nie zmieniłam poglądów i zawsze uparcie walczyłam o prawdę" - powiedziała Czerniakowska w wywiadzie, który opublikowali w katalogu organizatorzy festiwalu.
"Na początku kariery byłam nawet kuszona dobrymi ofertami, by zostać np. prezenterką telewizyjną. Zawsze jednak na takie propozycje odpowiadałam, że będę robiła, co będę chciała. Odkrywałam historie ludzi i zdarzeń wytrwale, tak długo, aż dotarłam do źródeł i przez lata ponosiłam duże konsekwencje takiej postawy – na przykład nie otrzymywałam honorariów, moich filmów nie chciano emitować, trzeba było staczać o nie boje, byłam wielokrotnie przesłuchiwana, wyrzucana z pracy niemal po każdym filmie i przywracana po czyimś wstawiennictwie" - dodała laureatka.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest jedną z instytucji, które wsparło także tegoroczną edycję Festiwalu NNW. W jego trakcie - poza konkursami filmów fabularnych i dokumentalnych o tematyce historycznej - odbyło się wiele spotkań i dyskusji z udziałem m.in. przedstawicieli IPN i innych instytucji zajmujących się polityką pamięci. Patronat nad trwającym od czwartku wydarzeniem objął prezydent Andrzej Duda, który w liście do uczestników festiwalu podkreślił, że "zainteresowanie artystów historią narodową to świadectwo tego jak bardzo ważna jest ona dla nas - współczesnych". (PAP)
nno/ mmu/